Podwoził znajomego, ten ukradł mu auto i pieniądze
16:47 22-02-2015
Wszystko wydarzyło się w ubiegły czwartek. Jadący do Lublina mercedesem sprinterem mężczyzna, został poproszony przez znajomego o podwiezienie. Ponieważ mężczyźni się znali, kierowca bez oporów wpuścił 33-latka do pojazdu i ruszyli w drogę. Gdy znajdowali się na ul. Kunickiego, kierujący zatrzymał się na chwilę i wysiadł z auta żeby załatwić jedną ze spraw. Gdy po chwili wrócił, pojazdu ani pasażera już nie było. Od razu powiadomił policję.
Jak przyznał kierowca, wysiadając pozostawił w stacyjce kluczyli, gdyż nie spodziewał się, że osoba z która się zna od lat, może ukraść mu samochód. Co więcej, auto było służbowe a w środku znajdowała się jeszcze gotówka i ważne dokumenty. Ponieważ dane sprawcy były znane, policjanci rozpoczęli poszukiwania mężczyzny. Jak ustalili, może on się kierować na południe kraju, do województwa małopolskiego. Informacja ta trafiła do mundurowych z Limanowej, którzy patrolując ulice poszukiwali skradzionego pojazdu.
Na efekty nie trzeba było długo czekać, gdyż mundurowi zauważyli poszukiwanego mercedesa na jednej ze stacji paliw, obok zaś znajdował się złodziej. Co więcej, w momencie zatrzymania był on pijany. Zatrzymany 33- latek został przewieziony do Lublina, gdzie usłyszał już zarzuty. Mężczyźnie za kradzież auta, włamanie do kasetki z pieniędzmi oraz kierowanie pod wpływem alkoholu grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Auto zaś oraz pieniądze wróciły już do właściciela.
(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2015-02-22 16:38:14
Myślałem że już głupszego nic nie można w tych czasach zrobić , a jednak są pomysłowi.
Fajnego masz kolegę, ????Zrobiłeś mu przysługę ( podwiezienie) . Lepiej wybieraj kolegów , przyjaciół. Dobrze że nie skasował pojazdu , bo szef nie był by zadowolony z wraku .