Lubelscy "łowcy głów" po raz kolejny odnotowali sukces. Trzej groźni przestępcy, którzy przez lata ukrywali się w Niemczech, zostali zatrzymani dzięki międzynarodowej współpracy służb. Wśród ekstradowanych znajduje się m.in. 42-letni mężczyzna poszukiwany za brutalne napady, 28-latek odpowiedzialny za wypadek drogowy i przestępstwa seksualne, oraz 37-latek związany z licznymi kradzieżami. Dzięki efektywnym działaniom polskich i niemieckich służb, wszyscy zostali przekonwojowani do Polski, gdzie odbywać będą zasądzone kary.
Niepokój, a nawet strach pojawił się wśród mieszkańców naszego regionu związany z rzekomymi napadami i gwałtami, jakich mają dopuszczać się uchodźcy o ciemnej karnacji. Służby bezpieczeństwa państwa wskazują, że jest to kolejna akcja, której celem jest wzbudzenie niepokoju społecznego.
Jest wniosek o kasację wyroku uniewinniających trzech obywateli Ukrainy, których wcześniej prokuratura oskarżyła o dokonanie brutalnych napadów. Niezależnie od decyzji, jaką podejmie Sąd Najwyższy, postawienie po raz kolejny mężczyzn przed sądem może być jednak bardzo trudne.
Sprawcy napadów byli wyjątkowo brutalni, katowali swoje ofiary i grozili pozbawieniem życia. Żaden z podejrzanych Ukraińców nie przyznał się do winy. Zostali uniewinnieni przez sąd. Decyzja ta związana jest z niewystarczającym materiałem dowodowym.
Chełmska prokuratura nie zgadza się z takim orzeczeniem sądu. Wniosła o pisemne uzasadnienie wyroku, aby złożyć apelację. Postawienie po raz kolejny mężczyzn przed sądem może być bardzo trudne.
Zakończył się proces trzech Ukraińców, którym śledczy zarzucili udział w brutalnych napadach na mieszkańców Chełma i Okolic. Sprawcy byli wyjątkowo brutalni, katowali swoje ofiary i grozili pozbawieniem życia. Żaden z nich nie przyznaje się do winy.
Rozpoczął się proces trzech Ukraińców, którym śledczy zarzucili udział w brutalnych napadach na mieszkańców Chełma i Okolic. Sprawcy byli wyjątkowo brutalni, katowali swoje ofiary i grozili pozbawieniem życia. Żaden z nich nie przyznaje się do winy.
Nocami dostają się do domów, krępują gospodarzy, a następnie bijąc i torturując żądają wydania pieniędzy. Dwa brutalne napady w jednej okolicy miały miejsce w ostatnich dniach.