Pieszo-rowerowe przejście graniczne się sprawdziło. Pozostanie na kolejne pół roku
16:07 03-01-2016
Po trwającej wiele lat batalii o utworzenie pieszych i rowerowych przejść granicznych w naszym regionie, od 1 lipca 2015 roku umożliwiono w ten sposób przekraczanie granicy na przejściu granicznym Dołhobyczów – Uhrynów. Dołhobyczów został wybrany, gdyż istniała tam nowa, niedawno wybudowana infrastruktura, dzięki czemu nie trzeba było dużych zmian i nakładów do udostępnienia przejścia granicznego dla ruchu pieszego. Zastrzeżono jednak, że będzie to traktowane jak eksperyment a samo pieszo-rowerowe przejście ma funkcjonować do końca roku. Teraz okazało się, że ze względu na spore zainteresowanie, porozumienie Pełnomocników Granicznych Rzeczpospolitej Polskiej Odcinka Nadbużańskiego i Ukrainy Odcinka Lwowskiego zostało przedłużone na kolejne sześć miesięcy.
Z pieszo-rowerowego przejścia granicznego w Dołhobyczowie skorzystało łącznie 42 406 osób z czego 31 149 w kierunku do naszego kraju a 12 257 w kierunku Ukrainy. Co ważne, z miesiąca na miesiąc notowano wzrost ilości osób przekraczających w ten sposób granicę. O ile w lipcu było ich 4 629 to w grudniu już 10 220 osób. Tak duże zainteresowanie sprawiło, że Wojewoda Lubelski wystąpił do Dyrektora Izby Celnej i Komendanta Nadbużańskiego Oddział Straży Granicznej o ocenę testowanego rozwiązania. Komendant NOSG wyraził pozytywną rekomendację dla dalszego funkcjonowania przejścia. Praktycznie w ostatniej chwili, zgodę na to wydała także Państwowa Służba Graniczna Ukrainy.
Dlatego też 30 grudnia br. Komendant Główny Straży Granicznej w wydał zgodę na dalsze funkcjonowanie tego przejścia. -Bardzo się cieszę, że jest zgoda na kontynuację pilotażowej odprawy granicznej dla pieszych i rowerzystów na przejściu w Dołhobyczowie. Zabiegałem o kontynuację tego pilotażu, ponieważ taka była wola mieszkańców i samorządów. Takie przedsięwzięcie to szansa na ożywienie kontaktów między mieszkańcami przygranicznych terenów, powstają placówki handlowe, wypożyczalnie rowerów, a organy samorządowe i rządowe Ukrainy planują rozbudowę infrastruktury drogowej – powiedział wojewoda lubelski Przemysław Czarnek.
(fot. LUW)
2016-01-03 16:03:09
Przejście jest potrzebne, bo otwiera obwody lwowski i wołyński dla turystyki rowerowej mieszańcom naszego województwa. Stan dróg na Ukrainie jest taki sobie, mówiąc dyplomatycznie, ale na góralu da się przejechać. No a szok, gdy po przekroczeniu granicy od strony ukraińskiej wjeżdża się na idealny asfalt wiodący do Dołhobyczowa bezcenny. Szkoda, że Dorohusk jest zamknięty dla rowerów, bo z Lublina do Kowla prowadzi nasza DK12 i ichnia wyjątkowo dobra M06 (bodajże), więc byłoby możliwe pojechanie tam na rowerze szosowym. Teraz żeby dostać się do Kowla trzeba nadłożyć ponad 100 km z przekraczaniem granicy w Zbereżu lub w Dołhobyczowie. No i tych tras nie da się pokonać na szosówce.
Dobra wiadomość. Z tego przejścia udało mi się 3 razy przekroczyć granicę rowerem. Przydałoby się jeszcze przejście rowerowe w Zosinie – tak by zrobić pętelkę po polskiej i ukraińskiej stronie.