Mężczyzna, który w Lublinie strzelał do ludzi trafił do aresztu. Nie pamięta przebiegu zdarzenia

Ze szpitala prosto do prokuratury został doprowadzony 35-letni Bartosz W., zatrzymany w sobotni wieczór na ulicy Chopina, po tym jak wyciągnął pistolet i zaczął nim celować i strzelać w kierunku przechodniów. Tam odbyło się jego przesłuchanie, podczas którego mężczyzna przyznał się do winy. Nie potrafił jednak sensownie odpowiedzieć na pytania śledczych, dotyczące m.in. tego co nim kierowało. Wyjaśniał, że niewiele pamięta z tamtego wieczoru.

Prokurator przedstawił mieszkańcowi Lublina dwa zarzuty, Pierwszy dotyczy nielegalnego posiadania broni, za co grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Drugi zarzut dotyczy narażenia innych osób na ryzyko utraty życia lub zdrowia, co jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat trzech. Następnie 35-latek trafił przed oblicze sądu, który przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec mężczyzny tymczasowy areszt.

Śledczy czekają jeszcze na wyniki badań krwi, jaka została pobrana od Bartosza W. zaraz po zdarzeniu. Określą one czy 35-latek nie znajdował się pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Mężczyzna bowiem nie chciał poddać się badaniu alkomatem. Również po przewiezieniu go do szpitala awanturował się, jak też nie stosował się do poleceń ani personelu ani też policjantów.

(fot. prokuratura- zdjęcie ilustracyjne)
2016-09-20 21:28:16