Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Zima nie odpuszcza. Horror na trasie do Biłgoraja

Drogowcy cały czas walczą o utrzymanie przejezdności drogi wojewódzkiej nr 835 z Lublina do Biłgoraja. Najgorzej jest w okolicach Bychawy i Wysokiego.

Żeby dojechać do Biłgoraja wielu kierowców zmuszonych zostało podróżować droga okrężną, przez Kraśniki i Janów Lubelski. Pomimo nadłożenia wielu kilometrów, do celu dojechali wiele szybciej i co najważniejsze w ogóle dojechali. Droga wojewódzka nr 835 była w czwartek chyba najgorzej utrzymaną z tych ważniejszych tras na Lubelszczyźnie, i to nawet pomimo tego, że pracowało tam najwięcej sprzętu do odśnieżania. Praktycznie co chwila trasa stawała się nieprzejezdna z powodu olbrzymich ilości śniegu nawiewanego na jezdnię przez wiatr.

-W większości na trasie jest przejezdny tylko jeden pas, panuje kompletny bałagan, nikt nie kieruje ruchem, tam gdzie drogowcy przebili się przez zaspy jedzie się jak w tunelu, lecz gdy ktoś nadjedzie z naprzeciwka robi się poważny problem, jeden z kierowców musi cofać i szukać miejsca by zjechać, gdyż nawet dwie osobówki nie mogą się minąć tak jest wąsko- napisał do nas Maciej.

Nie lepiej było na drogach w okolicach Bychawy. – Na drodze z Pszczelej Woli za figurą Jezusa w kierunku Osmolic występują bardzo trudne warunki, przejezdny jest tylko jeden pas. Na wzniesieniach co chwilę ciężarówki blokują drogę. Samochodem osobowym również bardzo ciężko przejechać. Radzę omijać tą drogę- ostrzegał Michał. Gdzie są drogowcy, nieprzejezdna droga Bychawa -Niedrzwica –alarmował Arek. Podobnie było na trasie Piotrków-Bychawa, gdzie jak pisała Barbara, z powodu zasp utknęły karetki pogotowia ratunkowego. Również droga Stawce-Bychawa jest całkowicie nie przejezdna- wyjaśniał Marcin.

Tymczasem wiać ma jeszcze kilka dni, więc na poprawę warunków ciężko liczyć. -Oby tylko nie zaczęło padać- głosem pełnym zwątpienia skomentował sytuację jeden z kierowców ciężkiego pługa wirnikowego, który pracował nad udrożnieniem trasy w Wysokim.

null
null
(fot, wideo – lublin112)
2014-01-31 08:00:00

9 komentarzy

  1. Polecam zobaczyć co się dzieje w Strzyżewicach. Śniegu po pas, wyjść z domu ciężko o jeździe samochodem można zapomnieć. Jedynie gdzie systematycznie jest odśnieżane to pod Urzędem Gminy aby to wójt miał łatwo do chodzenia.

  2. Piotrowice szklanka, strach jechać wiecej niż 30km/h w Pszczelej Woli można utknąć bardzo szybko.

  3. Nie wszyscy ale jednak…widzialam spychacze jezdzace z podniesionym plugiem a to juz przegiecie.Nie od dawna wiadomo ze jak opor mniejszy to paliwa wiecej w baku a potem sie spuszcza.Moze czas kontrolowac prace plugow i piaskarek bo czasami tylko na zakretach sypia a dzwonie do gminy i mi mowia ze powinna byc cala posypana a kurna nie jest i wtedy maja zonga.

  4. to jeszcze nic w porównaniu do starewsi gdzie tir był niemal przewrócony o siedział w rowie a za nim 4 cięzarowe stały. w wysokim w miare przejezdnie było ale ślisko

  5. Nie ma przejazdu na większości dróg wojewódzkich, nie wspominając o powiatowych gdzie nie ma mowy i żadnych pługu tylko dmuchawa …

  6. jakby się wzieli za odśnieżanie od samego poczatku – problemow by nie mieli. glowna droga soli ani piachu na oczy nie widziala. odsniezane tez nie bylo, bo zarzadca drog wyszedl z zalozenia, ze samochody i tak rozjezdza i tak. i faktycznie dwa czarne pasy w miejscach, gdzie kola samochodow sie tocza. dopiero po tygodniu wzieli sie za odsniezenie pobocza, bo ludzie juz chodzili po glownej drodze.

  7. Wybaczcie, ale lokalny gramatyczny nazista mi się włączył. W WysoKIEM.

  8. Jechałam do Biłgoraja o godz 10 od Lublina do Wysokiego nie widziałam ani jednego pługu a droga była tak zasypana że ledwo przejechałam.Wracałam o godz 12.ponieważ zrezygnowałam z Biłgoraja i niestety przed Giełczwią utknełam na 3 godziny dopiero po 14 pojawił się pług i dmuchawa to jest straszne że tylko droga na Biłgoraj zawsze w zimie tak wygląda tam drogowców zawsze zaskakuje zima

  9. Dziś przejechałem trasę z Biłgoraja przez Wysokie i Giełczew do Lublina od godziny 10 do 13.
    Z powrotem od godz. 13.30 do 16.30 .Wracając za Piotrkowem był brak przejezdności , więc skręciłem w nieznaną mi drogę na Kosarzew i po kilku kilometrach skręciłem ostro w lewo na Wysokie.
    Za mną podążał kierowca ze Słupska. Był załamany. Zwątpił czy uda mu się stąd wydostać.
    Służby drogowe zostawiają kierowców na drogach samych sobie. Opóźnione odśnieżanie rozkłada całą organizację utrzymania dróg.
    Proszę odpowiedzialnych za stan dróg aby w takich i podobnych sytuacjach tak jak było wczoraj
    i dzisiaj informowali kierowców o możliwych objazdach, żeby wydostać się z tych zasp.
    Obok w korku stało mnóstwo samochodów. Z przeciwka ominął nas samochód osobowy służby drogowej z pulsającą lampą . My czekaliśmy jak baranki w szyku a ten Pan pojechał sobie w kierunku Lublina. A my w korku staliśmy nadal. Coś z tym trzeba zrobić.
    Być może Ktoś przyzwyczaił się już do tego, że drogi mogą być przejezdne tylko chwilowo.

Z kraju