Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Nie było wypadku motolotni, świadkowie widzieli lądującego drona

Zakończona została akcja poszukiwawcza w rejonie Baranowa nad Wieprzem. Okazuje się, że żadnego wypadku nie było. Świadkowie widzieli lądującego drona.

Po ponad pięciu godzinach zakończona została akcja poszukiwawcza motolotniarza, który miał się rozbić w okolicach miejscowości Baranów w powiecie puławskim. Ratownicy uznali bowiem, że wszystkie okolicznosci wskazują, iż żadnego wypadku nie było. Powodem całego zamieszania miał się okazać sporych rozmiarów profesjonalny dron, który był testowany w tym rejonie.

Przypomnijmy, dzisiaj około godziny 13:20 służby ratunkowe zostały poinformowane o wypadku motolotni. Ponieważ informacja dotarła od dwóch niezwiązanych ze sobą osób, sprawę potraktowano bardzo poważnie i na miejsce natychmiast skierowano puławskich strażaków. Świadkowie wyjaśniali, że obiekt spadł pionowo na ziemię w lesie lub w jego okolicach.

Ze względu na trudny teren, las a także mokradła w okolicach Wieprza, do pomocy w poszukiwaniach zadysponowano większość jednostek OSP z okolicznych miejscowości. Wskazany rejon sprawdzano za pomocą quada a także z powietrza. Nigdzie jednak nie natrafiono na jakiekolwiek ślady wypadku. Sprawdzono również czy w tym czasie nie zgłaszano lotów nad okolicą. Łącznie w akcji poszukiwawczej brało udział kilkadziesiąt osób.

W końcu ustalono, że świadkowie widzieli dużych rozmiarów profesjonalnego drona. Osoba która go testowała przyznała, że w tym czasie prowadziła loty w tym rejonie. To właśnie na jego lądowanie musiały zwrócić uwagę osoby, którym wydawało się, że był to motolotniarz. Akcja została zakończona przed godziną 19.

(fot. policja)
2016-05-22 20:47:39

18 komentarzy

  1. Strazacy sie pewnie strasznie ciesza, ze w niedzielne popoludnie musieli sie uganiac po lesie w poszukiwaniu motolotniarza, ktory jak sie okazalo, byl duzym dronem. PSP i tak siedzi w robocie wiec zaliczyli troche spaceru po lesie, ale OSP wyciagniete z domow moze sie czuc nieco zrobione w balona…:)

    • raczej w DRONA

    • Dwa czteropaki

      Chłopaki z OSP na 5 godzinnej akcji, w której tylko chodzili sobie po lesie zrobieni w balona? xd Widzę nie znasz strażaków OSP xdd

  2. hahahahahha

  3. Dla Janusza po sobotnim melanżu w upalny niedzielny dzień to był motolotniarz i basta!

    • Akurat tam mieszkam więc od razu tam poszłam, stałam jak głupia patrząc jak szukają motolotniarza po tych 5 godzinach przyjechał gościu, powiedział że w tych okolicach lądował dronem, po czym wziął joystick i wyleciał z krzaków nim i po sprawie, wszyscy się rozjechali, więc… po prostu gówno wiesz

      • Patrzyłaś, całe 5h. Współczuje.

      • Dzień stracony a mogłaś w krzakach pięć godzin bawić się joystickiem. Rozumiem twoje wzburzenie. Mógł sobie chociaż ktoś nogę skręcić na pocieszenie; było by, choć przez tydzień, o czym gadać. Normalnie masakra.

  4. Ludzie są tak głupi w dzisiejszych czasach żeby drona pomylić z wielkim obiektem latajacym

  5. 6 GODZIN SZUKANIA WIATRU W POLU

  6. Zezwolenie są na latanie tym śmigłowcem?

  7. Banda skończonych-ślepych IDIOTÓW !!!.

  8. Za dużo dobroczyńców. Jak coś spadło to trzeba wiedzieć co i w jakim jest stanie. Ja miałam raz kolizję dawno temu to bez wzywania dwa radiowozy przyjechały i jeden musiał wykonać „czynności” bo było wezwanie.

  9. jest świadek wypadku !

  10. Chyba lepiej że ktoś pomylił się w ten sposób niż paralotniarz miałby dogorywać w lesie

    • Grabarz - Spółka Cywilna z pośrednikiem bożym

      A czy nie ma wymogu, żeby loty paralotniami i dronami gdzieś zgłaszać, rejestrować, śledzić???
      Chociażby z uwagi na takie fałszywe alarmy

Z kraju