Pijani kierowcy sieją postrach na drogach regionu. Jeden uciekał, drugi dachował, trzeci wjechał w płot
14:17 20-08-2018 | Autor: redakcja
W sobotę w nocy policjanci ze Szczebrzeszyna patrolując miejscowość Michalów dali sygnał do zatrzymania kierującemu pojazdem marki Toyota. Mężczyzna zlekceważył znaki dawane przez policjantów i rozpoczął ucieczkę. Na zakręcie uderzył w znak drogowy, po chwili porzucił pojazd i kontynuując ucieczkę pieszo, próbował uniknąć kontroli. Szybko został zatrzymany. Jak się okazało był to 29-letni mieszkaniec gminy Szczebrzeszyn.
Mężczyzna w organizmie miał ponad 3 promile alkoholu. Pod zarzutem kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości i niezatrzymania pojazdu pomimo wydania przez funkcjonariusza policji polecenia zatrzymania się mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu 29-latek usłyszał zarzuty.
W niedzielę rano w Okunince kierujący pojazdem marki Nissan Juke zjechał do przydrożnego rowu, dachował, a następnie uderzył w drzewo. Na miejscu policjanci ustalili, że pojazdem poruszało się dwóch mężczyzn. 21-latek z Lublina i 22-latek z gminy Hańsk. Obaj trafili do włodawskiego szpital, a po obserwacji zostali zwolnieni. Doznali jedynie drobnych obrażeń ciała. Badanie 21-letniego kierowcy wykazało, że miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie, niewiele mniej miał jego 22-letni pasażer.
Kierowca nissana stracił już prawo jazdy, wkrótce stanie przed sądem.
Z kolei wczoraj po południu w Ludwinie w płot jednej z posesji wjechał samochód osobowy. Uczestnicy zdarzenia nie odnieśli obrażeń i nie była potrzebna pomoc medyczna. 43-letni mieszkaniec gminy Ludwin kierując pojazdem marki Opel Corsa nie dostosował prędkości do warunków ruchu, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem zjechał na prawe pobocze i uderzył w ogrodzenie posesji.
Jak się okazało kierowca miał w organizmie 3 promile alkoholu. Nie posiadał on również uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Samochód, którym poruszał się nie posiada aktualnych badań technicznych ani obowiązkowego ubezpieczenia OC.
W niedzielę rano łęczyńscy policjanci na ul. Polnej w Łęcznej zatrzymał do kontroli drogowej pojazd marki Suzuki, którego kierujący miał 0,5 promila alkoholu w organizmie. 35-latek z Łęcznej poproszony o prawo jazdy oświadczył, że zostało mu ono cofnięte z powodów zdrowotnych.
Następnie około godz. 13:20 w Łęcznej na ul. Szkolnej funkcjonariusze łęczyńskiej drogówki zatrzymali do kontroli drogowej pojazd marki Seat, za kierownicą którego siedział 31-letni mieszkaniec gm. Łęczna. Policjanci wyczuli woń alkoholu od kierującego i poddali go badaniu na zawartość alkohol. Jak się okazało mężczyzna kierował autem mając prawie promil alkoholu w organizmie. 31-latek nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.
Ujawnieni przez funkcjonariuszy nietrzeźwi kierujący będą odpowiadać przed sądem. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi im kara do 2 lat pozbawienia wolności. Mężczyźni poniosą również odpowiedzialność za popełnione wykroczenia.
2018-08-20 14:04:54
(fot. Policja Zamość, Łęczna i Włodawa)
Nie ma kary nie ma miary
No tak , bo ” sine ryje ” wyczuli bezkarność ( brak aresztu ) i jeżdzą ” na bani ” tak długo aż nie wywiną jakiegoś fikołka do rowu , albo go nie rozpozna jakiś policjant który wcześniej zabrał mu ” lejce „. A to co Ziobro pie… w TV , że takie zachowanie skutkuje aresztem , to siniaki takie straszenie wydalają z ciepłym moczem .
Dokładnie. Takie zdjęcia trzeba pokazywać rządzącym i policji a nie obywatelom. A jak Ziobro chce walczyć z alkoholizmem, to niech wprowadzi odpowiedzialność karną wśród sędziów i kontrolę nad wyrokami. Policja zamyka a sądy wypuszczają. A to szmaciarz rodzinę żywi, a to wcześniej niekarany, a to kur** nieświadom tego co zrobił. Zawsze jakaś wymówka. Na dzień dobry samochód na parking policyjny bez możliwości odzyskania przez miesiąc, grzywna 10 tysięcy i prace społeczne. Tego ostatniego nie lubi żaden moczymorda i wolą zapłacić więcej niż sprzątać psie kupy. Kara powinna być nieunikniona. W przypadku recydywy odsiadka z automatu.
Wcale mnie to nie dziwi.Nic się nie robi w temacie bezpieczeństwa na drogach poza działaniami nastawionymi na rozgłos.Żadnej prawdziwej legislacji się nie tworzy,a to co jest daje takie widełki że taki osobnik praktycznie nie jest karany (patrz sekretarz Gminy Biszcza). Republika kolesi i znajomi „króliczka” mają się dobrze a prawo RP może sobie tylko „grozić” – poszczekać na tych „drugiego sortu” bo co pierwszego mogą pić w pracy, wracać z niej nachlanymi i nic za to nie grozi.
Pijany, bez uprawnień, bez OC, bez badań technicznych do tego pewnie bez pracy, bez pieniędzy – i co mu kurła zrobisz? Pójdzie siedzieć to tylko jeszcze skorzysta, bo i micha będzie i dach nad głową. Co z takimi patusami robić?
Noc się nie zmieni, dopóki nie będzie konfiskaty samochodu, jako narzędzia przestępstwa.
Nic się nie zmieni do momentu kiedy to Urząd Skarbowy nie wyliczy kary 40% z dochodów, a jak nie ma albo za małe to 50 000zł albo 100% wartości auta jeśli wartość przekracza 50 000zł. Dla odważnego kto zgłosił pijaczka i go złapią nagroda 1000zł.
„Noc się nie zmieni, dopóki nie będzie konfiskaty samochodu, jako narzędzia przestępstwa”
Hahahaha 😀 Taka kara zrobi ogromne wrażenie zwłaszcza na tych menelach, którzy jechali nie swoim samochodem. Wiesz, co od nich usłyszysz? „A zabieraj! I tak nie mój, hahaha”. W ten sposób ukarany zostanie nie ten, co po pijaku jechał, a Bogu ducha winny właściciel. No i pijaki jeżdżące rzęchami za 1-2 tys. zł. O, tak. Będą przerażeni. Tak bardzo, że wezmą wypłatę i kupią sobie drugi.
Dopisz jeszcze bzdury, że 99% właścicieli nie wiedziało kto i w jakim stanie wsiadł za kółko. Najczęściej prowadzą sami albo siedzą z boku. Kur** niewinny właściciel się znalazł.
Póki co, w tym kraju jest coś takiego jak „domniemanie niewinności”, a nie „domniemanie winy”, więc jeśli nie masz dowodów na to, że właściciel danego pojazdu wiedział, że udostępnia auto nietrzeźwemu, to kulturalnie wal się na ryj.
Ale nawet pomijając to, odbieranie auta jednej osobie za jazdę po pijaku drugiej osoby (niezależnie, czy ta pierwsza o tym wiedziała, czy nie) jest zwykłym bezprawiem i bolszewizmem w najgorszym wydaniu.
Promile odwagi, im więcej alkoholu tym więcej odwagi. Nie ma odpowiedniej kary, samochód oddadzą sędzia postraszy wlepi trochę grzywny. No i czego ma się bać?
To jest kpina z ludzi którzy starają się być w zgodzie z prawem i kodeksem drogowym.
Wieszac ich na miejscu!
chociaż po ryju nawalić
A co na to zreformowany wymiar sprawiedliwości?? Bo coś mi się wydaje, że poza obsadzenia nowymi ludźmi starych stołków to się nic nie zmieniło.
Jeszcze nie obsadzone bo jest stołkowa wojna między sędziami z poprzedniego sytemu a parlamentem.
W sobotę się jakieś napite małolaty rozbijały po Charlężu i Bystrzycy, wnioskuję że nikogo nie zabili, bo by było głośno.
A Ty o tym wiedziałeś i nic w tej kwestii nie zrobiłeś, tylko teraz będziesz na L112 opowiadał?