Po naszej interwencji skrzyżowanie wreszcie jest całkowicie przejezdne. Gdzie diabeł nie może, tam… prasę pośle (zdjęcia)
07:40 21-03-2024
Od jesieni ubiegłego roku na środku tego feralnego skrzyżowania trwały utrudnienia w ruchu drogowym. Na przełomie listopada i grudnia pojawiali się tu wprawdzie robotnicy, którzy wykonywali pewne czynności, lecz dość szybko miejsce awarii obstawili pachołkami drogowymi i zniknęli.
W bieżącym roku – do chwili naszej interwencji – też nikt z brygady remontowej nie został tu zauważony. A gołym okiem było widać, że problem związany był z przebiegającym w poprzek skrzyżowania (wzdłuż ul. Zbożowej) i pokrytym kratką ściekową kanałem ściekowym. Pogoda zaś zarówno jesienią, jak i w warunkach tegorocznej zimy, nie stanowiła przeszkody w realizacji tego typu prac drogowych.
W bezpośredniej bliskości skrzyżowania znajduje się przystanek autobusowy, więc nie tylko tabor komunikacji miejskiej, ale i wszystkie inne pojazdy musiały pewnym łukiem omijać to miejsce. Auta, aby zjechać w ul. Gajową z ul. Zbożowej, przejeżdżały częściowo po chodniku, co również nie stwarzało bezpieczeństwa jak dla pieszych, tak i dla kierowców. Trudno było zrozumieć, dlaczego – na pierwszy rzut oka – taka niewielka w sumie usterka drogowa, powodowała aż tak długie perturbacje w usunięciu jej, a przez to przyczyniała się do trwających ponad 4 miesiące utrudnień w płynności ruchu drogowego w tym miejscu. Najbardziej jednak frapowała i denerwowała zarazem bezczynność służb drogowych.
Po naszej interwencji prasowej ratusz w końcu zmobilizował odpowiednie służby i bardzo szybko usterkę zlikwidowano, przywracając na skrzyżowaniu właściwe warunki ruchu.
– Z uwagi na konieczność dokładnej, szerszej naprawy kanału ściekowego, ostatecznie, w ramach prowadzonych prac bitumicznych, wykonano tymczasową naprawę nawierzchni, która umożliwiła zdjęcie wygrodzeń na skrzyżowaniu – tłumaczyła kilkanaście dni temu Justyna Góźdź z biura prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin. – Do końca tygodnia przejazd przez skrzyżowanie powinien już odbywać się bez utrudnień. Docelowa naprawa, czyli odtworzenie całego cieku będzie wykonana w późniejszym terminie, po wykonaniu prac związanych z pozimową naprawą jezdni.
I tak rzeczywiście się stało. Ratusz dotrzymał słowa, tylko szkoda, że niekomfortowa sytuacja na skrzyżowaniu trwała aż tak długo.
Tekst: Leszek Mikrut
Gdzie Żuk i Kuśmierzak nie może, tam ludzi pośle. Podobnie jak przy sprzątaniu Lublina. PO KO SPOKO na śmietnik historii!
Stepaniuk-Kuśmierzak mówi, że wszystko jest OK, a ja jej wierzę. Tylko Pan Prezydent Żuk w najbliższych wyborach!