Przyłożył żonie do szyi szablę i groził, że ją zabije
11:40 25-03-2024 | Autor: redakcja
W miniony piątek do ryckich policjantów zgłosiła się 60-letnia mieszkanka powiatu ryckiego, która powiadomiła o przestępstwie znęcania. Zgłaszająca opowiedziała, co ją spotkało w ostatnim czasie ze strony jej męża.
– Zgromadzone materiały sprawy wskazują, że 59-letni mężczyzna jest podejrzany o znęcanie się nad swoją żoną zarówno fizycznie jak i psychicznie. Do przemocy miało dochodzić, gdy 59-latek był pod działaniem alkoholu. Wtedy wielokrotnie wszczynał awantury domowe, podczas których wyzywał pokrzywdzoną słowami wulgarnymi i powszechnie uznanymi za obelżywe, wyganiał ją z domu i popychał. W nocy z czwartku na piątek doszło do zdarzenia, które skłoniło zawiadamiającą do zgłoszenia się na policję. Jak się okazało jej mąż tej nocy szarpał ją, uderzał, a na koniec przyłożył do jej szyi szablę grożąc jej pozbawieniem życia – relacjonuje aspirant Łukasz Filipek z ryckiej Policji.
Mundurowi zatrzymali 59-latka, który usłyszał prokuratorskie zarzuty fizycznego i psychicznego znęcanie się nad żoną. Następnie sąd po analizie akt postępowania, przychylił się do policyjnego oraz prokuratorskiego wniosku i postanowił zastosować wobec podejrzanego izolacyjny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres najbliższych 3 miesięcy. Zgodnie z kodeksem karnym znęcanie się nad osobą najbliższą jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do lat 5.
– Każdy ma prawo bronić się przed osobą, która krzywdzi. Osoba krzywdzona ma prawo złożyć na Policji lub w prokuraturze wniosek o wszczęcie postępowania karnego wobec osoby, która stosuje przemoc. Sąsiedzi, czy też znajomi osób doznających przemocy również powinni reagować. Ważne jest, aby nie pozostać obojętnym i w porę przemoc. Jeżeli wiemy, że osobie z naszego otoczenia dzieje się krzywda, nie czekajmy, o swoich przypuszczeniach powiedzmy policjantom lub też pracownikom instytucji pomocowych – wyjaśnia aspirant Łukasz Filipek.
PRZECZYTAJ
9-latka prowadziła quada, pasażer był pijany. Sprawa zakończy się w sądzie
Dobrze. Już dość cierpienia kobiet