Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

Z prędkością 183 km/h pędził trasą Lublin – Włodawa. Spieszył się nad jezioro

Nawet na autostradzie taka prędkość byłaby przesadą, tymczasem 38-latek poruszał się jednopasmową drogą krajową, na której tylko w tym tygodniu doszło do kilku groźnych wypadków. Policjanci ukarali mężczyznę najwyższym możliwym mandatem.

48 komentarzy

  1. Jadąc do Yanosikiem nie przyszło mi do głowy przekroczyć prędkość…

  2. POJ…. GALON. KAMIKADZE.

  3. To wszystko przez brak TIRow na trasie bo jakby sie tiry wyprzedzaly to ten kierowca musialby jechac wolniej i byloby bezpieczniej a tak pajace w osobowkach beda okaleczac cale rodziny z dziecmi bo jada nad jezioro i im sie spieszy. Prawo jazdy to takiemu zabrac na 5 lat i niech rowerem jezdzi

  4. Czemu w nagłówku nie ma Kierowca Opla pedzil 183km/h
    Ale jak se bmw tyle pojedzie to trza tak wytluszczonym drukiem i wielkimi literami xD

  5. Trasa wyjątkowo ruchliwa, naliczyłem 16 samochodów na odcinku 24 kilometrów.
    Pomór świń zlikwidował dziki, będące sporym zagrożeniem na tej trasie, pozostają tylko jelenie i łosie, ale i tych ubywa bo myśliwi muszą coś „żreć” więc cichaczem kłusują na łosie będące pod ochroną .
    Wyjątkiem jest czwartek dzień targowy we Włodawie, wtedy spotkasz niedzielnych kierowców, a z nimi żartów nie ma.
    Jedyny zakręt na trasie pokonujesz bezpiecznie przy 120km/h zwalniasz na 80 kilometrze gdzie biwakują misie z nielegalizowaną suszarką i dalej puszczasz cugle i niech konie galopują.
    Udokumentowany mandatem rekord tej trasy to 213km /h i należy do mieszkańca pobliskiej gminy Stary Brus.
    Skoro już dał się złapać mógł chociaż poprawić ten wynik.

Z kraju