Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

Nie żyje kobieta potrącona przez opla na krajowej 17

Zmarła piesza, którą wieczorem potrącił samochód osobowy w Wólce Panieńskiej. Na trasie Zamość – Tomaszów Lubelski były spore utrudnienia w ruchu.

Do wypadku doszło w czwartek około godziny 19 w miejscowości Wólka Panieńska pod Zamościem. Jak informują policjanci, samochód osobowy potrącił kobietę. Piesza w ciężkim stanie została przetransportowana do szpitala.

Niestety lekarzom nie udało się uratować życia 77-latce. Zmarła ona w wyniku odniesionych obrażeń. Kierowca opla, 56-letni mieszkaniec gm. Przemyśl był trzeźwy. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kobieta nagle wtargnęła z pobocza wprost pod nadjeżdżający pojazd. Policjanci ustalają teraz szczegółowe okoliczności zdarzenia.

Przez ponad trzy godziny zablokowany był pas w kierunku Tomasza Lubelskiego. Policjanci wahadłowo przepuszczali pojazdy.


Wyświetl większą mapę

(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2015-11-19 23:56:31

13 komentarzy

  1. Jaśko Antymotorek

    Piesza ubrana na ciemno, potrącenie dosłownie 30-40 metrów od oznakowanego, oświetlonego (niedawno zmodernizowanego) przejścia dla pieszych. Jeszcze jakiś komentarz potrzebny? „Kto drogę skraca do domu nie wraca” …

    • Kto drogi prostuje w domu nie nocuje.

    • Ślepy kierowca w takim razie, skoro jadąc 50km/h i korzystając ze świateł mijania nie dostrzegł na czas pieszej. Ja rozumiem poza zabudowanym przeoczyć nieoświetlonego „batmana” przy prawie dwukrotnie wyższej prędkości (choć tu pomagają światła drogowe i/lub światła nadjeżdżających z przeciwka w dostrzeżeniu „batmana” na czas). Ale w zabudowanym? Z dozwoloną prędkością kogoś zabić? Raczej niemożliwe (o ile właśnie maila/sms-a nie pisał na komóreczce, to wprost wykluczone).

      • – po zmroku, teren nie oświetlony, pieszy bez odblasków, ciemne ubranie jest widoczny z odległości około 20-30m
        – czas reakcji kierowcy (dobry !) to 0,85sek czyli przy 50km/h około 12m
        – droga hamowania na SUCHYM asfalcie przy 50 to około 25m a na mokrym blisko 35 m !
        – światła samochodów nadjeżdżających z naprzeciwka mogą oświetlić „przeszkodę” wyłącznie wtedy gdy znajduje się ona w linii prostej MIĘDZY nami a światłami, widoczności na poboczu z pewnością nie poprawiają a wręcz przeciwnie ! Gdyby było tak pięknie to kierowcy nie pakowaliby się na nieoświetlone furmanki lub przyczepy pozostawione na poboczach
        – zabić człowieka można nawet przy prędkości 5km/h – wystarczy, że nieszczęśliwie upadnie na krawężnik lub kamień

        Jeśli nie masz doświadczenia nie feruj wyroków.
        Wyłącz GT włącz mózg.
        Szerokiej drogi

        • Niemniej jednak teren zabudowany. Rzeczywiście nawet w zabudowanym rozsądnie jest poruszać się po zmroku z odblaskami (zwłaszcza w terenie nieoświetlonym).
          Ale:
          1. Oddaj grata na złom, jak hamuje 25m z 50km/h na suchym. Droga hamowania z 50km/h na suchym to około 10m, na mokrym do 20m. Mój „grat” hamuje na suchym na 36m ze 100km/h (czyli wytraca 4x taką energię kinetyczną na 36m).
          2. Co do świateł zgoda – podświetlą pieszego na jezdni albo na drugim poboczu. Od oświetlenia prawego pobocza masz własne, prawidłowo ustawione, asymetryczne światła mijania. W terenie nieoświetlonym wolno także używać drogowych (ja od czasu kilku „bliskich spotkań z batmanami” mam nawyk używania długich nawet po kilka/kilkanaście sekund, żeby doświetlić sobie drogę w nocy – tj. włączę na chwilę długie nawet jak już widzę, że za 10-15 sekund zza zakrętu drogi wyjedzie ktoś, kogo mógłbym nimi oślepić, gdybym ich na czas nie wyłączył)
          3. Co do możliwości zabicia kogoś z prędkością 5km/h – pełna zgoda, choć statystycznie bardziej prawdopodobna jest chyba śmierć od upadku meteorytu.

          Co do doświadczenia – jeżdżę od 20 lat, kilka lat jeździłem służbowo na dłuższe dystansy. Uwagi o GT nie rozumiem.
          No i szerokiej drogi.

          • ad.1 – dodaj to swoich 10m czas reakcji 0,85 sek czas czyli 12m i juz masz …22, +10 na mokrym
            ad.2 – jak z naprzeciwka jedzie sznur pojazdów to nie włączysz długich a trafi ci się jeden z „zezowatymi” światłami i nie widzisz już nic
            ad.3 – niestety wiem o 2 takich przypadkach (masywny wylew wewnątrz czaszkowy) i o żadnym meteorycie

            Skoro miałeś „bliskie spotkanie z batmanami” więc problem już dobrze znasz
            Ja zakładam, że jeśli udało mi się uniknąć zagrożenia to nie oznacza, że nie muszę się go już obawiać tylko, że tym bardziej powinienem na nie zwracać uwagę i zachować (nawet przesadną) ostrożność. Życie potrafi zaskakiwać, a najbardziej w ten przykry sposób. Pokory nigdy za wiele.

            Szerokości
            i powodzenia w unikaniu „batmanów”

    • Przejście może i jest ale już chodnika po drugiej stronie nie ma. Jakby szła poboczem duże prawdopodobieństwo, że taka sama tragedia by była. Odkąd tam mieszkam drugie śmiertelne potrącenie w tym miejscu. Wystarczy nie wyłączać latarni na noc.

  2. Szkoda ludzi, ale chyba po prostu muszą wyginąć. Przetrwają ci, którzy rozumieją, że muszą coś zrobić (odblaski, światełka), żeby kierowcy ich widzieli. Ci którzy uważają, że jak oni widzą, to ich też widać, są już na zanikającej odnodze ewolucji…

    • jak się prędkości nie dostosuje do warunków panujących na drodze i się kogoś przez to zabije, to jest się po prosu mordercą i tyle w temacie

  3. A policja dalej sie zbroi na kierowcow jezdzacych 20 kilometrow wiecej niz jest dozwolone wedlog znakow ktore jakis idita postawil nie w tym miejsu co powinien,ale na pieszych po zmroku nie chcesie zapolowac i zrobic prawdziwej nagonki bo tu zarobek jest znikomy ,ale zycie ludzkie jest chyba wazniejsze.A moze Proboszcz po koledzie chodzac poza miastem wreczal by odblaski i kamizelki zamiast swietych obrazkow,,,,,,,,,,,,,

  4. Zawsze skracam sobie drogę wracając z pracy.Niestety jest tam ciemno i po deszczu błoto,więc mam latarkę.I wczoraj dochodząc do przejścia dla pieszych zatrzymał się radiowóz.Dzięki latarce widzieli mnie z daleka i przepuścili,choć nie było innych aut na drodze.Prawda jest taka,że żaden kierowca niema w oczach noktowizora i minie jeszcze kilka lat naturalnej selekcji,zanim ludzie zrozumieją że ich zwyczajnie nie widać…

  5. nie osądzaj nie będziesz sądzony 🙂 taka mała dygresja do osób komentujących, skąd wiecie jak było naprawdę?

    • wjechał na chodnik ? pierwszeństwo na drodze powinien mieć samochód a pieszy powinien złazić z drogi dla własnego bezpieczeństwa no chyba, że mu wszystko jedno

Z kraju