Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Zwłoki przepłynęły ponad 200 kilometrów. Odnaleziono je po 18 miesiącach

Nad Wisłą w okolicach Puław znaleziono ludzkie szczątki. Okazało się, że to zaginiony w lutym ub. roku mieszkaniec Przemyśla.

Znajdujące się w zaroślach w pobliżu Wisły szczątki ludzkie zauważył jeden z wędkarzy, który w okolice miejscowości Wólka Gołębska wybrał się na ryby. Natychmiast powiadomił o wszystkim policję. Po oględzinach miejsca znalezienia zwłok przyjęto wstępną hipotezę, że te zostały przyniesione w to miejsce przez wodę. Dodatkowo szczątki znajdowały się w znacznym stanie rozkładu, co wskazywało, że odnaleziona osoba nie żyje od kilkunastu miesięcy. Sprawą zajęła się Prokuratora Rejonowa w Puławach.

W trakcie oględzin zwłok odnaleziono dokumenty znajdujące się w pozostałościach odzieży. Okazało się, że jest to 32-letni mężczyzna, mieszkaniec Przemyśla. Prokuratura ustaliła, że mężczyzna był zapalonym wędkarzem. W dniu swojego zaginięcia wyszedł z domu informując że udaje się nad rzekę San na ryby. Gdy nie powrócił rodzina zawiadomiła policję. Tamtejsi funkcjonariusze odnaleźli miejsce gdzie mężczyzna wędkował i ustalili, że najprawdopodobniej wpadł on do rzeki i został porwany przez wodę.

Prowadzone poszukiwania nie przyniosły skutku. Dopiero teraz mężczyzna został odnaleziony w sąsiednim województwie. Jak ustalili śledczy, ciało mężczyzny przepłynęło Sanem do Wisły a następnie tą rzeką aż za Puławy. Korzystając z silnego nurtu oraz wysokiego poziomu wody pokonało ponad 200 kilometrów.

Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy od czytelnika. Michał – DZIĘKUJEMY

(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2014-08-24 14:28:19

8 komentarzy

  1. można powiedzieć, że to była podróż życia…

  2. Cieć z Lubartowskiej

    200 „kilosów” i szmat czasu – po drodze pewnie jest wiele ujęć wodnych potem pompowanej do kranów, pewnie też sporo mniej lub bardziej dzikich kąpielisk.
    Smacznego picia i udanych kąpieli. 🙂

    • Cieciu z Lubartowskiej – a to Ty myślisz, że taka woda z rzeki trafia bezpośrednio do kranu.. ? Po drodze trafia do oczyszczalni.. Gdzie przechodzi przez szereg form oczyszczania w tym światłem UV-C (takim samym w jakie masz np u dentysty co przykłada na chwile i odwraca głowę) pod którym giną wszelakie bakterie, grzyby i zarodniki.

      Poza tym bardziej odrażający od zwłok w sporej rzece wydaje się być fakt, że mocz, odchody woda z mycia ludzkich odbytów, gęb, wymiocin itd.. to też po oczyszczeniu trafia z powrotem do obiegu.

  3. Obserwator rzeczywistosci

    ” co wskazywało, że odnaleziona osoba ta nie żyje od kilkunastu miesięcy.” – prawie po polsku

    —————-
    już ok.

Z kraju