Sygnał od Czytelnika. Przewrócony skuter na trawniku (zdjęcia)
18:44 16-04-2019

Ostatnio informowaliśmy o porzuconych rowerach pochodzących z systemu Lubelskiego Roweru Miejskiego. Jednoślady były znajdowane w różnych miejscach, od rzeki po dach budynku. Tym razem jeden z naszych Czytelników natrafił na skuter, wyglądający na porzucony, na jednym z trawników przy ul. Glinianej.
Jednoślad leżał pod jednym z ogrodzeń. Na zdjęciach widać na nim zarysowania, jedno z lusterek znajdowało się pomiędzy elementami ogrodzenia. Częściowo otwarty był też bagażnik jednośladu. Być może ktoś porzucił skuter, albo zostawił go na chodniku i skuter przewrócił. Pozostaje jeszcze jedna ewentualność, ktoś przyprowadził jednoślad z jednego miejsca w drugie i porzucił.
Skutery, podobnie jak miejskie rowery, można wypożyczać dzięki aplikacji zainstalowanej w smartfonie. System wypożyczania skuterów na minuty działa w Lublinie od marca 2017 roku.
(fot. nadesłane Mikołaj)
pewnie wjechał w dziurę lub ubytek w drodze, złamał nogę, to poszedł na SOR 😉
jak jutro wróci (jak wróci w ogóle) to ustawi go pionowo 😉
Taka jest specyfika poruszania się jednośladem, że wjazd w dziurę w drodze może spowodować wywrócenie się i upadek kierującego nim.
Ale co, ktoś kto nigdy nie kierował niczym innym niż stary, używany samochód osobowy, może o tym wiedzieć?
Bo chyba nie nazywasz jazdy 3 razy do roku w dodatku po chodniku jadą na rowerze.
wypowiedział sie specjalista…pasażer spacerówki
A czego tu się spodziewać po „klinteli ” rowerów czy skuterów „na minuty ” ?
tego samego co po „klinteli” samochodów na minuty
Uwzieli się dzisiaj na te skutery. Ciekawe kiedy akcja z nagonka na rowerzystów, Franiowi żyłka pęknie ze złości 😉
Dzisiaj (jak zresztą zawsze) to uwzięli się kierowcy samochodów na innych kierowców samochodów.
I nie dość, że zderzają (powodując przeważnie kolizje, o których nawet się nie pisze, bo tyle tego jest) w ilościach nieporównywalnych do innych uczestników ruchu to jak zwykle zablokowali połowę miasta włącznie z zablokowaniem komunikacji miejskiej.
Franiu piechotka albo cnotka
Franiu piechotka albo cnotka
Ja osobiście nie mam problemów z przemieszczaniem się pomiędzy Abramowicami a Nałęczowską czy na moto czy samochodem. Jadę 20 minut a na ciężkie sytuacje najlepsze moto
łatwo ci mówić za chodzika
Jeszcze na trawniku to pół biedy, dziś widziałem dwa takie skutery postawione na środku chodnika.
Tak myślę, że ten też mógł stać wcześniej w poprzek chodnika, tylko któremuś z przechodniów mogło się takie „parkowanie” nie spodobać.
Warszawa wzięła się za chamów od halajnóg, Lublin powinien zrobić porządek ze skuterami. Bo nierzadko widzę pozostawione tak, że na wózek z dzieckiem, albo nawet babę z grubszym zadem, miejsca już nie ma na chodniku.
Czekamy na hulajnogi…
Będzie się działo.