To już pewne, zamiast betonowych płyt w końcu pojawi się asfalt. Pozostało zdobyć środki i ogłosić przetarg
20:11 03-09-2024 | Autor: redakcja
Zbudowany z betonowych płyt odcinek drogi wojewódzkiej nr 812 z Włodawy w kierunku Wisznic określany jest często koszmarem kierowców. Trasę zbudowano zaraz po II Wojnie Światowej i do tej pory nie doczekała się ona żadnego większego remontu. W wyniku tego stan drogi jest opłakany. Nawierzchnia pełna jest uskoków, szczelin i odprysków, a kierowcy zastanawiają się, jak długo wytrzyma zawieszenie ich aut.
O przebudowę drogi wielokrotnie apelowali lokalni samorządowcy: zarówno starostowie włodawski, parczewski i bialski jak też wójtowie gmin, przez których teren przebiega ułożona z płyt trasa. Za każdym razem jednak słyszeli, że brakuje na to funduszy. Wszystko dlatego, że nie nadaje się ona do remontu. Musi zostać rozebrana, a następnie zbudowana od podstaw. To zaś oznacza bardzo duże koszty.
Przełom nastąpił trzy lata temu, kiedy to przebudowano 5 z 13 km betonówki od Włodawy do Korolówki. Co do reszty, nikt nie był w stanie określić, kiedy ruszą prace przy pozostałym odcinku. Dziś już wiadomo, że jest na to spora szansa. W ostatnim czasie z marszałkiem województwa lubelskiego Jarosławem Stawiarskim spotkał się w tej sprawie Wiesław Holaczuk. Jest to były starosta włodawski a obecnie członek zarządu powiatu. To on od lat zabiega bowiem o zlikwidowanie betonowych płyt.
Władze województwa przekazały, że jest już gotowa dokumentacja techniczna, uzyskano również wszystkie niezbędne zgody. Pozostaje jeszcze kwestia funduszy, jednak zaplanowano, że pochodzić będą one ze środków unijnych. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, wówczas w przyszłym roku ogłoszony zostanie przetarg. W przypadku jego bezproblemowego rozstrzygnięcia jest też szansa, że ruszą również prace.
najlepiej się po tych płytach jeździ ciężarówką.. wszystko wypada z półek, i fotel skacze góra dół, głowa boli od stukotu. I tak 8 minut. Ile to razy tamtędy jechałem. Raz wiozłem zbiorniki i musiałem jednym kołem jechać po poboczu bo od tych drgań liny by spadły i tak z prędkością 10km/h
Nie jezdziles „patatajka” hiitleraa 😛
Tam trzeba budować tunele podziemne dla pijaków na rowerach, a nie drogi.
Dokładnie tak.
Tak, żeby ojciec Frania mógł jeździć rano po małpkę.
Fajna ta betonka opony samochodów wydaja dzwiek jak torby słoików ciągnących po chodnikach Lublina.
za II RP – w okazji szczęśliwości i powszechnego dobrobytu – furami konnmi jeździli bezżadnych prostestów
I to na kołach żelaznych. Niemcy zaś udowodnili, że betonowe autostrady nie są takie złe, tylko trzeba lać ten beton, a nie układać z płyt.
Pieniędzy nie ma.
Rzondy PO ryżego szwaba drogi jak i kraj w ruinie
Grażyna uważaj bo przyjdzie Putin i cię zje.