Niedziela, 05 maja 202405/05/2024
690 680 960
690 680 960

Przy młynie Krauzego BMW staranowało bariery. Kierująca autem kobieta nie opanowała auta (zdjęcia)

O tym, iż na łuku jezdni przy młynie Krazuego nie należy przesadzać z prędkością, co jakiś czas dowiaduje się kolejny kierowca. Najczęściej ma to miejsce przy mokrej nawierzchni.

52 komentarze

  1. Czas uruchomić zrzutkę społeczną na słupy trakcji trolejbusowej tam na zakręcie 😉 tylko one rozwiążą tam problem wypadania kubic z zakrętu hahaa

  2. Ile jechała 100 – 120 km/h, nie przyszło jej do głowy że warunki do jazdy są tragiczne i zaleca się jechać 60 – 70 km/h. Jakby jechała z prawidłową prędkością dojechała by do domu na kolację a tak samochód skasowany.

    • Jesteś typowym idio*ą i na tyle głupim, że nie wiesz dlaczego 🙂

      • Sam jesteś tym o kim piszesz. Jadąc tamtędy z właściwa prędkością, w pełni sprawnym autem na odpowiednim ogumieniu a nie takim na jeszcze jeden sezon nie ma opcji, żeby tam wypaść z jezdni. Nieraz tamtędy jechałem w różnych warunkach, czasami sporo szybciej, żeby zweryfikować to felerne miejsce i nie ma opcji. Nawet nie czuć uślizgu a co mowa o utracie kontroli nad pojazdem.

      • Laleczko, do garów.

    • dojechałaby

  3. trzeba wylac beton oddzielajacy jezdnie na popczatek

  4. Każdy bawarski szrot w takim stanie poprawia mi nastrój ?

  5. Tyle się pisze o tym zakręcie. Tam wystarczy i na sucho jechac i z niego wywala albo traci się panowanie nad autem. Złe wyprofilowanie i wystarczy trochę wody i prędkości żeby się rozwalić

    • Setki razy tamtędy jechałem… i jakoś bez problemu. Może ja jakiś nienormalny jestem? A może powinienem sobie kupić jakieś stare beemwe, żeby zrozumieć, o co chodzi?

      • Owszem 50 na godzinę bez problemu tam przejedziesz, ale tak jak napisałem wystarczy kapkę szybciej, trochę wody, śniegu i pozamiatane. A o jezdni przechylonej do prawej krawędzi to kłócić się nie musimy bo to fakt, według mnie jest to nieprawidłowe bo właśnie to jest jeden z powodów wypadków które się tam bez przerwy zdarzają, oprócz oczywiście prędkości i warunków.

    • Setki razy tamtędy jechałem… i jakoś bez problemu. Może ja jakiś nienormalny jestem? A może powinienem sobie kupić jakieś stare beemwe, żeby zrozumieć, o co chodzi?

  6. Czyżby kolejna pani zapomniała wziąć leków?

  7. Jechałam zaraz po zdarzeniu. Takim samym autem tak E46 gruz. Aż trudno wymierzyć bo myslałam że tamten gruz jechał na Świdnik. O 18.10 nie było ani ślisko ani nie pojawił się jakiś nagły łos po za tym na barierkach.

  8. Jaka znowu prędkość.. umiejętności oraz opony tyle.. można tam 120 jechać bezpiecznie.

  9. Nie mogę pojąć dlaczego auta wpadają tam w poślizg . Jesienią chodziłem tam z różdżką i wykrywaczem metalu . Coś tam jest ale nie wiem o co chodzi. Albo żyła wodna albo inny czort siedzi pod asfaltem.