Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Czołowe zderzenie… rowerzystów. Jedna osoba została ranna

Wczoraj wieczorem w Dęblinie zderzyła się dwójka rowerzystów. Przyczyną było wymuszenie pierwszeństwa przejazdu.

Nie wszyscy wsiadający na rower pamiętają, że ich także obowiązują przepisy ruchu drogowego. Również muszą zwracać uwagę na to co dzieje się dookoła, zachowywać szczególna ostrożność oraz ustępować tym którzy mają pierwszeństwo. To właśnie nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu było przyczyną wczorajszego wypadku w Dęblinie. Około godziny 19-tej na ścieżce rowerowej wzdłuż ulicy Warszawskiej zderzyła się dwójka rowerzystów.

Jak ustalili funkcjonariusze policji, wypadek spowodowała kierująca rowerem 57-letnia mieszkanka Dęblina. Wjeżdżając na ścieżkę rowerową wymusiła ona pierwszeństwo przejazdu w wyniku czego doszło do czołowego zderzenia z jadącym rowerem 34-latkiem. W wyniku zdarzenia na miejscu interweniować musiała załoga karetki pogotowia ratunkowego.

Kierująca rowerem kobieta została przetransportowana do szpitala. Doznała ona m.in. urazu górnych kończyn a także ogólnych potłuczeń ciała. Mężczyzna nie doznał poważniejszych obrażeń. Jak sprawdzili funkcjonariusze policji, oboje uczestnicy wypadku byli trzeźwi.

Czołowe zderzenie… rowerzystów. Jedna osoba została ranna

(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2014-05-26 17:57:26

7 komentarzy

  1. mgr. Ćwierć - Cipkiewicz

    Nie ma się co dziwić kobitce, swoje lata ma, przyzwyczajona do tego, że jej ustępują w drzwiach, w autobusach myślała pewnie, że i podczas jazdy rowerem taka uprzejmość się jej należy.
    A o przepisach mogła nawet nie słyszeć. Przecież teraz rowerem każdy może, facet lepiej a baba gorzej. :)))

  2. Jadąc na zalew Zemborzycki również o mało nie miałem czołówki z jakimś Panem co postanowił omijając dziury. Zobaczył mnie na chwile przed minięciem jak przypuszczam dzięki mojej mrugającej lampce led (w środku dnia, dzień słoneczny). Mijając mnie usłyszałem tylko o kur…i o włos się minęliśmy, po czym szybciutko wmieszał się w tłum i uciekł
    Kolejny raz tez mijałem Panów na ławeczce pod wpływem %%% którzy narzucali kapsli na ścieżkę co doprowadziło do kraksy, gdyż pan przebił oponę i wbił się w dziecko uszkadzając błotnik i bagażnik.
    Pozdrawiam lubelskich debili i pytam gdzie jest ta straż miejska rowerowa, nie wiecie to Wam powiem jeżdżą po uliczkach osiedlowych i się przypiepszają że rower zaparkowany jest na trawniku, a jak na chodniku to tez źle bo zagraża bezpieczeństwu. Pozdro

    • Omijanie dziur to jeszcze pikuś. Osobiście jestem fanem rowerzystów, którzy jeżdżą niewłaściwą stroną ścieżki pod mostami, pod którymi ścieżka praktycznie zawsze zakręca pod dużym kątem i nie widać, czy ktoś nie nadjeżdża z naprzeciwka…

      Oczywiście tego typu akcje nie są charakterystyczne dla żadnej z płci czy grupy wiekowej. Tak się składa, że ostatnio (poprzednie wakacje) trafiłem na jakąś panią, która sobie pod mostem na Al. Tysiąclecia jechała lewym pasem. W ostatnim momencie wyminąłem ją, bo ta oczywiście spanikowana zahamowała i stanęłaj jak wryta. Chwilę później osoba jadącą z naprzeciwka musi nagle zwalniać widząc mnie na swoim pasie…

      A jazda pod prąd pod mostami to jest niestety tylko ułamek pomysłowości rowerzystów. Ja już sobie odpuściłem wycieczki nad zalew ścieżką rowerową, bo to co ludzie tam uskuteczniają jest niebezpieczne i powinno być karane wysokimi mandatami. Tylko jak tych idiotów wyłapać?

  3. Dokładnie o przepisach kto komu ustępuje to może z 1% kobiet coś na ten temat wie, poza tym kobiety nie przykładają do tego uwagi. Rower ma jechać, maja ładnie wyglądać, ma mieś koszyk itp. a czy ten jedzie czy ten to nie istotne.

  4. przepisy są by je łamać od co taka polska mentalność
    ale jak ich nie łamać jak się ich nawet nie zna
    bo kto miał nauczyć??

  5. Jestem kierowcą i znam przepisy , rowerzyści też powinni zdawać na kartę rowerową albo woźnicy bo nawet jak jadą po ulicach też są niebezpieczni. Ani toto nie ma oc. ani żadnej innej odpowiedzialności.

  6. jestem kierowcą i rowerzystą i wiem że nic nie drażni tak jak rowerzysta na ulicy szczególnie kobieta w starszym wieku jedzie tą ulicą najlepiej środkiem pasa ani to wyprzedzić ani za tym jechać bo niejednokrotnie pierwszy bieg jest za wysokim biegiem
    a już najgorsze są wąskie odcinki ulic
    sam jako rowerzysta wole jechać chodnikiem niejednokrotnie ale przecież rowerzysta to wielkie zagrożenie na chodniku i oczywiście łamie przepisy jadąc chodnikiem
    tylko jakie szanse ma rowerzysta w spotkaniu z samochodem na ulicy a jaką szkodę może wyrządzić pieszemu jeśli jedzie z głową nie jak wariat i pirat drogowy??

Z kraju