Radzyńscy policjanci zauważyli zwalniający przed nimi pojazd. W pewnym momencie kierujący przesiadł się na fotel pasażera. Co więcej, z przodu pojazdu była zamocowana urwana linka holownicza.
Cieknący zbiornik paliwa zamocowany pasem transportowym, taki obraz ujrzeli funkcjonariusze WITD podczas rutynowej kontroli ciągnika siodłowego, należącego do kieleckiego przewoźnika. Do czasu naprawy pojazd został wycofany z ruchu, a przedsiębiorca poniesie konsekwencje finansowe i prawne.
Dzięki rutynowej kontroli stanu technicznego, przeprowadzonej przez funkcjonariuszy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie, wyeliminowano z ruchu naczepę, w której mogło dojść do rozpadnięcia się tarcz hamulcowych.
Zużyte tarcze i klocki hamulcowe we wszystkich kołach naczepy, to przykład skrajnej nieodpowiedzialności, której dopuścił się kierowca i przewoźnik. Pojazd będzie kontynuował dalszą podróż, ale dopiero po wykonaniu niezbędnej naprawy.
Kontrola przebiegała spokojnie do czasu, kiedy inspektor nie zauważył leżącego w kabinie pilota. Kierowca zareagował wówczas agresją a następnie wyrzucił urządzenie do lasu.
Brak sprawnej gaśnicy oraz instrukcji pisemnych na wypadek awarii, a także nieprawidłowe oznakowanie pojazdu przewożącego butle z gazem propan-butan – to wynik kontroli przeprowadzonej przez inspektorów Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie.
W piątek po południu w Tchórzewie doszło do zderzenia dwóch pojazdów, w tym busa. Do szpitala z obrażeniami ciała trafiło sześć osób, droga w miejscu zdarzenia jest częściowo zablokowana.
Udało mu się uniknąć czołowego zderzenia, zaczepił jednak o wyprzedzaną ciężarówkę. Audi wpadło do rowu i dachowało. Do szpitala trafiło 6-letnie dziecko.
W piątek wieczorem na drodze krajowej nr 19 doszło do zderzenia pojazdu osobowego z ciężarowym. W miejscu wypadku występują utrudnienia z przejazdem, są osoby poszkodowane.
W środę po południu w Tchórzewie doszło do wypadku z udziałem kierującego skuterem. Jedna osoba z obrażeniami głowy trafiła do szpitala.
W nocy z wtorku na środę na drodze krajowej nr 19 doszło do groźnego zdarzenia drogowego. Na przewrócone na drogę drzewo najechały poruszające się pojazdy.
W środę około południa na drodze krajowej nr 19 doszło do wypadku. Utrudnienia w ruchu występują na odcinku trasy pomiędzy Kockiem a Radzyniem Podlaskim.
Groziło mu 12 lat pozbawienia wolności, trafi do więzienia na 3,5 roku. Sąd uznał, że wina oskarżonego o gwałt i kradzież nie budzi wątpliwości. Wyrok na razie jest nieprawomocny.
Samochód wciąż jedzie, zaś tachograf pokazuje, że kierowca odpoczywa na parkingu. Kolejne urządzenie zakłócające prawidłowość rejestrowania czasu pracy kierowcy odkryli inspektorzy z Lublina. Tym razem w ciężarowce z Macedonii.
Wiózł jabłka na Białoruś, w naczepie brakowało klocków hamulcowych a jedna z opon była uszkodzona. Nie posiadał tez zezwolenia na wykonywanie przewozów.