Po opadach deszczu na fragmencie jezdni na ul. Lipowej zbiera się woda, pomimo że tuż obok znajduje się kratka kanalizacji deszczowej. Woda nie odpływa, a kałuża sprawia, iż piesi muszą skakać po pasach, żeby nie wpaść w rozlewisko.
Od razu po zgłoszeniu problemu, został on rozwiązany. Firma realizująca budowę nowego dworca poprawiła ciąg pieszy, dzięki czemu nie jest on już zalewany wodą.
Na drodze zebrała się deszczówka, gdyż studzienki zostały zapchane skoszoną kilka dni wcześniej trawą. W kałużę wjechała kierująca hondą kobieta, auto uderzyło w bariery.
Mieszańcy ulicy Trześniowskiej w Lublinie mają dość i dzisiaj na wielkim rozlewisku, które pojawiło się na ulicy, pływali łódką. Z obietnic miasta dotyczących naprawy ulicy, póki co, nic nie wynika. Nadal po opadach deszczu zbiera się tutaj woda utrudniając przemieszczanie się mieszkańcom.
Kolejny rok z rzędu na ul. Trześniowskiej po opadach deszczu tworzy się ogromne rozlewisko. Jak mówią mieszkańcy, miasto nie potrafi poradzić sobie z tym problemem, a oni muszą brnąć przez ogromną kałużę.
Na nowym odcinku drogi S17, w rejonie zjazdu na drogę S12, po opadach deszczu pojawia się niebezpieczna kałuża. Nagranie, na którym widać to zagrożenie, przesłał nam Czytelnik.