Brodacze znów wyszli na ulice. Warto się z nimi spotkać, by mieć szczęście w nadchodzącym roku
21:01 29-12-2014
Trzy ostanie dni grudnia to jedyna okazja by spotkać brodaczy. Przebierańcy od wielu lat paradują po ulicach Sławatycz, zaczepiając przechodniów czy też kierowców, jednak jak każdy twierdzi, spotkanie z nimi przynosi szczęście w nadchodzącym roku.
Tradycja sławatyckich brodaczy kultywowana jest dzięki członkom Gminnego Ośrodka Kultury. To oni każdego roku starają się, by znani obecnie już w całym kraju przebierańcy nie przeszli do historii. Obecnie, by zachęcić jak najwięcej mieszkańców, organizowany jest konkurs na najładniejszy strój Brodacza.
Kiedy pierwsi brodacze pojawili się w rejonie Sławatycz, tego obecnie już nikt nie pamięta. Wiadomo jest, że tradycja przekazywana jest z pokolenia na pokolenie, od bardzo dawna. Pewne jest to, że odkąd sięgnąć pamięcią, zawsze w ten sposób żegnano stary rok. Określenie brodacze wzięło się od bardzo długich bród wykonanych z lnianego włókna, które przyczepiała sobie miejscowa ludność. Miały one przynieść długie życie, duże doświadczenie a także bogactwo przeżyć.
Każdego roku przygotowania do wyjścia brodaczy na ulice rozpoczynały się wraz z nastaniem adwentu. Dziewczęta wykorzystując kolorową bibułę wykonywały kwiaty, chłopcy zaś szykowali maski oraz szukano odpowiednich strojów do przebrania. Musiały to być grube i ciepłe kożuchy, gdyż te najlepiej się prezentowały. Nogi owijano słomą, a w rękach były nieodłączne kije. Dawniej tuż po Świętach Bożego Narodzenia, jako pierwsze za brodaczy przebierały się dzieci. W tym czasie starsi chodząc od domu do domu kolędowali, zbierając datki na potrzeby lokalnej społeczności.
Warto pamiętać, że okazja by spotkać się z Brodaczami jest tylko raz w roku. Dlatego warto odwiedzić Sławatycze, gdyż jak zapewniają mieszkańcy, wrażenia będą niezapomniane.
(fot. GOK)
2014-12-29 20:51:35
Widziałam osobiście. Piękna tradycja.