Z Kraju: Wybuch kamienicy w Poznaniu nie był przypadkowy? Znaleziono kobietę bez głowy, najprawdopodobniej ofiarę morderstwa

Już pięć ciał wydobyli ratownicy z gruzowiska zawalonej częściowo kamienicy w Poznaniu, w której to wczoraj doszło do wybuchu. Jedną z ofiar jest młoda kobieta, przy czym jej zwłoki pozbawione były głowy. Wszystko wskazuje na to, że zmarła ona wcześniej, niż miał miejsce wybuch.

Polska Agencja Prasowa, powołując się na „źródła zbliżone do sprawy”, informuje, że katastrofa mogła być próbą zatarcia śladów po zabójstwie. Kobieta przebywała w mieszkaniu na pierwszym piętrze wraz ze swoim partnerem. Sąsiedzi wyjaśniali, że oboje się często kłócili, kobieta była z mężczyzną w konflikcie, gdyż był on o nią chorobliwie zazdrosny.

Agencja zapewnia, że ma prawie stuprocentową pewność, że doszło do zabójstwa kobiety, a zabójca próbował zatrzeć ślady i spowodował wybuch. Nadal zbierane są dowody. Co więcej, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wyjaśnił, że do wybuchu doszło na pierwszym piętrze budynku. Zarejestrował to także monitoring. To na tym piętrze przebywała ofiara ze swoim partnerem.

Prokuratura Okręgowa w Poznaniu oficjalnie nie potwierdza doniesień, jednak nie wyklucza, że eksplozja mogła zostać wywołana w sposób celowy. Magdalena Mazur-Prusi tłumaczy, że obecnie jest jeszcze za wcześnie na wysuwanie kategorycznych twierdzeń. Dodaje, że postępowanie wciąż się toczy, a dzisiaj będą prowadzone szczegółowe oględziny i zostanie wykonana sekcja zwłok.

Podczas wczorajszego wybuchu w kamienicy przebywało ok. 40 osób. Do tej pory znaleziono 5 ciał, rannych zostało 21 osób. Jak jednak zaznaczają służby: nie jest to ostateczny bilans, gdyż jedną osobę uznaje się za zaginioną. Nadal trwa akcja ratownicza, w której uczestniczy 15 zastępów SP, w tym trzy Specjalistyczne Grupy Poszukiwawczo-Ratownicze PSP z Poznania, Łodzi i Warszawy.

(fot. PSP Poznań)
2018-03-05 18:00:26