W starym żuku 10 osób: Tak podróżują pracownicy sezonowi

Żuk zarejestrowany na dwie osoby a w środku upchnięte 10 – na taki obraz bezmyślności kierowcy natrafili funkcjonariusze bialskiej drogówki.

W środę rano niepokój funkcjonariuszy patrolujących ulice Białej Podlaskiej wzbudził przejeżdżający samochód dostawczy marki żuk. W tylnej części pojazdu, pod plandeką zauważyć można było siedzącą osobę. Policjanci natychmiast zatrzymali auto do kontroli, po czym polecili kierowcy odsłonić pokrywającą tył plandekę.

Zaskoczenie funkcjonariuszy było spore, gdyż znajdowała się tam nie jedna osoba, lecz było ich znacznie więcej. Okazało się że na zrobionych domowym sposobem, prowizorycznych ławkach siedziało osiem osób. Auto fabrycznie przystosowane było tylko do przewozu kierowcy oraz jednego pasażera. Kierujący oprócz nieprzepisowej liczby przewożonych osób nie posiadał także dowodu rejestracyjnego żuka.

57-letni kierowca zamieszkały w Białej Podlaskiej oświadczył policjantom, że wiezie pracowników sezonowych do zbioru truskawek na swoim polu. Za popełnione wykroczenia został ukarany mandatem karnym w kwocie 500 złotych, zaś na jego konto wpłynęło 8 punktów karnych. Oczywiście został również zobligowany do wysadzenia dodatkowych pasażerów, którzy w dalszą drogę udali się na piechotę.

Jeszcze raz przestrzegamy przed tego typu przewożeniem osób. W przypadku jakiegokolwiek zderzenia, nawet z winy innego uczestnika ruchu drogowego, większość pasażerów ginie lub odnosi bardzo ciężkie obrażenia ciała. Spowodowane to jest brakiem jakichkolwiek zabezpieczeń osób podróżujących w ten sposób. Kierujący pojazdem w takim przypadku odpowiada za przyczynienie się do śmierci innych osób, co jest zagrożone karą wieloletniego więzienia.