Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Prokuratura prześwietla komendanta Straży Miejskiej w Lublinie. Czy doszło do nadużycia uprawnień? TYLKO U NAS!

W Prokuraturze Okręgowej w Lublinie toczy się postępowanie sprawdzające czy komendant lubelskiej Straży Miejskiej dopuścił się nadużycia uprawnień. Sprawa ma związek z rzekomym anulowaniem mandatu.

Do Prokuratury Okręgowej w Lublinie wpłynął anonim, z którego może wynikać, że komendant Straży Miejskiej w Lublinie dopuścił się nadużycia uprawnień w związku z anulowaniem mandatu za niewłaściwe parkowanie. Sprawa ma związek z interwencją jednego z funkcjonariuszy Straży Miejskiej, który w lipcu 2013 roku, miał wystawić mandat za złe parkowanie. Jednak osoba, którą funkcjonariusz chciał ukarać nie poniosła konsekwencji za parkowanie auta, za znakiem zatrzymywania się. Dowodem w sprawie ma być notatka służbowa sporządzona przez strażnika i dołączona do anonimu.

-Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi postępowanie sprawdzające w opisywanej sprawie, mające na celu ustalenie, czy istnieją podstawy do wszczęcia śledztwa z art. 231 par 1 kk. Postępowanie to zostało zainicjowanie anonimowym zawiadomieniem – poinformowała nas Beata Syk-Jankowska z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Wskazany przez Prokuraturę Okręgową paragraf dotyczy nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego, który przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat 3. Sprawa na chwilę obecną jest rozpatrywana i nikt jeszcze nie usłyszał zarzutów.

Jak informuje Robert Gogola rzecznik Straży Miejskiej w Lublinie, sprawa nie dotyczy faktu anulowania mandatu, ze względu na to, że nie został on wystawiony. Jednocześnie ucina dalsze informacje w tej sprawie, tłumacząc że szczegóły przekaże nam w późniejszym terminie.

Tymczasem jak udało nam się ustalić, sprawa jest dwutorowa. Rozchodzi się w niej o próbę wykorzystania koneksji przez kierowcę, który zaparkował auto w miejscu niedozwolonym a także o przekroczenie uprawnień przez komendanta. Strażnicy miejscy po ujawnieniu zaparkowanego w miejscu niedozwolonym pojazdu, w przypadku gdy nie ma kierowcy wystawiają wezwanie do stawiennictwa się w siedzibie Straży Miejskiej. Tam dopiero wtedy sprawa jest kończona mandatowo. Z kolei gdy funkcjonariusze zastaną kierowcę, otrzymuje on mandat na miejscu. W tym przypadku w ogóle nie doszło do ukarania kierowcy.

Przypomnijmy, że poprzedni komendant lubelskich strażników miejskich również miał kłopoty. W sierpniu 2012 roku złożył rezygnację ze stanowiska na skutek afery z zakupem nowych aut. Przetarg na dostawę samochodów służbowych był tak przygotowany, że mogły wygrać tylko skody octavie. Jak zakończy się ta sprawa? Będziemy na bieżąco informować.

(fot. lublin112)
2014-10-01 18:15:44

6 komentarzy

  1. Powinna się zakończyć likwidacją całej tej skorumpowanej SM.

  2. panie policjancie jak coś nie gra na 997 to jest czarna owca a jak na 986 to wina całej formacji ? Przestańcie i tak nikt nie da kasy ze straży na policję , a jak nie będzie straży to nie dacie rady ogarnąć roboty strażników w naszym mieście i zauważcie, że te wszystkie afery to kręcą byli policjanci, a nie strażnicy więc proszę o odrobinę ogłady. Pozdrawiam (sorki za szczerą prawdę, potrzebujemy kapitana, a nie emeryta wtedy będzie szansa na zmianę wizerunku SM, wiem wiem znowu zacznie się tropienie kto pisze prawdę, jestem zmęczony waszymi intrygami dlatego tu piszę)

  3. powinni temu wcześniejszemu komendantowi podziękować za Śkody bo jeżdzili by Oplami lub jakimis innymi dziadami a Oktavka to najlepszy samochód ! to nie jest działanie na szkodę

Z kraju