Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Pożyczając 1000 złotych, musieli wykupić ubezpieczenie za 1600 złotych. Firma pożyczkowa może mieć spore problemy

Poważne zarzuty dla jednej z firm udzielających pożyczek. Jej klienci ponosili bardzo duże koszty związane z udzieloną pożyczką. Do tego wypłacano im kolejne, również bardzo drogie pożyczki, nawet gdy ich nie chcieli.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wysunął poważne zarzuty wobec działającej m.in. w Lublinie firmy Profi Credit Polska. Prowadzone postępowanie dotyczy pobierania zbyt wysokich opłat za ubezpieczenie, które mogą naruszać dobre obyczaje; wypłat kolejnych pożyczek bez wiedzy konsumentów; żądania zapłaty całości składki ubezpieczeniowej oraz odsetek w maksymalnej wysokości zamiast niższych ustalonych w umowie, gdy umowa została rozwiązana przez to, że klient nie płacił rat, czy też opłat windykacyjnych bez ustalenia zasad ich stosowania, co mogło znacznie zwiększyć kwotę do zapłaty.

Czynności wobec firmy pożyczkowej wszczęto po licznych skargach jej klientów. Jak wyjaśniali, doliczano im do pożyczki koszt ubezpieczenia na życie, który to przekraczał pożyczaną kwotę. W przypadku pożyczki w wysokości 1000 zł, ubezpieczenie wynosiło 1622 zł, z kolei pożyczając 1500 zł, ubezpieczenie kosztowało 2429 zł. Do tego dochodziły inne opłaty m.in. przygotowawcza w wysokości 250 zł oraz odsetki.

– Znaczna część składki pobieranej z tytułu ubezpieczenia była przekazywana Profi Credit Polska jako wynagrodzenie za obsługę polisy. Co więcej, wraz ze spłatą długu, mogła maleć suma ubezpieczenia. Ponadto, w umowie znalazło się postanowienie, zgodnie z którym Profi Credit Polska wypłacał konsumentom kolejne pożyczki, mimo że nie wnioskowali o nie, i naliczał od nich ponownie opłatę za ubezpieczenie na życie. Nie badał, czy są w stanie spłacać raty – wyjaśnia Marek Niechciał, prezes UOKiK.

Prowadzone jest także postępowanie wyjaśniające w sprawie ubezpieczycieli, którzy wyliczali składki. Chodzi o firmy Compensa TU na Życie SA Vienna Insurance Group oraz Generali Życie TU. O działaniach Profi Credit Polska i ubezpieczycieli powiadomiona została także Komisja Nadzoru Finansowego i Prokuratura Okręgowa w Bielsku-Białej, która prowadzi w tej sprawie śledztwo.

(fot. lublin112.pl)
2018-06-14 19:15:44

14 komentarzy

  1. Z tymi ubezpieczeniami to wszędzie kręcą kasę. W banku do pożyczki 25tys. proponowali ubezpieczenie za 13 tys. 🙂 Nie wszyscy są świadomi, że to ubezpieczenie jest dobrowolne i pewnie części klientów konsultanci wcisnęli ubezpieczenie do kredytu.

    • Jeszcze dodam, że bank i firma ubezpieczeniowa były ze sobą powiązane. Zmowa ewidentna, aby wyciągnąć jak najwięcej kasy. Prawdopodobnie po to, aby obejść limit oprocentowania kredytu. Z Hiszpanii…

  2. reklamy kłamią

    W sklepach AGD też proponują ubezpieczenia, które nie są gwarancją i nigdy nie będą gwarancją . Gwarancji udziela tylko producent za pośrednictwem sprzedawcy. Sprzedający opowiadają głupoty o ubezpieczeniu od przepięcia a bardziej niebezpieczny jest spadek napięcia. Za szkody wtedy odpowiada dostawca energii elektrycznej.

  3. Ludzie są głupi i naiwni. Im dłużej żyję, tym częściej się spotykam z tak oczywista i niewytłumaczalną bezmyślnością ludzką, iż uważam, ze w trosce o ludzi kościół powinien dopisać 11 przykazanie. Tylko to może uratować ciemną masę, która nie słucha głosu rozsądku i daje sobą manipulować.

  4. do lublin112
    gdzie mozna zglosic sie w tej sprawie poniewaz ja tez posiadam pozyczke w tej firmie na dizowyzsza kwote i rowniez wydaje mi sie ze zostalem oszukany naciagniety

    • Polecamy kontakt z Rzecznikiem Finansowym. Można też spróbować na infolinię dla konsumentów: Tel. 801 440 220 lub 22 290 89 16.

      red.

      • Wszelkie informacje o tej firemce, pisownia celowa > firemka przekazałem na piśmie do Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej, która prowadzi ogromne śledztwo w tej sprawie, te same informacje przekazałem na przesłuchaniu w innej prokuraturze, gdzie byłem przesłuchiwany jako osoba poszkodowana. W tym artykule brak informacji o ludziach z windykacji, zwłaszcza z terenowego oddziału w Poznaniu, którzy zastraszają ludzi, prześladują, nękają, wysyłają obraźliwe sms-y etc., robią to celowo, by zniszczyć człowieka, upodlić go, zastraszyć. Ale do czasu, bo nazwiska wszystkich tych ludzi przekazałem w roku 2017 do kilku prokuratur i już przestali być tacy „odważni” – windykatorzy ze szkołą zawodową oraz te paniusie z firmy Profi Credit, które tak samo zastraszały sms-ami, nękały telefonami od rana od wieczora, dzwoniły po 20 razy dziennie, wysyłały pisma, za które naliczali dodatkowe opłaty, zarzucali ludziom, że unikają kontaktu z firemką a to Profi Credit celowo i świadomie zablokował adres mailowy, by ludzie nie mogli do nich pisać, by nie mieli żadnych dowodów na ich działalność. Także wątek nękania, zastraszania, grożenia najściem mieszkania, pomówienia telefoniczne dokonywane przez windykatorów z Poznania (BARDZO NISKI POZIOM TYCH LUDZI, PODEJRZEWAM, ŻE BYLI TAM TAKŻE LUDZIE JUŻ ZNANI WCZEŚNIEJ PROKURATURZE, MOŻLIWE, ŻE NAWET KARANI) działających na rzecz firemki Profi Credit są znane w tym wielkim śledztwie prowadzonym przez prokuraturę. Jeszcze więcej informacji na temat działalności przekazałem do prokuratury. Więcej powiem – sprawę w sądzie z tą firemką wygrałem, dałem sobie radę z nimi, każdemu radzę omijać z daleka tę firemkę a jeśli przeżyłeś coś podobnego to zawiadamiaj prokuraturę i idź do sądu z nimi, bo ode mnie domagali się dodatkowych 10 tysięcy złotych, choć cała pożyczka była spłacona. I także widzisz cwaniaku z Poznania z firmy Profi Credit nie wygrałeś ze mną a mam nadzieję, że byłeś wzywany do prokuratury i tam w trakcie przesłuchania nie byłeś już chamski, bezczelny i przestępczy.

  5. dobry zwyczaj, nie pożyczaj, szczególnie od złodziei.

  6. Kto bierze takie pożyczki? Providenty ,vivusy ,bociany i inne tego typu.Jak widzę reklamę a tam 320 % RRSO% to ja się pytam ,co za idiota bierze takie lichwiarskie kredyty…

  7. Niby wszyscy tacy mądrzy a każdy kto ma dziecko w szkole daje się naciagnąć na ubezpieczenie NW dla dziecka. Składka w szkole 40-50 zł, warunki takie sobie, kupując indywidualnie płacimy 25 zł i mamy dużo lepsze warunki ubezpieczenia, wyższe kwoty i szerszy zasięg odpowiedzialności. Ale rodzicom się wmawia, że TRZEBA kupic ubezpieczenie bo …. no właśnie po co? Przecież każde dziecko jest ubezpieczone. Jeśli coś się zdarzy to do szpitala pojedzie i lekarz opatrzy. Więc po co to ubezpieczenie? Po to, że 50 % tej kwoty trafia do Rad Rodziców, które hulają za tą kasę. I wy mi nie wmawiajcie, ze tacy mądrzy jestescie bo jak widać naciagać się dajecie na każdym kroku.

    • Olea masz jakieś nieaktualne informacje… W tym roku szkolnym ubezpieczenie dziecka leżało w kwestii rodzica. Szkoła ewentualnie organizowała spotkania z przedstawicielami ubezpieczeń ale nikt do niczego nie był zmuszany. Ubezpieczyłam dziecko poza szkoła i nawet nie musiałam udowadniać faktu, że syn ma ubezpieczenie.

    • Poza tym, nawet jesli ubezpieczenie jest wypione w szkole, można żądać wglądu do podpisanej polisy. A tam jest wpisana wysokość składki, nie ma opcji żeby pieniądze trafi gdzie indziej. Kolejna rzecz nie rozumiesz co w ogóle oznacza ubezpieczenie NNW. Nie chodzi o to że lekarz opatrzy i przyjmie, tylko o wypłatę ubezpieczenia w przypadku nieszczęśliwego wypadku jak np, złamanie nogi czy ręki. Więc z tą mądrością u ciebie też jak widać szału nie ma.

      • Bellu – w naszej szkole i wielu innych kasę na ubezpieczenie pobiera wychowawca. I oczywiście, wiem po co ono jest. M naszej szkole wychowawczyni powiedziała, ze bez ubezpieczenia NNW nie zabierze dziecka na wycieczkę, co jest sprzeczne z naszym prawem. Ale o tym cisza bo chodzi o kasę i ew aby w razie wypadku nie pozywać szkoły z jej OC, bo sie zapcha rodzicom buzię odszkodowaniem od ubezpieczyciela. Ja to wszystko wiem. Wiec przeproś za ten sarkazm z mądroscią. Poza tym ja akurat nie mam potrzeby ubezpieczać dziecka bo jeśli mi umrze to na co mi te pieniądze? 13 tys zł za śmierć dziecka? Jakby rodzicom tylko o kasę chodziło. 100 zł za złamany palec? I co mi to da? Fakt jest taki że większość rodziców kompletnie nie ma pojęcia po co płaci to ubezpieczenie, a firmy ubezpieczeniowe wypłacają prowizję organom z którymi podpisywały porozumienie, zatem możesz mieć kwotę na polisie ale ile z tego zostanie później wypłacone powiedzmy RR to tego już nie wiesz i nie będziesz wiedzieć, bo nie masz prawa do skontrolowania rady Rodziców. Wszystko wiem, wszystko sprawdziłam. za rok zamierzam pzyjrzeć się od środka funkcjonowaniu rady rodziców, bo dla mnie to jeden wielki przekręt.

Z kraju