Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

Stworzył drzewa genealogiczne aż 146 najstarszych i najliczniejszych rodzin chłopskich. Spotka się z mieszkańcami

W niedzielę 30 września, w Szkole Podstawowej w Fajsławicach, odbędzie się spotkanie z Kazimierzem Adamiakiem, autorem książki „Stąd Nasz Ród – Genealogia chłopskich rodzin okolic Fajsławic”. Dzięki temu wydawnictwu osoby mające swoje korzenie właśnie w tych okolicach, będą mogły poznać nazwiska przodków od połowy XVII w. To wyjątkowe wydawnictwo w skali całego kraju.

Książka ta zawiera drzewa genealogiczne aż 146 najstarszych, najliczniejszych rodzin chłopskich dawnej parafii Fajsławice, zamieszkujących wsie: Fajsławice, Siedliska, Suchodoły, Wolę Idzikowską – które notowane są w metrykach parafialnych od pierwszej połowy XVII wieku i przetrwały do czasów współczesnych. To owoc ponad 12 lat pracy prof. Kazimierza Adamiaka, który urodził się w Fajsławicach, a obecnie na stałe mieszkającego w Kanadzie.

Autor do jej stworzenia wykorzystał wszystkie dostępne akta metrykalne z dawnych parafii: Biskupice, Częstoborowice, Piaski, Łopiennik parafii rzymsko – i grecko – katolickiej, oraz przede wszystkim Fajsławice, która została założona w 1757 r. W sumie udało się zidentyfikować 250 rodzin, które noszą 101 nazwisk. W sumie jest to ok. 17 tys. osób. W książce finalnie zostały opisane tylko te najliczniejsze, które przetrwały do czasów współczesnych.

Publikacja jest wyjątkowa zarówno ze względu na swój rozmach, jak i charakter. Niewiele jej podobnych można znaleźć w naszym kraju. Książka została wydana w formacie A-4 i liczy ponad 460 stron teksu z wykresami drzew genealogicznych oraz z archiwalnymi starymi fotografiami. Wydanie tak obszernej publikacji było możliwe tylko dzięki znalezieniu sponsora, który niemal w całości pokrył koszty jej druku.

– Mam swoisty dług wobec naszych przodków: pańszczyźnianych i wolnych chłopów, parobków, rzemieślników, służących, robotników najemnych mieszkających i pracujących w Siedliskach, Suchodołach, Fajsławicach i na Woli Idzikowskiej. Niewiele o nich wiemy poza suchymi zapisami metrykalnymi. Wiadomo tylko, że ich życie to było nieustanne pasmo ciężkiej pracy i tragedii: przedwczesnych zgonów z powodu wojen, epidemii i niedożywienia, sieroctwa, wyzysku dziedzica. Umierali młodo, a jeśli nawet doczekali starości nie mogli liczyć na emeryturę. Pracowali do końca, a jeśli już nie mogli, ich losem często było żebractwo, nawet jeśli należeli do warstwy gospodarzy. Ci kmiecie, włościanie, chłopi to była jednak najstabilniejsza warstwa społeczeństwa. Nikt nie pamięta już rycerzy, po szlachcie pozostały sentymentalne wspomnienia potomków, stare zawody rzemieślnicze wymarły, a chłop pozostał, choć techniki uprawy roli zmieniły się zupełnie – mówi Kazimierz Adamiak.

Organizatorem spotkania jest Towarzystwo Przyjaciół Fajsławic, Parafia Rzymsko-Katolicka w Fajsławicach oraz Szkoła Podstawowa w Fajsławicach. Osoby zainteresowane kontaktem z autorem, mogą kontaktować się z Adamem Polskim, prezesem Towarzystwa tel. 693 288 901. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 13:00.

Kazimierz Adamiak urodził się w 1951 roku, dzieciństwo spędził w Ignasinie w gminie Fajsławice. Swoją edukację rozpoczął jeszcze w tamtejszej szkole czteroklasowej, a skończył w 1965 roku w tysiąclatce w Boniewie-Ignasinie. Maturę zdał w roku 1969 w Liceum Ogólnokształcącym w Krasnymstawie. Doktor habilitowany nauk technicznych. Od ponad 25 lat profesor nauk technicznych na Uniwersytecie Zachodniego Ontario w London, Ontario, Kanada. Jest zasępcą redaktora naczelnego wiodącego czasopisma w swojej branży – Journal of Electrostatics – ukazującego się w Holandii. Hobbystycznie zajmuje się historią i genealogią.

(fot. Google Street View, Fajsławice24)
2018-09-22 09:27:51

9 komentarzy

  1. Stworzył drzewa genealogiczne aż 146 najstarszych i najliczniejszych rodzin chłopskich – czego to ludzie nie robią, żeby tylko nie rozdrapać sobie nosa do krwi, z nudów.
    Psy mają łatwiej – jak się nudzą to sobie jaja liżą.

    • I właśnie trollu to robisz , śiedzisz bez sensu komentujesz a międzyczasie mędy z jaj wydłubujesz.Pamietaj jak zapomnisz historii to historia zapomni o tobie.

  2. Wściekły, bo znajomym naopowiadał, że jest szlacheckiego rodu a p. Adamiak opublikował nazwisko odwiecznych parobków bez krzty własności!

  3. Autor niestety nie uwzględnił dzieci z nieprawego łoża, co w znacznym stopniu fałszuje genealogię a wiadomo, że przy braku internetu i TV kablowej wszyscy się lubili w długie, zimowe wieczory aczkolwiek sianokosy też były okazją.
    Myślę, że miejscowe szkoły powinny ustanowić to dzieło lekturą obowiązkową.

    A swoją drogą to były proboszcz miejscowej parafii nigdy nie zgodziłby się na tą szopkę. Pozdrawiam ks. Marka.
    Ot panie, w nasze fajsławickie podwórko znów wkracza polityka, niestety często uwikłana we współpracę z dawnymi służbami…

  4. Zastanawiające, dlaczego lewaki tak nienawidzą genealogii?

    • A Ty dlaczego nienawidzisz ludzi o innych poglądach?

      • Szanuję poglądy innych, z tego jestem znany w środowisku. Piję wódkę z KOD-owcami, Obywatelami RP, niby Niezależnymi, PO-wcami o lewakach nie wspomnę. Nigdy nie doszło do scysji. Różnimy się, ale szanujemy. Mam ich nie na widzieć? Sąsiadów? Za POglądy?

  5. Pamięć, która nie umiera

    Cytując autora publikacji „Stąd nasz ród”, prof. Kazimierza Adamiaka:
    ……..”Dużo się mówi ostatnio o małych ojczyznach. Ojczyzna to pochodna słów – ojciec, ojcowizna. Pojęcie to będzie bardzo odległe, jeśli ograniczymy się tylko do miejsca w sensie geograficznym. Nabiera za to bardziej osobistego znaczenia, gdy uświadomimy sobie, że to związek z ludźmi, z którymi jesteśmy spokrewnieni”
    ………”Ci kmiecie dorzecza Marianki – Suchodół, Chwalisławic, Idzikowic i Siedlisk to była była jednak najstabilniejsza warstwa lokalnego społeczeństwa. Nikt nie pamięta już rycerzy, po szlachcie pozostały sentymentalne wspomnienia potomków, stare zawody rzemieślnicze wymarły, a chłop pozostał, choć techniki uprawy roli zmieniły się zupełnie. Choć nie jest to najbardziej prestiżowa grupa społeczna, bez nich nie sposób wyobrazić sobie funkcjonowanie całego społeczeństwa”
    ……….”Byli różni: silni i pokiereszowani przez choroby, mądrzy i mało rozgarnięci, stateczni i zapalczywi. Nie wszyscy byli idealni i krystalicznie uczciwi. Bywało, że usiłowali poprawić swój los złodziejstwem, krzywdzili słabsze rodzeństwo, awanturowali się przy podziale majątku, topili swój tragiczny los w alkoholu, a frustracje wyładowywali tłukąc swoje żony (nierzadko też żona-jędza trzymała męża-niedorajdę pod psychicznym szantażem). od czasu do czasu zdarzały się im chwile radości z okazji świąt, ślubów i wiejskich uroczystości.Potrafili też być wspaniałomyślni i uczynni. Nieliczni odnieśli sukces: zgromadzili majątek, doczekali znaczenia i dużej rodziny. Większość zaś „żyła i umarła marnie”. Wszystkim im należy się jednak taki sam szacunek i pamięć”
    ……..”Bez nich wszystkich nie byłoby nas i dlatego zasłużyli na naszą pamięć”

    Obecnie żyjemy w czasach, gdy liczy się głównie pogoń za sensacją i mocnymi wrażeniami, a słowa niewiele znaczą. Jednak tradycje przodków, kultywowanie pamięci o ludziach, którzy dali podwaliny istnieniu Ciebie i mnie, daje nadzieję, że człowieczeństwo i wartości dadzą radę oprzeć się cywilizacyjno-technologicznemu zatraceniu…

  6. W pełni się z Tobą zgadzam. Pochodzenie nie świadczy o człowieczeństwu. Znam potomka herbowej szlachty, który zabił BMW człowieka i uciekł i nędznika, który usiłował go ratować (Borówek). Człowieczeństwo bądź nie wysysa się z mlekiem matki.

Z kraju