Była prezes lubelskiej organizacji charytatywnej została skazana na 6 lat więzienia. Obecnie odbywa ona wyrok 25 lat pozbawienia wolności za zabójstwo swojego syna.
Sąd nie znalazł żadnych okoliczności łagodzących i skazał dzieciobójczynię na 25 lat pozbawienia wolności. To jednak nie koniec. Wobec Moniki S. toczy się jeszcze jedna sprawa sądowa.
Ruszył proces w głośnej sprawie 10-latka, którego zwłoki znaleziono w centrum Lublina. Oskarżoną o zbrodnię jest jego matka. Kobieta podczas śledztwa przyznała się do winy.
Niebawem przed sądem ma stanąć 39-letnia Monika S., oskarżona o zabójstwo 10-letniego syna. Udusiła swoje dziecko ręcznikiem w jednym z lubelskich hosteli. Od chwili zatrzymania kobieta przebywa w areszcie.
Dwie byłe pracownice Bractwa Miłosierdzia im. św. Brata Alberta w Lublinie zostały skazane za wyprowadzenie pieniędzy ze stowarzyszenia. Mają też zwrócić gotówkę co do grosza.
Niebawem przed sądem stanie Monika S. była prezes Bractwa im. św. Brata Alberta w Lublinie. Wraz z 5 innymi osobami odpowie za wyłudzenia pieniędzy. W sprawie kobiety toczy się też śledztwo o zabójstwo dziecka.
Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie 38-latka, która przyznała się do uduszenia własnego dziecka. Komunikat w tej sprawie w poniedziałek rano wydała Prokuratura Okręgowa w Lublinie.
Pieniądze, które miały być przeznaczone na pomoc dla osób bezdomnych i ubogich, trafiały na prywatne konto prezes Moniki S. Kobieta, oraz dwie jej koleżanki, usłyszały już zarzuty. Zostały odsunięte od pracy.