Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

Gorąco w Łęcznej. Mieszkańcy chcą zmniejszyć zarobki radnym

Władze Łęcznej są w coraz większych tarapatach. Najpierw przeciwko nim, a dokładnie ich zarobkom wystąpili mieszkańcy, teraz dołączyli kupcy bojkotując nowe miejskie targowisko.

Mieszkańcy Łęcznej oraz lokalni kupcy zbuntowali się władzom miasteczka. Jak argumentują, pomimo że Łęczna to małe miasteczko to opłaty są tu najwyższe w województwie. Dodatkowo miejscy radni biorą tak duże wynagrodzenie, że stanowi ono poważne obciążenie dla budżetu. Dlatego też jutrzejsza sesja rady miejskiej będzie zdominowana tymi dwoma tematami.

Pod koniec stycznia powstał obywatelski projekt w sprawie obniżenia radnym diet. Jak wyjaśniali inicjatorzy projektu, -Radny to funkcja społeczna, a nie praca zarobkowa i tak powinna być traktowana. Jego celem jest służba dla społeczeństwa, a nie zarabianie pieniędzy- napisali. Jak się okazuje, ich zarobki są jednymi z najwyższych w miastach podobnej wielkości i roczne wydatki z budżetu na ten cel wynoszą 383 tysiące złotych. Jako przykład podano Lubartów, gdzie tam budżet miasta kosztuje to około 160 tys. zł rocznie a więc ponad dwa razy mniej.

Każdy z radnych w Lubartowie otrzymuje miesięcznie 497 złotych, zaś w Łęcznej 1260 złotych. Pomimo tych różnic na obniżkę swoich diet nie chcą się zgodzić sami radni. Jak nas poinformowano, szykują oni projekt swojej ustawy. – Wynikła ostra dyskusja na ten temat, padły pomysły żeby samodzielnie wprowadzić obniżkę diet, ale symboliczną. Radni tłumaczą że już obniżono im diety aż o 80 złotych, a teraz mieszkańcy chcą kolejnej obniżki o 25 procent- tłumaczył nam anonimowo jeden z urzędników. Tymczasem jak obliczono, gdyby projekt przeszedł, to zaoszczędzono by kwotę 70 tysięcy złotych, za która można by wykonać wiele oczekiwanych od lat mniejszych ale bardzo potrzebnych inwestycji.

Radni ugięli się także presji kupców, którzy zapowiedzieli całkowity bojkot nowego targowiska w Łęcznej. Jak wyliczyli handlujący, za średniej wielkości stoisko muszą oni płacić ponad sto złotych, gdy w innych miastach jest to 30-50 złotych. Nawet w Lublinie za handel na takiej powierzchni płaci się 30 złotych. Na obniżkę nie chciały się zgodzić władze Łecznej tłumacząc że nikt ich nie zmusza do handlu w tym miejscu. –To jest wasz świadomy wybór, jeżeli uważacie że ten interes nie jest dla was, to was tutaj nie ma- usłyszeli kupcy. Jednak gdy nowe targowisko zaczęło świecić pustkami, radni zdecydowali się na rozważenie tematu obniżek.

(fot. lublin112)
2014-02-11 19:15:31

5 komentarzy

  1. Zwykły tani populizm. Bicie piany przed wyborami. Ciekaw jestem, ile „mniejszych ale bardzo potrzebnych inwestycji” uda się zrealizować za aż 70 tysięcy. Naiwni w to uwierzą. A głupcy im przyklasną. I tak trwa polskie piekiełko – nie tylko w Warszawie, ale i na prowincji. W Łęcznej niestety też.

  2. W pełni popieram racje mieszkańców i odwagę kupców też.
    Trzeba krótko trzymać za szacowne pyszczki tych którzy powinni służyć tym co ich wybrali, a nie grabić w dowolny sposób.

  3. Jaka wieś, taki sołtys. Rzeczywiście – jest co podziwiać! Pieniactwo i obłuda urosły w tej wsi do rangi cnoty. Naprawdę – godne podziwu!

  4. No i wyszło szydło z worka! Czy nie lepiej być sobą? I czy koniecznie trzeba być „sołtysem”, by zabrać głos na forum? Zrozumiałbym, gdyby pojawił się wójt, burmistrz, starosta lub co najmniej prezydent, ale sołtys? Chyba, że skromność wyssało się z mlekiem matki i nie ubiega się o zaszczyty i miejsca zbyt wysokie.

Z kraju