Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Na łuku drogi motorowerzysta uderzył w ciężarówkę. Życia mężczyzny nie udało się uratować (foto)

Nie udało się uratować życia 57-letniego mężczyzny, który jadąc motorowerem na łuku drogi zderzył się z ciężarówką. Na miejscu pracują policjanci, którzy pod nadzorem prokuratora ustalają szczegółowe okoliczności wypadku.

Do wypadku doszło w piątek około godziny 9:20 na ul. Młyńskiej w Końskowoli. Na drodze powiatowej łączącej Końskowolę z Wronowem motorowerzysta zderzył się z ciężarówką. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.

Jak wstępnie ustalili policjanci, kierujący motorowerem 57-letni mężczyzna na łuku drogi stracił panowanie nad jednośladem. W wyniku tego wjechał w poruszającą się przed nim ciężarówkę. Najpierw mężczyzna uderzył w burtę przestrzeni ładunkowej następnie w dźwig HDS.

Mężczyzna odniósł ciężkie obrażenia ciała. Pomimo trwającej blisko godzinę resuscytacji krążeniowo-oddechowej życia 57-latka z gminy Garbów nie udało się uratować. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca ciężarówki, 28-latek z gminy Wąwolnica, był trzeźwy.

Na miejscu pracują policjanci, którzy pod nadzorem prokuratora ustalają szczegółowe okoliczności wypadku. Droga jest zablokowana.

(fot. OSP Końskowola)

5 komentarzy

  1. „kierujący motorowerem 57-letni mężczyzna na łuku drogi stracił panowanie nad jednośladem. W wyniku tego wjechał w poruszającą się przed nim ciężarówkę. Najpierw mężczyzna uderzył w burtę przestrzeni ładunkowej następnie w dźwig HDS. ”

    Ok. Nie mam pytań. Szkoda kierowcy ciężarówki.

    • To dobrze że nie masz pytań. Pewnie zbyt inteligentne by nie były.

      • Po komentarzu widać poziom twojej inteligencji. Gdzi8eś pomiędzy taboretem a słoikiem musztardy.

    • Coś na prawdę musi być z tobą nie tak.
      Każdy wolałby być na miejscu kierowcy ciężarówki, niż na miejscu kierującego motorowerem, a ty współczujesz kierowcy, który w niczym nie zawinił, lecz był mimowolnym uczestnikiem wypadku.

      • Skoro niczym nie zawinił i dostał rykoszetem przez głupotę innych to czemu mam mu nie współczuć?
        Wśród empatycznych idiotów jest przekonanie że trzeba współczuć winnemu a współczucie osobie kompletnie niewinnej jest „czymś nie na miejscu”.
        Martwemu wszystko jedno a przed kierowcą szereg korowodów, problemów i świadomość śmierci tego człowieka.
        Ja będąc uczestniczką ruchu drogowego robię wszystko co w mojej mocy żeby nie stać się kimś w stylu gościa z motoroweru.
        Patrząc na twoje komentarze i na to jak ja zachowuje się na drodze jako kierowca/pieszy/rowerzysta byłabym dla ciebie Franiu ideałem.

Z kraju