W piątek Główny Inspektor Farmaceutyczny wydał decyzje o wycofaniu z aptek i hurtowni kilku leków na nadciśnienie tętnicze. Ma to związek z zanieczyszczeniem substancji czynnej będącej podstawowym składnikiem leków.
Funkcjonariusze celno-skarbowi przejęli na granicy z Ukrainą hurtowe ilości niewiadomego pochodzenia farmaceutyków, w tym leków stosowanych w leczeniu zaburzeń związanych z impotencją. Wszystkie zarekwirowane leki zostaną zniszczone.
Główny Inspektorat Farmaceutyczny opublikował komunikaty dotyczące wycofania z obrotu niektórych partii znanych na rynku produktów leczniczych. Wśród nich jest Amol, Sortis, Etopiryna Extra i Ambroksol Takeda.
Tysiące tabletek na potencję oraz papierosy bez polskich znaków akcyzy znaleziono w samochodzie obywatela Ukrainy. Towar został zabezpieczony.
Puławscy kryminalni zatrzymali 18-latka, który napadł na aptekę i przedmiotem przypominającym broń sterroryzował aptekarkę. Mężczyzna tłumaczył swoje zachowanie koniecznością zaaplikowania leku po pobycie w szpitalu.
Hurtowe ilości farmaceutyków, samogon i papierosy znaleźli funkcjonariusze Służby Celnej w bagażu 52-letniej pasażerki ukraińskiego autobusu. Wkrótce kobieta odpowie przed sądem, m.in. za naruszenie przepisów ustawy Prawo farmaceutyczne.
Celnicy z przejścia granicznego w Hrebennem ujawnili w bagażu jednego z podróżnych ukraińskie farmaceutyki. Leki przewoził 49-letni obywatel Polski i miały one trafić do prowadzonego przez niego sklepu z suplementami.
Celnicy na przejściu granicznym w Hrebennem ujawnili próbę przemytu leków na wątrobę. Warte kilka tysięcy złotych farmaceutyki do Polski usiłowała przemycić 32-letnia obywatelka Ukrainy.
Funkcjonariusze Izby Celnej na przejściu granicznym w Zosinie udaremnili próbę przemytu farmaceutyków. 27-letni obywatel Ukrainy przewoził niezgłoszone anaboliki o wartości ponad 800 tys. złotych.
Funkcjonariusze Izby Celnej zatrzymali na granicy kilkadziesiąt opakowań różnego rodzaju tabletek i ampułek. Środki farmaceutyczne miały trafić na Łotwę.
Po raz kolejny sędzia zmuszony był przełożyć termin rozprawy w sprawie wójta gminy Obsza. Oskarżony znów nie pojawił się na sali rozpraw.
Nie był chory, nie przebywał poza granicami kraju a jednak na własną sprawę do sądu się nie stawił. Policjanci, świadkowie i inne wezwane osoby czekały nadaremnie.
Zatrzymany za jazdę pod wpływem alkoholu wójt nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że brał leki.
Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zabezpieczyli ponad 11 tysięcy opakowań anabolików o czarnorynkowej wartości blisko 100 tysięcy złotych.