Pod prąd, taranując radiowozy a także wszystko to co stanęło mu na drodze- tak wyglądała szaleńcza ucieczka 39-latka przed policją. Nie podziałały na niego nawet strzały.
Blisko pół godziny trwał pościg policji za kierowcą samochodu terenowego, który dzisiejszej nocy szalał po Lublinie i okolicach. Efekt, to połamane latarnie, uszkodzone samochody, staranowane radiowozy i poszkodowany funkcjonariusz.