Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Rozpalił w piecu i poszedł spać. Kiedy się obudził, paliło się łóżko

Z licznymi oparzeniami ciała trafił do szpitala mężczyzna, który został ranny w pożarze swojego domu. Starał się samodzielnie ugasić płomienie.

Zdarzenie miało miejsce w nocy z czwartku na piątek w Strzyżowie w gminie Horodło. Około godziny 3 służby ratunkowe zostały powiadomione o pożarze na terenie jednej z posesji. Na miejsce skierowana została straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.

Jak się okazało, paliło się wnętrze domu jednorodzinnego. Strażacy szybko opanowali sytuację a następnie ugasili płomienie. Spaleniu uległa jednak część budynku oraz meble i sprzęty domowe. W zdarzeniu poszkodowana została jedna osoba.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że mieszkający tam 65-latek rozpalił w piecu, kaflowym, którym ogrzewał budynek a następnie usnął. Przez niedomknięte drzwiczki od paleniska ogień wydostał się na zewnątrz i rozprzestrzenił na wyposażenie pomieszczenia.

Mężczyzna po przebudzeniu, widząc płomienie, starał się samodzielnie ugasić pożar. Próby te zakończyły się doznaniem oparzeń twarzy oraz kończyn górnych i dolnych. W końcu 65-latek postanowił uciec na zewnątrz i powiadomić służby ratunkowe. Straty wywołane działaniem ognia oszacowane zostały na ok. 70 tys. złotych.

(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2018-01-13 23:46:56

8 komentarzy

  1. Szkoda człowieka dokąd teraz pójdzie po szpitalu

    • Pan Cieć z alei lubartowskich w Mieście Inspiracji k/Świdnika

      I tu jest pole do popisu dla wszelakiej maści służb pomocowych.

  2. Dobrze, że obudził się i nie zaczadział – oparzenia z trudem, ale sie wygoją, bo ze „stanu stabilnego” udało się wyjść tylko jednemu i to ponad 2 tysiące lat nazad.

  3. Ja właśnie przez takie ryzyko, mając piecyk na działce i czasami tam nocując – chcę zakupić gaśnicę. Nie zajmuje wiele miejsca, nie kosztuje wiele. A może uratować dobytek a szczególnie życie

    • Apoloniusz Pierdółko, brat Kleofasa, też Pierdółki, a mąż starej Pierdółkowej

      Pomysł naprawdę dobry – popieram.
      Oby Twoje „chcenie” kupienia nie okazało się zbyt późne.
      Jakoś nie ma w polskiej mentalności stawiania gaśnic np. w garażu, dobowych kotłowniach, czy w pomieszczeniach gzie może dojść do pożaru.

    • strażak bądź co bądź

      Do tego żeby posiadać gaśnicę nie mam nic czasami przy odrobinie szczęścia pomoże , ale jest jeszcze 2 sprawy , po pierwsze niewiele ludzi potrafi dobrze gasić (posługiwać się gaśnicą) ale to szczegół , a z mojego doświadczenia to taką małą gaśnicą można papierosa zagasić a nie tak jak w tym przypadku pożar.

      • Strażaku… – powinieneś wiedzieć, że gaśnica służy skutecznie wtedy, kiedy pożar się zaczyna, a jak jest za późno to trzeba wykorzystać powiedzenie: „Dobry Bóg, zrobił co mógł, teraz trza wezwać fachowca” – czyli straż.

Z kraju