Pozytywna decyzja środowiskowa, jaką kopalnia w Bogdance otrzymała dla obszarów Puchaczów V i Stręczyn jest już nieważna. Spółka musi starać się o nowy dokument.
Jaka jest przyszłość Polesia, a także szanse i zagrożenia płynące z ekspansji górnictwa węglowego w regionie będą tematem debat obywatelskich, jakie organizuje Towarzystwo dla Natury i Człowieka. Ruszyły zapisy uczestników.
Sześć cmentarzy w małych miejscowościach na polsko-ukraińskim pograniczu zaplanowano uporządkować w tym miesiącu w ramach corocznej akcji "Cmentarze Pogranicza". Mogą się do niej włączyć wszyscy chętni.
Teren ten jest wyłączony z ruchu pieszych, niedostępny też dla pojazdów. Tymczasem pokryto go betonową kostką. Zaproponowano, aby stworzyć tam pas zieleni, tak bardzo potrzebnej w centrum miasta.
Spotkanie w celu omówienia nowych przepisów uchwały antysmogowej, ich konsekwencji, a także dat wejścia w życie organizuje Towarzystwo dla Natury i Człowieka. Będą też porady dla osób zainteresowanych ubieganiem się o dotację z programu "Czyste powietrze".
Organizacje ekologiczne zaproponowały, aby postulowaną kontrolę populacji wilków w Polsce poprzez ostrzał, zamienić na działania, które w rzeczywisty sposób mają się przyczynić do zmniejszenia liczby konfliktów na linii człowiek-wilk. Wśród sygnatariuszy apelu jest lubelskie Towarzystwo dla Natury i Człowieka.
Członkowie organizacji społecznych skierowali do prezydenta Lublina pismo z apelem o ochronę drzew w związku z budową Dworca Metropolitalnego. Z przeprowadzonej przez nich analizy wynika, że część z drzew przeznaczonych do wycinki można uratować.
Wszystko wskazuje na to, że nie będzie odstrzału saren, które zadomowiły się na terenie trawiastego lądowiska w Świdniku. Miasto postanowiło z własnych środków odłowić zwierzęta i wywieźć je w bezpieczne dla nich miejsce.
Towarzystwo dla Natury i Człowieka postawiło sobie za cel ocalenie stada saren, które przeznaczono do odstrzału, gdyż upodobały sobie teren trawiastego lotniska w Świdniku. Jak wskazano, uśmiercenie zwierząt nie rozwiąże problemu.
Przeciwnicy planowanej inwestycji na Górkach Czechowskich wytaczają kolejne działa wobec inwestora. Jak twierdzą, nie ma szans, aby publiczne przyrzeczenie prezesa spółki zyskało moc prawną. Oberwało się też miejskim urzędnikom.