Wzięła niewielką pożyczkę, straciła mieszkanie. Oszuści staną przed sądem
00:51 08-05-2018
Prokuratura Rejonowa Lublin-Północ zakończyła właśnie czynności związane ze śledztwem w sprawie działalności czterech mieszkańców Lublina, którzy mieli żerować na osobach, znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej i potrzebujących szybkiej pożyczki. Jak wynika z akt sprawy, na pomysł przejmowania nieruchomości wpadł Tomasz P., który już wcześniej był karany za oszustwa.
Mężczyzna wciągnął do pomocy trzech znajomych: Macieja K., Grzegorza A. oraz Marka A. W 2010 roku zaczęli wyszukiwać osoby, które potrzebowały uzyskać pilnie pożyczkę. Korzystali z popularnej wtedy gazety z bezpłatnymi ogłoszeniami. Następnie kontaktowali się z tego typu osobami i oferowali im pomoc. Jeden z mężczyzn podpisywał umowę, przy czym jako pożyczki udzielane były pod zastaw nieruchomości. Następnie prawo własności było bez wiedzy właściciela przepisywane na pozostałych członków grupy.
Jedną z ofiar oszustów jest mężczyzna, który potrzebował 200 tys. złotych na inwestycję. Zamierzał zbudować halę, jednak podpisał pełnomocnictwo do jej sprzedaży. Mieszkanka Lublina za niewielką kwotę pożyczki, podpisała umowę notarialną, w której przeniosła własność wartego 300 tys. złotych mieszkania na jednego z mężczyzn. Obie pokrzywdzone osoby nie miały świadomości, że podpisują tego typu dokumenty. Zapewniano je, że pieniądze otrzymują pod zastaw posiadanych nieruchomości, a dokumenty które podpisują, gwarantują zabezpieczenie zwrotu pożyczki.
Mężczyźni usiłowali oszukać jeszcze jedną kobietę, od której starali się wyłudzić wartą 170 tys. złotych działkę. Tym razem jednak kobieta zachowała wyjątkową ostrożność. Kiedy zapowiedziała, że zgłosi próbę oszustwa na policję, mężczyźni mieli jej grozić. Jak wyjaśniają śledczy, oskarżeni usiłowali doprowadzić, lub doprowadzali do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości. Straty pokrzywdzonych zostały oszacowane na łączną kwotę ponad 720 tys. złotych.
Do sądu skierowano właśnie akt oskarżenia w tej sprawie. Mężczyznom grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
(fot. pixabay – zdjęcie ilustracyjne)
2018-05-08 00:16:19
powinno być bezwzględne 10 lat…a nie do 10…bo dostaną po 3 w zawieszeniu…
To policjant prowadzący zakończył tę sprawę,a prokura postawiła tylko swoją czytelną pieczątkę.
Większość kar powinna zaczynać się od iluś lat a nie do iluś. W tym przypadku podejrzewam, że sprawa będzie wlokła się latami a skoczy się wyrokami w zawieszeniu…
Facet buduje hale za 200 tysięcy, a nie umie czytać i podpisuje wszystko jak leci. Janusz biznesu?
nie bój nic, skoro taki ciekawy jesteś to może też Cie to spotka i się przekonasz jak to jest , całe życie przed tobą, a teraz schowaj kredki do tornistra i marsz na lekcje bo już po przerwie ^^
Nie ten kaliber zwykły przygłup, któremu się nie udało. Są też tacy którym się udało i potem kończą z kosmicznymi długami. Najlepsze jednostki kończą jako Janusze Biznesu w których ewoluują po obcowaniu z polskim rynkiem bardzo szybko i stają się tymi których się kiedyś brzydzili.
To jest bandytyzm w pełnym tego słowa znaczeniu. To nie jest jak rabunek gdzie dostanie się w morde i straci portfel a za pół roku się o tym już nie pamięta. Takie czyny niszczą ludzi na całe życie, a i jeszcze kolejne pokolenie dzieci na tym też cierpi. Za to powinna być kara od 15 do 25 lat bezwzględnego więzienia!
Dobry zwyczaj, nie pożyczaj i… nie bierz się za robienie czegokolwiek jak własnej kasy nie masz.
Jeszcze powinni G***** W****** dopisać tylko on pobierał prowizje też już na szczęście prokurator się nim zajął
Pewnie umowy były podpisywane u notariusza R***** F. z Niecałej tego rudego oszusta współpracującego z przestępcami – F. pamiętaj i po ciebie przyjdzie ręka sprawiedliwości !