Po 7 latach zapadł wyrok w sprawie zawalenia się kamienicy w Lublinie. W trakcie remontu zniszczono ścianę nośną
16:28 26-06-2024 | Autor: redakcja
Przed Sądem Rejonowym Lublin-Zachód zakończył się proces w sprawie katastrofy budowlanej, jaka miała miejsce 24 maja 2017 roku przy ul. Lubartowskiej w Lublinie. Wtedy to w godzinach popołudniowych rozległ się huk i runęła część kamienicy. Były to kondygnacje od dachu, aż po pierwsze piętro w jednym pionie budynku. Na miejscu interweniowały służby ratunkowe. Do godzin wieczornych trwało przeszukiwanie gruzowiska, w akcji brali udział ratownicy nie tylko z całego Lublina, lecz również z Warszawy i Łodzi.
Na szczęście w zdarzeniu nikt nie zginął. W jednym ze zniszczonych mieszkań strażacy natrafili na częściowo przysypanego gruzem mężczyznę. Jednak był on przytomny i nie odniósł poważniejszych obrażeń ciała. Od początku podejrzewano, że przyczyną zawalenia się budynku mogły być prace budowlane, jakie wykonywano w jednym z lokali na parterze. Na ten trop wskazywali również mieszkańcy.
Prowadzone przez śledczych czynności potwierdziły owe hipotezy. Jak wskazała prokuratura, jeden ze współwłaścicieli budynku, bez uprzedniego zgłoszenia, zlecił wykonanie prac remontowych, w trakcie których doszło do zniszczenia ściany nośnej. W wyniku tego nieumyślnie sprowadzili zdarzenie zagrażające mieniu w wielkich rozmiarach. Drugim z oskarżonych jest szef firmy budowlanej, która wykonywała prace. Zdaniem prokuratury, mężczyźni działali wspólnie i w porozumieniu.
W grudniu 2021 roku akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do sądu. Teraz zapadł wyrok. Sędzia wskazał, że przystępując do prac z użyciem narzędzi udarowych, nie został zweryfikowany stan techniczny lokalu. A nie był to przecież nowy budynek, lecz licząca ponad 100 lat kamienica, która znajdowała się w złym stanie. Dodatkowo zamiar przeprowadzenia prac budowlanych nie został zgłoszony do odpowiednich urzędów, a pracownicy wykonujący roboty nie mieli doświadczenia przy tego typu inwestycjach.
Ostatecznie sędzia uznał, że zły stan techniczny budynku nie był jedyną przyczyną katastrofy. Zwłaszcza, że zawaliła się tylko ta cześć, w której prowadzono prace. Skrzydła kamienicy nie zostały naruszone. Tym samym 44-letni Michał K. i 45-letni Andrzej B. zostali uznani za winnych. Pierwszy z nich w ramach kary ma zapłacić 30 tys. zł grzywny i 60 tys. zł nawiązki na rzecz pokrzywdzonych lokatorów kamienicy, drugi odpowiednio 6 i 30 tys. zł. Do tego dochodzi po 25 tys. zł w ramach zwrotu kosztów postępowania. Wyrok jest nieprawomocny.
Majątek fikcyjne sprzedany, firma zamknięta i otworzona na nowo na słupa i już zobaczycie swoje wierzytelności.
tak to się wydaje tym co mają zerowy stan posiada , jak nie zapłacą to będą biedakami do końca życia
Słownik do ręki weź, a później pisz.
To jest dowcip jakiś
Czy poszkodowani (pozostali współwłaściciele budynku) już wytoczyli januszexowi sprawę cywilną? Czy może zawalenie było im na rękę?
A sw Michał i Queen mama nadal działają xD państwo polskie silne wobec słabych, słabe wobec silnych
Czy mógłbyś rozwinąć temat? Ma to coś wspólnego z wielkim banerem na sąsiedniej kamienicy?
Czyli można być głupim i chciwym, sprowadzając niebezpieczeństwo na innych, byle później coś tam zapłacić.
Przecież to żadna kara!
Powinni wszystkie rudery przy Lubartowskiej wyburzyć bo niedługo same się zawalą.
Jak się więcej inżynierów „ja nie dam rady?” z piwkiem w ręku będzie brało za remonty, to tak będzie.
30 tys. zł grzywny i 60 tys. zł nawiązki na rzecz pokrzywdzonych lokatorów kamienicy, drugi odpowiednio 6 i 30 tys. zł. jak zwykle sont stanął na wysokości zadania, a jaki prędki (niewolny) jedynie 7 lat zajęło ustalanie czy faktycznie kamienica się zawaliła. Takie rzeczy tylko u nas…
Kabaret podejrzewam, że akcja ratunkowa kosztowała więcej niż te grzywny.
Jak dla mnie mogłyby się wszystkie te brzydkie kamienice na Lubartowskiej i ulicach przylegających pozawalać. Nie dość, że są brzydkie, to jeszcze mieszka w nich klientela, dla której chlew to za dużo. Leją gdzie stoją, nie zawracają sobie głowy smyczą dla swoich psów, głośno się zachowują. Ta ulica to jakieś getto
7 lat 🤣.
Wolne sądy to nie pusty slogan.