We wtorek rano na drodze krajowej nr 19 w Strzeszkowicach Dużych doszło do zderzenia trzech pojazdów. Moment kolizji zarejestrowała kamera w pojeździe naszego Czytelnika
Jeden fruuuuu przed siebie, drugi fruuuu przed siebie. Zabrać auta, niech piechotą chodzą, mniej będzie problemów.
As
Na moje oko, Pani z kamerą jechała około 70km/h, a tam nie bez powodu jest ograniczenie do 50km/h.
No one
Wina leży tylko i wyłącznie po stronie białego VW. Wymuszenie jest wymuszeniem i koniec. W przepisach nie ma mowy o ustąpieniu pierwszeństwa temu co jedzie powoli, a temu co jedzie szybko juz nie. Masz ustapić pierwszeństw wszystkim poruszającym sie drogą z pierwszeństwem.
Filip
A co za różnica ile jechał/a bohater – może i 100
Ale ten koleś z lewej i tak zawinił
A kto z Was nigdy się nie zagapił czy nie zagadał na takiej prostej i w taką fajną pogodę?
A kolizje się zdarzają
3:)
kierowca
Wina wumuszającego jest bezdyskusyjna …ale chyba można było uniknąć tego co się stało ..ja zawsze przed takimi skrzyżowaniami ,mimo że mam pierszeństwo ,zdejmuję jednak nogę z gazu …i ta zasada ograniczonego zaufania uratowała mnie od podobnego zdarzenia dwa razy
Podpis
Zgadza się. Wyobraź sobie, że ja, i wielu moich kolegów mamy przejechane setki tysięcy kilometrów bez jednego strzała w kogoś, lub w coś.
Można?
Można.
To dziwi tylko niemoty drogowe, co w ciągu roku muszą mieć min. jedną stłuczkę.
Kamil
Matematyki to nie problem od momętu pokazanego filmiku do zatrzymania obliczamy czas i kilometrarz i jest wynik proste
Wiśnia
to idz zmierz ile metrów przejechał kierowca z kamerką i oblicz czas i wylicz ile jechał… hahahaha
007
To droga którą jeżdżę I wyjeżdżam z niej codzień nasz bohater przekroczył prędkość i to sporo bo to nie jest krutko dystans drogi to nie 4 sek jak filmik
Pola
Może i to był wtorek ale dwa lata temu. Na nagraniu wyraźna data 7/4/2015. Nie ma to jak nakrecac sensacje 😉
Bławat
Parę dni temu był tam groźny wypadek z blokadą drogi na parę godzin. Gdyby nie myśleć, to można by pomyśleć, że to właśnie to.
Aaron Fleischman
I tak oto komentujący to zdarzenie drogowe podzielili się na dwie grupy: tych, którzy twierdzą, że kierowca jechał z przepisową prędkością i „spokojnie mógł wyhamować” oraz tych, którzy utrzymują, że dozwoloną prędkość przekroczył, co wg nich było przyczyną kolizji, bo przy mniejszej prędkości kierowca VW Caddy zdążyłby przejechać.
Tak czy siak – wina kierowcy z kamerką.
I przestaje dziwić, że Polska jest w europejskiej czołówce pod względem liczby wypadków i ilości zabitych na drogach, skoro „posiadacze prawa jazdy” tak rozumieją przepisy ruchu drogowego…
Innym kuriozalnym wnioskiem, do jakiego niechybnie dochodzimy czytając powyższe komentarze jest to, że cnotą kardynalną każdego kierowcy ma być nie stosowanie się do PoRD, ale „unikanie kolizji”, czyli pozwalanie cwaniakom i bandytom drogowym na swobodne łamanie przepisów ruchu drogowego.
Jeden fruuuuu przed siebie, drugi fruuuu przed siebie. Zabrać auta, niech piechotą chodzą, mniej będzie problemów.
Na moje oko, Pani z kamerą jechała około 70km/h, a tam nie bez powodu jest ograniczenie do 50km/h.
Wina leży tylko i wyłącznie po stronie białego VW. Wymuszenie jest wymuszeniem i koniec. W przepisach nie ma mowy o ustąpieniu pierwszeństwa temu co jedzie powoli, a temu co jedzie szybko juz nie. Masz ustapić pierwszeństw wszystkim poruszającym sie drogą z pierwszeństwem.
A co za różnica ile jechał/a bohater – może i 100
Ale ten koleś z lewej i tak zawinił
A kto z Was nigdy się nie zagapił czy nie zagadał na takiej prostej i w taką fajną pogodę?
A kolizje się zdarzają
3:)
Wina wumuszającego jest bezdyskusyjna …ale chyba można było uniknąć tego co się stało ..ja zawsze przed takimi skrzyżowaniami ,mimo że mam pierszeństwo ,zdejmuję jednak nogę z gazu …i ta zasada ograniczonego zaufania uratowała mnie od podobnego zdarzenia dwa razy
Zgadza się. Wyobraź sobie, że ja, i wielu moich kolegów mamy przejechane setki tysięcy kilometrów bez jednego strzała w kogoś, lub w coś.
Można?
Można.
To dziwi tylko niemoty drogowe, co w ciągu roku muszą mieć min. jedną stłuczkę.
Matematyki to nie problem od momętu pokazanego filmiku do zatrzymania obliczamy czas i kilometrarz i jest wynik proste
to idz zmierz ile metrów przejechał kierowca z kamerką i oblicz czas i wylicz ile jechał… hahahaha
To droga którą jeżdżę I wyjeżdżam z niej codzień nasz bohater przekroczył prędkość i to sporo bo to nie jest krutko dystans drogi to nie 4 sek jak filmik
Może i to był wtorek ale dwa lata temu. Na nagraniu wyraźna data 7/4/2015. Nie ma to jak nakrecac sensacje 😉
Parę dni temu był tam groźny wypadek z blokadą drogi na parę godzin. Gdyby nie myśleć, to można by pomyśleć, że to właśnie to.
I tak oto komentujący to zdarzenie drogowe podzielili się na dwie grupy: tych, którzy twierdzą, że kierowca jechał z przepisową prędkością i „spokojnie mógł wyhamować” oraz tych, którzy utrzymują, że dozwoloną prędkość przekroczył, co wg nich było przyczyną kolizji, bo przy mniejszej prędkości kierowca VW Caddy zdążyłby przejechać.
Tak czy siak – wina kierowcy z kamerką.
I przestaje dziwić, że Polska jest w europejskiej czołówce pod względem liczby wypadków i ilości zabitych na drogach, skoro „posiadacze prawa jazdy” tak rozumieją przepisy ruchu drogowego…
Innym kuriozalnym wnioskiem, do jakiego niechybnie dochodzimy czytając powyższe komentarze jest to, że cnotą kardynalną każdego kierowcy ma być nie stosowanie się do PoRD, ale „unikanie kolizji”, czyli pozwalanie cwaniakom i bandytom drogowym na swobodne łamanie przepisów ruchu drogowego.