Policjanci poszukują osoby, która wrzuciła szczeniaki do worka i po jego zawiązaniu wywiozła je do lasu. Na szczęście znalazła je przypadkowa kobieta.
Dwa szczeniaki w zawiązanym worku leżały na przebiegającej przez las drodze. Jak wyjaśniał mężczyzna, który je tam porzucił, wybrał to miejsce aby zwierzęta ktoś znalazł i zabrał.
Zwierzę nie miało dostępu do wody oraz pożywienia. Właściciel konia został zatrzymany, wkrótce stanie przed sądem.
Jedna z interwencji Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami pokazuje, że empatia do zwierząt dla niektórych ludzi nie istnieje. Przedstawiciele Towarzystwa na jednej z posesji w gminie Myślenice znaleźli dwa martwe, zamarznięte psy.
Zapadł wyrok w sprawie mężczyzny, który w maju wyrzucił psa z samochodu i odjechał. Wszystko widziała kobieta, która zapamiętała numery rejestracyjne i powiadomiła policję.
Obcięła ogony trzem małym dobermanom, aby były bardziej atrakcyjne dla klientów. Sąd skazał kobietę na 800 złotych grzywny, jednak Fundacja EX LEGE odwołała się od wyroku uznając, że kara jest rażąco niska w stosunku do popełnionego czynu.
Od minionego czwartku obowiązują przepisy ustawy przygotowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości w reakcji na liczne przypadki znęcania się nad zwierzętami oraz szokujące przykłady bestialskiego uśmiercania zwierząt. Zmiany pozwolą skuteczniej przeciwdziałać takim brutalnym zachowaniom.
Po raz kolejny uważane za najlepszych przyjaciół człowieka psy, okazały się dla kogoś niepotrzebne. Nieznana osoba wywiozła je do lasu i porzuciła. Jedno ze zwierząt nie mogło wyjść o własnych siłach, drugie je pilnowało.
Wczoraj przed lubelskim sądem zapadł wyrok w sprawie 71-latka, który zastrzelił kota sąsiadów. Mężczyzna przyznał, że to nie pierwszy raz, kiedy strzelał do zwierząt.
Jeszcze w tym tygodniu sąd powinien ogłosić wyrok, w sprawie mężczyzny, który zastrzelił kota sąsiadów. Jak twierdził, ten przeganiał ptaki z ogrodu.
Mieszkańcy Uhnina mieli już dosyć słuchania pisków i skomlenia psów, nad którymi znęcał się ich sąsiad. W końcu nie wytrzymali, zebrali się i grupą ruszyli na niego.
Na cztery miesiące prac społecznych został skazany rolnik, który w fatalnych warunkach przetrzymywał zwierzęta gospodarskie. Zwierzęta nie zostały mu zwrócone.
Przyszedł po pijanemu do domu i zaczął znęcać się nad kotem. Potem wlał mu do pyska łazienkowy detergent.