Niedziela, 05 maja 202405/05/2024
690 680 960
690 680 960

Gdyby pieszy nie zatrzymał się, potrąciłoby go rozpędzone auto

Nasz Czytelnik zarejestrował groźną sytuację drogową na ul. Jana Pawła II w Lublinie. Dzięki dużej ostrożności pieszego, nie doszło do przykrego w skutkach zdarzenia drogowego.

118 komentarzy

  1. Tradycyjnie. 75% piszących to „poganiacze”, dla których zwolnienie, czy chwilowe zatrzymanie się jest rzeczą niemożliwą do wykonania. Zamiast jednoznaczną sytuację ocenić prawidło – to 100% wysiłku wkładają w przeniesienie odpowiedzialności na nagrywającego, czy też pieszego, który zupełnie prawidłowo przechodził, a nawet wykazał się ostrożnością i przewidywaniem, którego ani krzty nie było u wyprzedzającego.
    Ten pieszy powinien przejąć PJ wyprzedzającego (i mieć dwa), bo ta niedorajda drogowa z lewego pasa nie powinna kierować niczym innym niż wózek sklepowy. Strach pozwalać takiemu patałachowi kierować nawet rowerem.

    A teraz najlepsze teksy;

    „Gdyby pieszy miał odblaski, to by kierowca go zauważył.” – albo nawet i wtedy by go nie zauważył – gdzieś czytałem, że odblaski nie dają nieśmiertelności

    „Gdyby miał trochę oleju w głowie to by wkroczył na jezdnię gdyby był pewny, że bezpiecznie może ją przekroczyć.” –
    Przy takim rozumieniu idei przejść dla pieszych – przestają one zupełnie mieć sens. Bo jakie wtedy ma to znaczenie, czy się przechodzi po PdP, czy też poza? – na odpowiedzi na to pytanie mi zależy – jak być mógł rozwinąć sens PdP, bo mam podstawy przypuszczać, że wg Ciebie są one niepotrzebne.
    Idąc tym tropem myślenia, powinno się założyć ograniczenia prędkości w samochodach np. do 20km/h i też do wypadków by nie dochodziło.

    „Znowu ”uprzejmy ” nadgorliwiec o malo co nie doprowadził do śmierci pieszego” – nagrywający powinien zgodnie z prawem dodać gazu i przejechać po stopach pieszemu. A gdyby jednak nie wycelował i potrącił pieszego – to wtedy oczywiście byłoby to WTARGNIĘCIE Świętej Krowy. Kierowca nie mógł nic zrobić.
    A propos Świętych Krów – kto na tym filmie jest świętą krową, bo ja jedną dostrzegłem.

    Jakim wynikiem zakończył by się egzamin na PJ przy próbie omijania? Piszę tylko o próbie omijania, bo do omijania egzaminator na pewno by do tego nie dopuścił i zahamował awaryjnie wcześniej.

    Wnioski:
    -jeżeli kierujący (choć to tylko niektórzy) nie potrafią się zachowywać prawidłowo (czyli bezpiecznie) na jezdniach z wieloma pasami ruchu, to należy unikać jezdni wielopasmowych, tam gdzie występują nie kierowane PdP.
    -jeżeli takie występują, to należy je zamieniać na PdP z sygnalizacją – kochani Poganiacze – dziękujemy Wam za kolejne czerwone światła w mieście
    -na uliczkach osiedlowych trzeba budować progi zwalniające – kochani Poganiacze – dziękujemy Wam za kolejne progi zwalniające na osiedlach
    -nie należy poruszać się po mieście (np na krótkich odcinkach) pieszo czy np. komunikacją miejską, bo bezpieczne dojście z przystanku do celu może okazać się niemożliwe, tak jak kochani Poganicze piszą – jako piesi nie macie żadnych praw, musicie uprawiać drogowy surwiwal i jakoś przeżyć – to tylko wasza sprawa – Poganiacz ma to w nosie. Tak więc, jeżeli od 15 minut jeździcie po centrum, czy śródmieściu i szukacie miejsca postojowego – to również podziękujcie kochanym Poganiaczom. Może ktoś chętnie nawet by się przeszedł (zostawiając samochód pod blokiem), żeby coś załatwić – ale boi się o własne życie i po bułkę do sklepu pojedzie samochodem.
    -pod względem ruchu drogowego nadal bardziej jesteśmy w Układzie Warszawskim niż w UE.

    • „Tradycyjnie. 75% piszących to „poganiacze”

      Akurat w komentarzach pod tym newsem zostali starci w proch i ich darwinistyczne pierdy stanowią tu mniejszość głosów.

      A poza tym – masz rację. Skoro samo przejście dla pieszych to za mało, aby pieszy mógł bezpiecznie przejść na drugą stronę jezdni, to już niedługo będziemy mieć niemal same przejścia z sygnalizacją świetlną albo progami zwalniającymi. I korkom nie będzie już wtedy końca.

    • Zacofanie i odporność na wiedze kierowcòw to u nas normalność
      Nie znajomość przepisòw nie zwalnia z ich nie przestrzegania
      Codziennie widuje takich inwalidòw umysłowych za kierownicà
      Miasto teren zabudowany przejscia dla pieszych prawy pas jedzie normalnie a lewym wyprzedzanie i omijanie na pasach bezmòzgowcòw
      Dzicz na drodze Brak kultury i łamanie przepisow to u nas norma
      Do tego obwinianie pieszego to juz dno
      Prokurator wytłumaczy tym tworzącym mongolskie teorie tutaj na 112 lublin w prawdziwym zyciu

  2. przez bycie uprzejmym na siłę można komuś zrobić krzywdę

  3. To akurat Twoje komentarze wołają o natychmiastową interwencję ekipy z Abramowic. Nawet redakcja lublin112 już nie wytrzymała i odniosła się do głupot, które wypisujesz. Powinieneś się wstydzić.

  4. Akurat to przejście powinno być zlikwidowane! W odległości 100 m jest przejście ze światłami a 200 m jest przejście podziemne. Jana Pawła II to trasa tranzytowa nie uliczka osiedlowa!

    • Likwiduj. Może nazbierasz te kilkaset podpisów pod takim pomysłem. Tylko jakoś po te podpisy musisz dojść – którędy dojdziesz, jeżeli nie będzie PdP?

  5. Trzeba było kamieniem w szybę rzucić to by się nauczył pajac. W łeb by dostał to by piechotą chodził.

  6. Polska wódka to jest to.

    Niektórzy to prawko chyba to znaleźli w chipsach

  7. Frajerów za fajerką nie brakuje.

  8. Instruktor nauki jazdy

    Zatrzymywanie się przed przejściem i przepuszczanie pieszych nie znajdujących się na przejściu, jest niezgodne z kodeksem ruchu drogowego!!!!

    • Który artykuł tego zabrania? Nie można parkować 10 czy 15 metrów przed przejściem. Ale ten kierowca nie zatrzymał się, żeby tam zaparkować.

      Jak tak wyliczasz wykroczenia, to dwa były na pewno:
      -omijanie 10pkt
      -nie ustąpienie pierwszeństwa pieszemu na PdP – 5pkt

      Za ile pkt jest to o czym Ty bredzisz?

      • Instruktor nauki jazdy

        Nie pisałem o omijaniu pojazdu który się zatrzymał przed przejściem, tylko o zatrzymaniu pojazdu w celu przypuszczenia pieszych nie znajdujących się na przejściu, to jest niezgodne z kodeksem i za to jest wpisywany błąd na egzaminie państwowym na prawo jazdy.

    • Jest to obrzydliwa manipulacja.
      Faktycznie było coś takiego, ale omówię o co w tym incydencie chodziło.

      Zdarzył się raz taki egzamin na PJ, gdzie egzaminatorka oblała egzamin za to, że kursanta zatrzymała się przed PdP powołując się na zakaz parkowania przed PdP.
      Egzaminowała odwołała się od wyniku egzaminu i WSA w Bydgoszczy „zmieszał z błotem” taki powód oblania egzaminu. Sąd uznał, że kursanta postąpiła prawidłowo uznając, że piesi zamierzają wejść na PdP.

      Uzasadnienie wyroku da się znaleźć w necie. Wyjaśnieniem tego „mitu” zajął się P. Dworak w 668 odcinku „Jedź Bezpiecznie”. Jakby ktoś nie wiedział, to cotygodniowy program o bezpieczeństwie w ruchu. Każdy odcinek trwa 10 minut i porusza wiele tematów w kwestii bezpieczeństwa, porządku i płynności ruchu.
      Polecam zainteresowanym.
      https://www.youtube.com/watch?v=3iCUfrKQhnw

    • Wyjaśniło się dlaczego taka marna zdawalność po Twojej szkole. Za takie omijanie egzamin natychmiast jest przerywany, a WORD wysyła materiały o ukaranie kierującego do sądu. Tylko, że takie wykroczenia nie mają miejsca – bo egzaminator do ich nie dopuszcza.

  9. Z winnego robi się niewinnego a z niewinnego winnego… Tylko w Polsce

    • Mnie też taka hipokryzja aż skręca.

      1. Równie dobrze można napisać, że gdyby Ci co mieli zielone światło przed skrzyżowaniem zatrzymali się, to ten co przejeżdżał na czerwonym nie doprowadził by do wypadku.
      2. Albo, gdyby Ci co jechali prawidłowo autostradą zjechali na drugi pas – to nie doszłoby do zderzenia z kierujacym jadącym pod prąd.

      Oczywiście każdy chciałby uniknąć wypadku i zrobił wszystko by jego uniknąć (tak jak pieszy z filmiku), ale wina nadal jest tylko po stronie popełniającego odpowiednio: wjazd na czerwonym/jazdę pod prąd/omijanie
      Przecież to kompletne absurdy. Ale poziom idiotyzmu identyczny do tych wypowiadanych przez poganiaczy.

    • Jest jeszcze jedna bezczelna hipokryzja w teorii poganiaczy. Nawołują oni do niezatrzymywanie się przed PdP, jeżeli pieszy nie postawił jeszcze stopy na jezdni. Czyli mówiąc inaczej:
      Nie zatrzymuj się, na wszelki wypadek dodaj gazu, żeby pieszy nie ośmieli się wejść na PdP – to wszystko dla jego dobra. Jak pieszy nie wejdzie – to nie dojdzie do potrącenia.
      Wszystko niby mogłoby wydawać się logiczne, gdyby nie to, że istota potrąceń pieszych na PdP polega właśnie na tym, że kierowcy zbyt szybko dojeżdżają do PdP i dlatego często nie są już w stanie wyhamować.

      Policjant: Dlaczego Pan nie dał rady wyhamować i potrącił pieszego na PdP?
      Kierujący: Bo nie chciałem zapraszać pieszych na PdP.

      Jak bym Bareję oglądał.

      • HHHHHhahaahahahah świetne 😀 „Kierujący: Bo nie chciałem zapraszać pieszych na PdP”
        Na szczescie 80% komentarzy pod tym newsem beszta z błotem tego bandyte który sie nie zatrzymał i o mało nie potrącił pieszego.
        Pozostałe 20% to patologia i szkoda na nich czasu, niech zabijają pieszych i kończą na sali sądowej a potem w pierdlu. Patologii szkoda coś tłumaczyć, bo oni jadą i to najważniejsze, po co obserwować drogę i ustąpić czasem pieszemu. Walić w nich, albo dodawać gazu!

        • Dlatego kiedy pojawia się tego typu news, trzeba natychmiast dawać odpór tej patologii, żeby nie wyobrażali sobie, że ich brednie to vox populi.

  10. Brawo dla pieszego, że jednak zatrzymał się i upewnił czy może bezpiecznie przejść przez jezdnię. Kierowca z lewego pasa widać nie jechał szybko i powinien się zatrzymać, jednak może się zagapił lub coś odwróciło jego uwagę. Gdyby pieszy posłuchał tych pustostanów Frania, Arona, itp. co głoszą tylko „idź i się nie rozglądaj, przecież masz pierwszeństwo” to resztę miesiąca z pewnością spędził by na oddziale ortopedycznym.