Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Dowództwo Operacyjne: „Mamy do czynienia z haniebnym, jednorazowym przypadkiem dezercji”

W piątek po południu Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych zabrało głos w sprawie zbiegłego na Białoruś żołnierza należącego do 16. Dywizji Zmechanizowanej. Ministerstwo Obrony Narodowej przekazało również informację o odwołaniu ze stanowisk dowódców 16DZ.

W piątek po południu Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych potwierdziło ucieczkę polskiego żołnierza na teren Białorusi.

– Emil Czeczko sprawiał problemy, mimo to przełożeni starali się mu pomagać. Nie wiadomo, co dokładnie się stało, w którym momencie żołnierz postanowił zrobić coś takiego, czego dokonał wczorajszego popołudnia. Pod pretekstem oddalenia się z posterunku przekroczył granicę z Białorusią. Tam nie wiemy jeszcze czy udał się do służb czy miał jakiekolwiek kontakty z tamtej strony, bo na razie badane wątki na to absolutnie nie wskazywały – powiedział generał Tomasz Piotrowski.

Mundurowy, który zdezerterował wystąpił już w białoruskich mediach szkalując Polskę. Na jednym z nagrań opowiada jak „polska straż graniczna zastrzeliła, co najmniej dwóch polskich wolontariuszy, którzy próbowali pomóc migrantom”.

– Uważam że w obecnej sytuacji każdemu Polakowi winni jesteśmy informacje na temat tego, co dzieje się na PL-BLR granicy. Otóż mamy do czynienia z haniebnym, jednorazowym przypadkiem dezercji. W obliczu napięć na granicy, w aktualnej trudnej sytuacji i w momencie, gdy jego koledzy i koleżanki pełnią tam trudną służbę, takiego czynu – czynu dezercji dopuścił się żołnierz. Przekroczył granicę z BLR i zaczął szkalować polski mundur. Uczulam Państwa, że teraz będziemy mieli do czynienia z próbami manipulowania przekazem informacyjnym. Chciałabym jednak zaapelować, aby ten pojedynczy przypadek, nie stał się obrazem żołnierzy i funkcjonariuszy, którzy codziennie dumnie stają w obronie polskiej granicy – czytamy w oświadczeniu dowódcy operacyjnego RSZ gen. broni Tomasza Piotrowskiego.

Po odebraniu meldunku od gen. dyw. Krzysztofa Radomskiego dowódcy 16 Dywizji Zmechanizowanej minister Mariusz Błaszczak podjął decyzję o odwołaniu ze stanowisk przełożonych żołnierza, który znalazł się na Białorusi. Odwołani zostali dowódca baterii, dowódca plutonu i dowódca 2 dywizjonu w Węgorzewie. Sprawą dezercji żołnierza zajmują się służby wojskowe.

– Nie ustaniemy w wysiłkach o wymierzenie mu sprawiedliwości. Szczególnie teraz, gdy wszyscy wspólnie dbamy o bezpieczeństwo i dobro Ojczyzny – przekazał gen. broni Tomasz Piotrowski.

(fot. 16DZ)

50 komentarzy

  1. Haniebne to mamy wojsko. Reszta nie lepsza niz ten szeregowy, wielu jest tam przypadkowych ludzi.

Z kraju