Wtorek, 23 kwietnia 202423/04/2024
690 680 960
690 680 960

Coraz bliżej do II Międzynarodowego Pikniku Lotniczego „Lotnicze Depułtycze”. II część rozmowy z organizatorem, Damianem Majsakiem

Po dużym zainteresowaniu publiczności Piknikiem Lotniczym Lotnicze Depułtycze, czyli największą imprezą lotniczą w naszej części kraju, organizatorzy tuż po jego zakończeniu postanowili, że odbędą się kolejne edycje wydarzenia. Trwają już przygotowania do tegorocznej imprezy, która ma obfitować w jeszcze więcej atrakcji.

Tegoroczna edycja Pikniku Lotniczego Lotnicze Depułtycze przygotowywana jest z jeszcze większym rozmachem, niż ta ubiegłoroczna. Wszystko po to, aby publiczność wychodząc z imprezy była przekonana, że przyjazd do Depułtycz był dobrą decyzją, a spędzony tam weekend, nie był czasem straconym. W tym roku na pewno zobaczymy znane i cenione grupy zarówno rekonstrukcyjne, jak i akrobacyjne, do tego więcej niż w ubiegłym roku samolotów i pirotechniki. O przygotowaniach do czerwcowej imprezy rozmawiamy z organizatorem, Damianem Majsakiem z KAGERO Publishing.

Lotnicze Depułtycze to nie tylko pokazy…

To przede wszystkim produkt turystyczny, którego zadaniem jest zaproszenie tysięcy osób spoza województwa po to aby na własne oczy zobaczyli przepiękne miasto, wspaniałe okolice, aby przeżywając tu wiele pozytywnych emocji skojarzyli je z Chełmem, Depułtyczami z Uczelnią i aby chcieli tu wracać. Będą tu wracać bo będą tęsknić za kolejnym piknikiem, za widowiskiem, za słuchowiskiem pana Tadeusza Sznuka. Będzie tak jak kiedyś w Góraszce – magicznie. Wiem jak tę magię osiągnąć, bo kocham lotnictwo, znam się trochę na organizacji takich imprez i mam wśród współpracowników takich ludzi, którzy nadają na tych samych falach i aż rwą się do pracy widząc jej sens i czerpiąc z niej ogromną satysfakcję.

Skoro mówimy o promocji Lubelszczyzny, Chełma itp. jakiego wsparcia udzielili Ci włodarze miasta i marszałek woj. lubelskiego?

Póki co poza wsparciem duchowym i tzw. błogosławieństwem nie mam żadnego innego. Ale w tym roku na pewno je otrzymam bo to jest bardzo kosztowne i trudne przedsięwzięcie a korzyści dla regionu z takiej imprezy bardzo duże i wszechstronne. Każde pokazy lotnicze w Polsce opierają się na budżecie samorządów. Lotnicze Depułtycze są wyjątkiem. Póki co najlepszym najbardziej aktywnym partnerem jest Urząd Gminy Chełm. Otrzymałem z tej strony bardzo duże wsparcie organizacyjne. Gmina zna się na marketingu i wie, że Piknik jest dla niej promocyjną bronią masowego rażenia. Uczelnia angażuje się organizacyjnie na ostatnim etapie przygotowań i podczas imprezy. Pan profesor Zając zaangażował się osobiście w promocję Pikniku co przynosi pierwsze pozytywne rezultaty. Wiem, że mogę liczyć na pomoc władz uczelni kierowanych teraz przez rektora inż. profesora Arkadiusza Tofila. Ale wysiłek Gminy i Uczelni to za mało. Potrzeby są znacznie przekraczające ich możliwości. Dlatego każde wsparcie samorządów i przedsiębiorców jest mi bardzo potrzebne. To nasza wspólna promocja i szansa na wspólny rozwój.

Nie jest tajemnicą, że marszałek województwa podkarpackiego sfinansował trzy takie imprezy – w Mielcu, w Rzeszowie i w Krośnie. Z budżetu miasta Leszna finansowany jest bardzo udany Piknik Szybowcowy, kiedyś na podobnych zasadach odbywał się piknik w Płocku a w tym roku odbędą się pokazy nad morzem finansowane przez urząd miasta Gdynia. Nie zazdrościsz organizatorom tamtych imprez?

I tak i nie. Na pewno jest im dużo łatwiej i bezpieczniej. Uważam jednak, że pokazy lotnicze powinny być finansowane głównie przez firmy, które chcą się reklamować i sprzedawać swoje produkty. Pieniądze publiczne powinny być tylko dodatkiem do budżetu imprezy.

Ale ty nie możesz liczyć nawet na ten dodatek!

Nie do końca tak jest. Urząd Gminy Chełm wspiera mnie organizacyjnie. Za wywóz śmieci czy zorganizowanie objazdów, postawienie znaków drogowych itp. musiałbym zapłacić. Uczelnia wydzierżawia swój teren wraz z infrastrukturą, udostępnia hangary, przygotowuje teren pod imprezę, na pasie startowym zakłada markery, przy każdym samolocie umieszczone są tablice informacyjne i
gaśnice, organizuje i finansuje Hangar Party – to jest realny i wymierny wkład, który pozwala na to aby budżet jakim dysponuję został w maksymalny sposób wykorzystany na atrakcje lotnicze, zabezpieczenie i promocję imprezy.

Skoro o atrakcjach mowa to zdradź nam parę szczegółów

Jeśli uda mi się zdobyć paliwo lotnicze i podpisać wszystkie umowy sponsorskie jakie planowałem będziemy świadkami wielkiego show. Na pewno będzie łatwiej dojechać na imprezę i zaparkować auto. Będzie można dojechać rowerem i zostawić go na parkingu rowerowym. Z Chełma będzie można dojechać autobusami CLA. Logistycznie będzie zdecydowanie łatwiej i sprawniej. Zabiegamy o pokaz MiGa 29, Iskier i Orlików. Będzie Artur Kielak, Marek Choim i być może Uwe Zimmermann. Będzie Cellfast, który poza samolotami zaprezentuje balon na ogrzane powietrze. Będą samoloty historyczne i może jeszcze dwie lub trzy duże gwiazdy, o których na razie nie mogę nic powiedzieć, gdyż negocjacje trwają. Raczej nie będzie Jaka 3 i Spitfirea, gdyż ubezpieczyciel wymaga od nich operowania na min. 1000 metrowym pasie a w Depułtyczach mamy do dyspozycji tylko 850 metrów. Przydałby się dłuższy pas. Będą oczywiście loty widokowe i wiele atrakcji dodatkowych. Ten kto nie będzie mógł do nas przyjechać może liczyć na transmisję Lublin 112.

Trzymam kciuki!

To jest nas co najmniej dwóch.

Z Damianem Majsakiem z KAGERO Publishing, producentem i organizatorem Międzynarodowego Pikniku Lotniczego Lotnicze Depułtycze rozmawiał Paweł Pietraś.

(fot. Krzysztof Wiśniewski)
2017-03-10 21:10:25

5 komentarzy

  1. Raz lecialem awionetką i miałem takiego stracha że puścił mi zawierać odbytnicy i najzwyczajniej zesrałem się w gatongi!

  2. Zadbajcie o park maszyn dla przyjezdnych motocyklistów, będziecie mieli podwójną korzyść: dodatkowa atrakcja w postaci motocykli oraz dodatkowych gości – kierowców jednośladów. Brakowało nam takiego parkingu na pierwszej edycji

  3. A kiedy to dokładnie się odbędzie? Nie widzę żadnej daty 🙁

Z kraju