Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Wjechał fordem na czerwonym, zderzył się z peugeotem. Dwie osoby w szpitalu

Zignorowanie wskazań sygnalizacji świetlnej było przyczyną porannego wypadku na ul. Mełgiewskiej w Lublinie. Nie ma już utrudnień w ruchu.

Do wypadku doszło w we wtorek około godziny 5:50 na ul. Mełgiewskiej w Lublinie. Na skrzyżowaniu z ul. Grafa zderzyły się dwa samochody osobowe: ford i peugeot. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespoły ratownictwa medycznego oraz policja.

Jak wstępnie ustalono, kierujący fordem mężczyzna jechał od strony centrum. Zignorował jednak wskazania sygnalizacji świetlnej. Wjeżdżając na skrzyżowanie na czerwonym świetle doprowadził do zderzenia z peugeotem, który jechał od strony ul. Turystycznej.

W wypadku poszkodowane zostały dwie osoby. Kierowca forda oraz kierująca peugeotem zostali przetransportowani do szpitala. Na miejscu pracują policjanci, którzy ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia. Nie ma już utrudnień w ruchu.

2017-08-22 07:46:24
(fot. nadesłane Paweł, Jakub, lublin112.pl)

18 komentarzy

  1. Widzialem wypadek

    Znieczulica ludzi straszna. Polowa samohodow odjezdza a Pan na skuterze pierwsze sobie jezdzi miedzy samochodami a pozniej widzac wypadek odjezdza. Buractwo.

    • Nie dziw się – każdy ma swoje życie i jakieś sprawy., nie będzie tam stał i w obie garście płakał.
      Tymczasem od pomocy utrzymujemy z podatków specjalne formacje i niech się tym bohatersko zajmują.
      Zwykli obywatele muszą zadbać o to, żeby tzw. służy miały co robić – a opisani w artykule dopełnili tego obowiązku.

      • Widzialem wypadek

        Jak kazdy bedzie mial podejscie jak Ty to ja dziekuje za takich ludzi. Kazdy ma swoje sprawy? Jak nie daj Boze ulegniesz wypadkowi i Twoje zycie bedzie w niebezpieczenstwie i a noz ktos z obserwatorow moglby Ci je uratowac ale niestety odjedzie bo wazne sprawy i swoje zycie. Co wtedy?

      • Będziesz kiedyś miał takie zdarzenie świadkowie odjadą… Sprawa w sądzie padnie z powodu braku dowodów i zostaniesz sam z rozbitym samochodem i swoim przekonaniem że ty miałeś zielone. Bo po co świadkowie mają zostać, w garści w płakać że Ci wyjechał?

      • Mam nadzieję. Że jak nadejdzie twoja kolej”na wypadek” i będziesz gdzieś w rowie „zdy.chał” to że każdy cie oleje bo przecież ma ważniejsze sprawy niż ratowanie cudzego życia jak np. Drapanie się po du.p.ie…

    • Pewnie jeden z tych baranow co mu sie spieszy do pracy za najnizsza krajowa ?. Zamiast choc spytac czy wszystko w porzadku i czy wezwac pogotowie. Opcjonalnie zostawic numer wrazie jak by byl potrzebny swiadek bo przeciez oboje mogli zeznac ze na zielonym jechali. Ciekawe jak to on by ulegl wypadkowi. Nie ladnie!!

    • Połowa? Dużo więcej, niż połowa, ludzie jechali na 6 do pracy. Zatrzymało się kilka samchodów, pomagało kilka lub kilkanaście osób. Po co mieli się zatrzymać wszyscy? Po co?

  2. Kiedy w końcu zaczną montować ten pomiar na światłach.

    • Na ludzką, nazwijmy to delikatnie, niefrasobliwość, żadne pomiary, radary i inne wymyślne urządzenia nie pomogą.
      Zawsze znajdzie się taka, taki, który myśli, że kto jak kto, ale JA to jestem kierowcą.
      Inni to barany i nieudaczniki.

  3. Też tam kiedyś tak o mało nie straciłem połowy samochodu. Często tam właśnie jest tak, że stoisz na rondzie, zapala się zielone, ruszasz, a przed nosem od strony miasta jeszcze ze dwa, trzy samochody śmiga. Jak ktoś ma bardziej zrywny samochód, to może niczego nie świadomy, bo czasem zwyczajnie zasłanie widok jakiś samochód z prawej strony, w jechać tak jak tu ten Peugeotem, pod jakiegoś asa, co mu się wydaje, że zdąży. Nie pierwsze i nie ostatnie tego typu zdarzenie w tym miejscu prawdopodobnie. Może z którejś strony wystarczyłoby 1, 2 sekundy, czas trwania czerwonego sygnału wydłużyć, albo zielone skrócić?

    • Absolwent Wyższej Szkoły Szczerzenia Zębów w Uśmiechu

      Inny sposób jest już opisany w Kodeksie drogowym – zabrania on wjazdu na skrzyżowanie jeśli pojazdy znajdujące się na nim jeszcze go nie opuściły.
      Po za tym jeszcze chociaż trochę myśleć trzeba, to nie boli.
      Naprawdę – ja ponad pół wieku „utrzymałem” się bez kolizji z mojej winy.
      O wypadkach nawet nie wspomnę.
      A jeździłem zawodowo, a teraz wcale nie mało, prywatnie.

  4. światła są dla cieniasów a nie dla miszczów prostej

  5. TAM POWINNY BYC ŚWIATŁA…
    co teraz powiedzą zwolennicy stawiania świateł co 100m…??
    Trzeba pochylić sue nad problemem MIERNEGO wyszkolenia „kierowców”

  6. A może czasem warto sie zastanowić dlaczego doszło do tego zdarzenia i wielu innych nie zawse powodem jest brawura i cwaniactwo choc w tym przypadku jest wina ewidentna

    • Kierowca forda przysnął za kierownicą. Nie mierzmy wszystkich jedną miarą, nie każdy pcha się na skrzyżowanie bo myśli że zdąży, są różne w życiu sytuacje. Kierowca przyznał się do winy, po co drążyć temat?

Z kraju