Niedziela, 05 maja 202405/05/2024
690 680 960
690 680 960

72-latka zginęła na przejściu dla pieszych, są wątpliwości co do przebiegu wypadku. Trwa poszukiwanie świadków

Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności wypadku, jaki miał miejsce we wtorek na al. Kompozytorów Polskich w Lublinie. Zginęła tam piesza. Policjanci apelują do świadków o kontakt.

165 komentarzy

  1. Dlaczego ona jeszcze nie trafiła do aresztu? Do końca życia będzie żyła ze świadomością, że zabiła człowieka. Powinna się załapać na konfiskatę auta.

    • Grubo się robi, czas zwłoki i szukanie przekupnych lub podstawionych świadków. Sprawa może trafić do wiadomości ogólnopolskich.

      • Obstawiam, że ta pani jest z tzw. szeroko rozumianej „kasty”. Coś cichutko o zawodzie tej pani że skody

  2. Winne babsko ze skody i tyle. Próbuje się bronić – ma do tego prawo. Adwokat też zarobi. A i tak po kosztach dostanie. Rodzina tej zabitej niech także papugę weźmie bo jest fajna kasa do wyrwania.

  3. Dalej piszcie o krzakach zasłaniających i innych teoriach spiskowych. Panowie podam lepszą teorię – piesza nagle zasłabła przed przejściem i bezwładnie upadła na jadący samochód. 72-lata to już można zasłabnąć, do tego małe uszkodzenia samochodu, no idealna teoria. Gdyby nie to na jaką odległość odrzuciło denatkę i gdzie zatrzymał się samochód. Czy w świetle obowiązującego prawa, patrząc na efekt końcowy, jesteście w stanie z czystym sumieniem powiedzieć że na początku tego zdarzenia kierująca pojazdem zachowała się prawidłowo. Przejście szerokie, dobrze widoczne, brak krzaków od tej strony, dzień, fragment chodnika który prowadzi tylko w stronę przejścia. Już o pierwszeństwie w takiej sytuacji pieszej nie wspomnę (co byście o tym nie myśleli, takie jest prawo). Droga nieoblodzona. Denatka nie miała słuchawek, kaptura, nie bawiła się telefonem. To ja się pytam gdzie oczy miała sprawczyni zdarzenia tuż przed wypadkiem?

    • Baba ma ewidentnie podpowiadaczy i próbują wspólnie kombinować. Tylko czy to się opłaca jeżeli argumentów na korzyść mało.
      Bardziej trzeba się układać by jak najmniej kosztów było. A tak wejdzie na „tory” postępowania które będą miały długość jakiś 2 lat. Za dwa lata dostanie zawias 1/3 do tego spore koszty finansowe (adwokata) poniesie. Sąd zasadzi dodatkowo kasę na fundusz ofiar przestępstw i coś rodzinie pokrzywdzonej itd.itp. Prawo jazdy będzie zatrzymane do zakończenia sprawy minimum.
      I niech sobie zapamięta – adwokat nigdy nie przegrywa – zawsze wystawia fakturę!!!

  4. Gdyby zapadło kilka wyroków po 2-4 lata bezwzględnego więzienia za spowodowanie takiego wypadku, to taka przykładowa kierująca Skodą bardzo szybko nauczyła by się wyjeżdżać 5 minut wcześniej by móc spokojniej, wolniej, bezpiecznie dojechać do celu. Bez rozjeżdżania ludzi po drodze.

  5. Telefony obu uczestniczek wypadku sprawdzone? Może babcia pokemony zbierała, skąd ten niespodziewany tygrysi skok pod auto.

  6. Po przeczytaniu wszystkich komentarzy, niektórych z trudem, dochodzę do wniosku, że w Polsce społeczeństwo faktycznie nie dorosło do tego, by zmieniać dla niego przepisy. Odfiltrowując wszystkie komentarze zwykłych trolli, jawi się obraz społeczeństwa zawistnego, głupiego, tkwiącego w swoich przekonaniach do upadłego. Interpretacja przepisów stała się zbędna, bo „pieszy ma pierwszeństwo”. Widzę nawet w tej niewielkiej grupce ludzi przyszłe ofiary potrąceń na PDP. Mam tylko nadzieję, że się opamiętacie w porę i nie będzie za późno. Żyjcie by myśleć, myślcie by żyć!

    • Przepisy powinny być formułowane tak, aby pozostawić jak najmniej miejsca na subiektywne „interpretacje”, podkreślam jak najmniej. W tym konkretnym przypadku pani ze skody naprawdę się postarała i zignorowała dużo przepisów żeby „pomóc” w tym zdarzeniu. Ja osobiście mam nadzieje że opamiętają się obie strony, młodzi zakapturzeni w słuchawkach i telefonem w ręku oraz KIEROWCY. Zrozumcie drodzy kierujący to się skończyło, czas wreszcie zmienić styl jazdy, po mieście 50 km/h, a przed przejściem po prostu się zatrzymujemy a nie myślimy może dam radę przed pieszym. My kierowcy (bo też jeżdżę) potrzebujemy mentalnej zmiany.

      • Nie bronie pani ze skóry i nie jestem przeciw rozjechane staruszce
        Ale wielokrotnie miałem sytuację na pdp że starsze osoby wręcz wybiegały na pasy po czym już bez pośpiechu przechodziły dalej.
        Młodzi w kapturach i ze sramfonami nie są lepsi.

        • No dobra, ja wielokrotnie miałem sytuacje że przechodząc/przeprowadzając rower przez przejście pierwszy kierowca się spokojnie zatrzymywał, a na drugim pasie śmignął bolcik czy inny szofer i to już po zmianie prawa. Ile razy inni szoferzy trąbili na takich i żeby mnie ostrzec. I tak możemy w nieskończoność, nikt nie broni świętości pieszych ani kierowców. Niestety stan prawny obecnie jest taki, że jak tylko widzisz że ktoś zbliża się do przejścia powinieneś się zatrzymać i tyle. Trochę jak na podporządkowanej, jak zbliżasz się do przecięcia z drogą z pierwszeństwem to możesz wyjechać, ale jak zbliża się inny pojazd to mu ustępujesz, ten pojazd jest czasami 30-50 metrów od Ciebie ale rozumiesz że masz się zatrzymać, wynika to z przepisów, w razie czego Ty będziesz winny, dlatego nie ryzykujesz. I tak samo powinniśmy potraktować pieszych. Widzisz że jest pieszy nie wiem 5 metrów od przejścia to po co się pchać. On ma teraz pierwszeństwo, czy nam się to podoba czy nie. Naprawdę jadąc 50 km/h się nie wyrobisz z hamowaniem? Jeśli oczywiście będziesz tego pieszego wypatrywał. Możesz zawsze wyjść z założenia jak Ci co nie używają kierunkowskazów – oni wiedzą gdzie jadą a inni niech się martwią 🙂

  7. Ciekawe ile „troli” się obudziło dziś rano o 23.30 było okolo 27 komentarzy a może to świadkowie zdarzenia drogowego odnośnie którego się wypowiadają zamiast zostać i złożyć zeznania wolą się wypowiedzieć w internecie? Jak to powiedział Andrzej Mierzejewski z kabaretu SMILE „Maczo w necie pipa w świecie”. Także ludzie ogarnijcie się ludzie nie było was na miejscu zdarzenia wsadź sobie swoje przypuszczenie miedzy bajki, byleś zgłoś się na policję złóż zeznania wyjaśnij sprawę!?

  8. Zluzujcie gacie, nikt z nas nie wie jak tam było. Mogło być różnie. Jedyne co raczej pewne to uczestnicy i niestety śmierć pieszej. Kierownicza sama pewnie już nie wie jak to się stalo. Przecież to stres kosmiczny. Nikt zapewne nie chciał tego, co się stało. Zgodnie z zasadą, jeśli coś może się stać, to się stanie- stało się. Zawsze za stan bezpieczeństwa na drogach odpowiadamy my wszyscy. Jeśli ktoś to zawali, inni powinni to naprawić. Jeśli tak się nie dzieje, to mamy to co mamy. Jesteśmy chamscy na drodze i tyle-przynajmniej większość z nas.

    • „my wszyscy odpowiadamy” zluzuj majty. Jaki zawód ta pani kierująca skoda wykonuje? Coś cichutko o tym. Ciekawe dlaczego.

  9. Panią stać na papugę więc to piesza zaatakowała z nienacka samochód i rąbnęła go tak że aż 100m od przejścia się zatrzymał. Nie oskarżaj jej wiecej zawistny biedny plebsie.
    A pisząc poważnie interesujący będzie dalszy los tej sprawy czy znów państwo słabe wobec silnych się okaże.

  10. Zazwyczaj wątpliwości są, gdy kieruje jakiś sędzia, adwokat, celebryta.