Uderzył szczeniakiem o futrynę, potem po nim skakał. Postanowił wyznaczyć sobie karę

We wtorek przed Sądem Rejonowym Lublin-Zachód w Lublinie zapadł wyrok dla Macieja Z., oskarżonego o zabicie psa. Wszystko wydarzyło się w nocy z 2 na 3 października 2019 r. w jednym z lubelskich mieszkań. Jak wynika z aktu oskarżenia, 38-latek chwycił 6-miesięcznego szczeniaka za obrożę, po czym uderzył nim o framugę drzwi. Następnie rzucił zwierzę na podłogę, zaczął je kopać i po nim skakać. Pies nie przeżył.

W grudniu ub. roku prokuratura zakończyła śledztwo w tej sprawie i skierowała do sądu akt oskarżenia. Maciej Z. złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Przystał na to prokurator, z zaproponowaną przez mężczyznę karą zgodził się również sąd. Tym samym 39-latek został skazany na 1,5 roku pozbawienia wolności. Dodatkowo otrzymał zakaz posiadania zwierząt przez 10 lat, musi również zapłacić nawiązkę na rzecz Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Lublinie w wysokości 8 tys. zł.

Maciejowi Z. groziło do pięciu lat więzienia, jednak jak wskazał sąd, orzeczony wobec niego wymiar kary odzwierciedla okoliczności zdarzenia a także uwzględnia uprzednią karalność mężczyzny. Nie był to bowiem pierwszy konflikt z prawem 39-latka. Odpowiadał on m.in. za czynną napaść na funkcjonariusza, a obecnie odsiaduje wyrok za znęcanie się nad bliskimi.

(fot. pixabay/zdjęcie ilustracyjne)