Wtorek, 07 maja 202407/05/2024
690 680 960
690 680 960

Od 1 października ulega zmianie nocna i świąteczna opieka zdrowotna

W związku z wejściem w życie od 1 października systemu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń, czyli tzw. sieci szpitali zmieni się sposób organizacji świadczeń opieki zdrowotnej w zakresie nocnej i świątecznej opieki na terenie województwa lubelskiego.

26 komentarzy

  1. Rozumiem, że dyżur okulistyczny czy dentystyczny znajdują się na innej liście? A może zlikwidowano?

  2. PISda pis zabiera, to są jego prawa demokracji

  3. pewnie książe uważa, ze każdy lekarz ma się znać na wszystkim i w psychatryku ci zęba usuną…a na Biernackiego wbity w oko opiłek żelaza wyciagną

  4. Dlaczego w związku z tą ustawą liczba npli spała kilkukrotnie? Czy ktoś może rzetelnie to wyjaśnić?

  5. I bardzo dobrze, że mniej placówek, może zaczną ludzie przychodzić z realnym pogorszeniem stanu zdrowia, a nie „z kaszelkiem po antybiotyk” lub ” bo do rodzinnego na 3 dni wizyta”. Słusznie zostało poruszone wleczenie chorych lub przeziębionych dzieci do takiego npl i siedzenie z nim w kolecje. „Madki” zastanówcie się co Wasi rodzice z Wami robili w takim stanie , napewno nie ciągneli Was w epicentrum zakażeń i nie czakali z Wami kilka godzin w kolejce. Często rodzice przychodzą z gorączką u dziecka trwającą od kilku godzin i nic nie dali… Heloł! paracetamol, nurofen jest bez recepty, na umiarkowaną sraczkę i rzygaczkę są elektrolity, na wysypkę fenistil, sól morska na katar…etc. Internety tego nie piszo, bo w większości Wasza diagnoza to od dr Google wywodzi sie, to proponuję u niego leczenie.

    • Szanowna Matko -lekarzu.
      Nie chcę Ci psuć dobrego humoru, ale kilka lat temu zdarzyło mi się korzystać z NPL na Chodźki, gdzie udaliśmy się z chorą córką w niedzielę (gorączka, której nie mogliśmy zmniejszyć lekami od południa). Kiedy udaliśmy się na dyżur o 23.00, trafiliśmy do rejestratorki, która zwyczajnie zaczęła sugerować, że powinniśmy udać się do lekarza POZ w poniedziałek. Już to wystarczyło do podniesienia mi ciśnienia i odparłam, że nie ruszam się z miejsca, bo w ciągu ostatnich 10 tygodni córkę oglądało 4 pediatrów i każdy twierdził, że nic Jej nie jest, a Ona jak kaszlała, tak kaszle. Padło „proszę czekać”. Zaczekaliśmy.
      Córka po wstępnym badaniu została przyjęta na oddział szpitalny. Jak się okazało po dokładnych badaniach w kolejnych dniach, miała obustronne zapalenie płuc i doszła angina powodująca gorączkę.
      Swoje dziecko z zapalenia płuc też leczysz paracetamolem?
      Nie będę się rozwodziła nad umiejętnościami diagnostycznymi tych „pediatrów” z głuchotą, ale nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w chwili obecnej, gdy pacjentów nie ubyło, a NPL ma być 3 na całe miasto. Dobra zmiana!
      Nie rozumiem tego – jedne szpitale są cacy, więc dostaną się do sieci, a inne są be i co z nimi dalej? Co z przytoczonym Chodźki, co z Wojskowym, co z całą resztą przychodni nocnych? Już teraz oficjalne zapisanie dziecka do lekarza POZ to kilka dni czekania. To ja mam przewidywać, że za kilka dni zachoruje i rezerwować sobie wizytę wcześniej?! Przecież to jakaś paranoja. Na szczęście są jeszcze lekarze, którzy kosztem swojego wolnego czasu przyjmują pacjentów do końca, ale takie żebranie o przyjęcie zaczyna być poniżające!