Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Wysłużonego 37-letniego stara zamienili na nowoczesnego MAN-a. Teraz jeszcze sprawniej będą nieść pomoc (zdjęcia)

Kilka lat starań zakończył się sukcesem. Strażacy ze Starego Brusa w powiecie włodawskim będą teraz jeździli do akcji już nie 37-letnim starem, który ostatnio ulegał licznym awariom, lecz nowym MAN-em. Dzięki temu jeszcze sprawniej będą nieść pomoc.

Od minionego piątku druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Starym Brusie w powiecie włodawskim do każdej akcji będą wyjeżdżali nowoczesnym samochodem ratowniczo-gaśniczym. Pojazd marki MAN TGM 13.290 został zakupiony dzięki zaangażowaniu samych strażaków, którzy od wielu lat czynili starania o pozyskanie nowego wozu.

Jednostka od 1995 roku jest włączona do Krajowego Systemu Ratowniczo Gaśniczego, którego podstawowym celem jest ochrona życia, zdrowia, mienia lub środowiska poprzez walkę z pożarami i innymi klęskami żywiołowymi, ratownictwo techniczne, chemiczne oraz ratownictwo ekologiczne i medyczne. Oznacza to, że strażacy ze Starego Brusa niosą pomoc mieszkańcom praktycznie w każdy sytuacji.

Z roku na rok mają też coraz więcej interwencji. W 2017 roku wyjeżdżali 27 razy, w 2018 brali udział w 37 akcjach, a w tym roku wszystko wskazuje na to, że liczba ta będzie jeszcze większa. Od 1995 roku na ich wyposażeniu znajdował się pojazd marki Star 244 przekazany druhom przez Komendę Powiatową PSP we Włodawie. Choć pojazd ten był ich oczkiem w głowie i dbali o niego jak tylko można najlepiej, to wyprodukowany w 1982 roku wóz gaśniczy ostatnio ulegał coraz częstszym awariom.

Doszło do tego, że strażacy zaczęli mieć obawy, iż kiedy zajdzie potrzeba, mogą nie dojechać na miejsce pożaru czy wypadku, a tym samym potrzebujący będą musieli dłużej czekać na pomoc. Dlatego też postanowili zakupić nowy pojazd. Do pokonania była jednak jedna, ale za to poważna przeszkoda, czyli duża kwota, jaką należało zdobyć. Koszt nowego samochodu ratowniczo – gaśniczego to blisko 800 tys. złotych.

Strażakom udało się uzbierać 148 tys. zł, taką samą kwotę dołożył Urząd Gminy w Starym Brusie, 123 tys. zł udało im się uzyskać z Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, a 27 tys. zł z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Brakujące 352 tys. zł dołożył Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Nowy pojazd posiada zbiornik wody o pojemności 3500 litrów, zbiornik na środek pianotwórczy o pojemności 350 litrów, autopompę z niskim i wysokim ciśnieniem, szybkie natarcie o długości 60 m, a także maszt z lampami, dzięki którym można dokładnie oświetlić miejsce akcji. Druhowie wyposażyli swój nowy wóz również w sprzęt, który do tej pory im dobrze służył, a był na wyposażeniu Stara. Jak wyjaśniają strażacy ze Starego Brusa, dzięki nowemu pojazdowi nie tylko mają już pewność, że zawsze dojadą na wezwanie, lecz również zrobią to sprawniej.

Wysłużonego 37-letniego stara zamienili na nowoczesnego MAN-a. Teraz jeszcze sprawniej będą nieść pomoc (zdjęcia)

Wysłużonego 37-letniego stara zamienili na nowoczesnego MAN-a. Teraz jeszcze sprawniej będą nieść pomoc (zdjęcia)

(fot. OSP Stary Brus/nadesłane)

5 komentarzy

  1. Co to kurna jest???? Gdzie wyciągarka?? Gdzie belka świetlna?? Kangur z halogenami??? O napisach straż i logo gminy nie wspomnę. Samochód mocno ubogi na pierwszy rzut oka. Najprawdopodobniej Stolarczyk nie chciał już niczego dołożyć. Jest to przykre że jednostka dostaje samochód na kolejne 30 lat nie do końca kompletny. Mam na myśli wyciągarkę która jest czasami niezbędna w działaniach. Ale jest nowy i będzie służył. Gratuluję panowie przeszliście do innego świata w porównaniu do stara 244.

    • Dlatego pewnie kosztował 800 tys a nie ponad 900 jak teraz potrafią sobie życzyć za takie auto

  2. Coś mi tu nie pasuje,nie widać batmana:-)

  3. Ja tam fachowcem nie jestem, ale jak w starym wozie błotnik się zagiął albo porysował o krzaki to bardzo tanim kosztem można było to naprawić i nie trzeba było się stresować takimi sprawami bo akcja ratownicza ważniejsza od takich błahostek, a jak tutaj takie coś nastąpi to kto ponosi koszty naprawy? A będą one na pewno bardzo wysokie…

Z kraju