Po raz kolejny dziesiątki policjantów, a także strażacy i ratownicy medyczni prowadzili wielogodzinne działania związane z niezrównoważonym mężczyzną w jednym z bloków na lubelskich Bronowicach. Tym razem musieli interweniować antyterroryści.
Kilkunastu policjantów, strażacy oraz ratownicy medyczni interweniowali wieczorem na lubelskich Bronowicach, gdzie na dachu jednego z bloków znajdował się nietrzeźwy i pod działaniem środków odurzających mężczyzna. Akcja zakończyła się sukcesem.
Przez kilka godzin służby ratunkowe starały się przemówić młodemu mężczyźnie do rozsądku, aby zszedł z balkonu. Wcześniej na widok policjantów wyskoczył na zewnątrz i po balkonach wdrapał się na czwarte piętro.
Od rana policyjni negocjatorzy usiłują przekonać młodego mężczyznę, by zszedł z dachu wieżowca. Mężczyzna jest chory i nie przyjmuje leków.
W piątek po południu SOK-iści, policja i załoga pogotowia ratowali młodego mężczyznę, który najpierw siedział na torach, potem zwisał nad rzeką. Był odurzony lekami i alkoholem.
W Poniatowej ewakuowano mieszkańców jednego z bloków, po tym jak ich sąsiad zagroził wysadzeniem w powietrze mieszkania. Trwają z nim negocjacje.
Chwile grozy przeżyli dzisiaj wieczorem mieszkańcy Świdnika. Na dachu jednego z bloków siedział młody mężczyzna i popijał sobie piwo.