Zwłoki przepłynęły ponad 200 kilometrów. Odnaleziono je po 18 miesiącach
14:42 24-08-2014
Znajdujące się w zaroślach w pobliżu Wisły szczątki ludzkie zauważył jeden z wędkarzy, który w okolice miejscowości Wólka Gołębska wybrał się na ryby. Natychmiast powiadomił o wszystkim policję. Po oględzinach miejsca znalezienia zwłok przyjęto wstępną hipotezę, że te zostały przyniesione w to miejsce przez wodę. Dodatkowo szczątki znajdowały się w znacznym stanie rozkładu, co wskazywało, że odnaleziona osoba nie żyje od kilkunastu miesięcy. Sprawą zajęła się Prokuratora Rejonowa w Puławach.
W trakcie oględzin zwłok odnaleziono dokumenty znajdujące się w pozostałościach odzieży. Okazało się, że jest to 32-letni mężczyzna, mieszkaniec Przemyśla. Prokuratura ustaliła, że mężczyzna był zapalonym wędkarzem. W dniu swojego zaginięcia wyszedł z domu informując że udaje się nad rzekę San na ryby. Gdy nie powrócił rodzina zawiadomiła policję. Tamtejsi funkcjonariusze odnaleźli miejsce gdzie mężczyzna wędkował i ustalili, że najprawdopodobniej wpadł on do rzeki i został porwany przez wodę.
Prowadzone poszukiwania nie przyniosły skutku. Dopiero teraz mężczyzna został odnaleziony w sąsiednim województwie. Jak ustalili śledczy, ciało mężczyzny przepłynęło Sanem do Wisły a następnie tą rzeką aż za Puławy. Korzystając z silnego nurtu oraz wysokiego poziomu wody pokonało ponad 200 kilometrów.
Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy od czytelnika. Michał – DZIĘKUJEMY
(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2014-08-24 14:28:19
można powiedzieć, że to była podróż życia…
raczej śmierdzci
200 „kilosów” i szmat czasu – po drodze pewnie jest wiele ujęć wodnych potem pompowanej do kranów, pewnie też sporo mniej lub bardziej dzikich kąpielisk.
Smacznego picia i udanych kąpieli. 🙂
Cieciu z Lubartowskiej – a to Ty myślisz, że taka woda z rzeki trafia bezpośrednio do kranu.. ? Po drodze trafia do oczyszczalni.. Gdzie przechodzi przez szereg form oczyszczania w tym światłem UV-C (takim samym w jakie masz np u dentysty co przykłada na chwile i odwraca głowę) pod którym giną wszelakie bakterie, grzyby i zarodniki.
Poza tym bardziej odrażający od zwłok w sporej rzece wydaje się być fakt, że mocz, odchody woda z mycia ludzkich odbytów, gęb, wymiocin itd.. to też po oczyszczeniu trafia z powrotem do obiegu.
Nie przypuszczałem nawet, że dzięki „ss”, nie umrę w nieświadomości.
Dzięki za wykład. 😀
Patrzcie no! Niby „ss”, a jaki uczynny. 🙂
” co wskazywało, że odnaleziona osoba ta nie żyje od kilkunastu miesięcy.” – prawie po polsku
—————-
już ok.
Teraz w porządku 🙂