Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Tragiczny wypadek w Radzyniu Podlaskim. Audi uderzyło w drzewo, nie żyją dwie młode osoby

W czwartek nad ranem w Radzyniu Podlaskim doszło do tragicznego wypadku. Na jednej z ulic miasta audi uderzyło w drzewo, dwie osoby zginęły na miejscu.

64 komentarze

  1. Bardzo uboga wersja, że poduszek nie było.

  2. Zaraz wpadnie Stefan i podepnie filmiki z testów Volvo, udowadniając wszystkim, że jechał powoli i bezpiecznie, a to krwiożercze drzewo wtargnęło mu na jezdnię.
    Co do jednego tutaj się zgodzę – bardzo szybko nie mogło być, bo A8 sołtysowej z Brzeszcz wyglądało dużo gorzej po tym, jak jadąc 50km/h uderzyło w Seicento, hamowało jeszcze kilkanaście metrów i uderzyło w drzewo.

    • Wystarczy, że jest Kubuś-specjalista, który uważa, że żeby zginąć w wypadku drogowym trzeba jechać minimum 200 km/h… Cóż, brak wyobraźni to najczęstszy problem kierowców w Polsce – a potem płacz: „przecież jechałem tylko 90 km/h, moje opony miały tylko 16 lat”, itp.

      • Przecież Broszka miała przebite płuco, a jej ochroniarz połamane nogi po tym, jak przy prędkości 50km/h uderzyli w Seicento i ciągle hamując (były ślady hamowania) uderzyli pancernym A8 w oddalone o kilkanaście metrów drzewo.
        Nie podważasz chyba zeznań funkcjonariuszy państwowych na służbie?
        Sugerowałoby to więc tezę wprost odwrotną – Potrzeba nowego Ralpha Nadara i nowej książki pt. „Unsafe at any Speed” bo Audi A8 jest jak legendarny Chevroler Corvair – zabije ciebie nawet przy prawie zerowej prędkości.

        A co do wypadku – Kubuś doskonale wie, że śmiertelnie zaciąć się można i kartką papieru. Zginąć zaś (w sprzyjających okolicznościach) po potrąceniu z prędkością 5 km/h, czy w samochodzie jadącym 30km/h. Nie jestem bałwanem twierdzącym, że zabija prędkość – wprost przeciwnie – uważam, że sama prędkość jeszcze nikogo i nigdy na świecie nie zabiła (zrobiło to co najwyżej zbyt gwałtowne jej nabranie lub wytracenie 😀 ).
        Wiem jednak, że prawdopodobieństwo zgonu lub poważnych obrażeń w wypadku drogowym rośnie wraz ze wzrostem prędkości w sposób wykładniczy (a nie liniowy).

        • Czy napisałem w którymś z komentarzy, że odnoszę się do wypadku z udziałem limuzyny BOR? Tak, na marginesie, niektóre klasy opancerzenia wykluczają samochód z eksploatacji w normalnych warunkach drogowych – używa się ich wyłącznie do powolnych przejazdów w kolumnach, ze względu na strefy zgniotu nieprzystosowane do zwiększonej masy po dodaniu opancerzenia do seryjnego nadwozia (tak, żebyś miał temat do dalszych dywagacji o wypadku Szydło). Filmik z testu Volvo zamieściłem ze względu na Twój komentarz o „ewidentnym przykładzie zaiwaniania”, w kontekście wybicia samochodu w powietrze po uderzeniu w przepust. Ktoś inny napisał, że przy prędkości rzędu 70 km/h przepust zatrzyma samochód, itd. Gratuluję dobrego samopoczucia ludziom wierzącym w to, że betonowy przepust jest bezpieczny co najmniej tak samo jak bariera energochłonna. Ty od razu próbujesz udowodnić, że pisałem o „wyskakujących na drogę drzewach”, itd., a na koniec dodajesz, że wiesz że można zginąć w samochodzie jadącym 30 km/h… Mimo, że wszyscy tu twierdzą, że są kierowcami (zazwyczaj doświadczonymi), to odnoszę wrażenie, że trollują tylko dla zasady, albo jeszcze do tego prawa jazdy nie dorośli…

          • Gdyby nie to, że na innym portalu napisano, że cały wieczór i noc ktoś tym (oraz drugim) Audi szalał po Radzyniu, to bym jeszcze mógł przyznać tobie rację.
            Ale uważam, że tak w komentarzach pod wczorajszym artykułem, jak w dzisiejszych za bardzo starasz się być adwokatem sprawców.
            Wiem, że ja (tym razem) dla odmiany bardziej „lecę stereotypem”, ale wybacz – te dwa artykuły aż się o to prosiły, na sto samochodów które w nocy wyleci z drogi i walnie w przydrożne drzewo mniej niż jeden pewnie czyni tak z powodu wymuszenia przez wyprzedzającego z przeciwka. Z 99 pozostałych zdecydowana większość czyni tak ponieważ jadą za szybko i nie panują nad autem.

            Nie demonizuję mocy – sam lubię bardzo mocne auta – ani prędkości, ale brak umiejętności jazdy i (przynajmniej we wczoraj opisywanym wypadku) nienajlepszy stan techniczny aut.

  3. tak to już jest jak się sprowadza samochody ze szrotow z zagranicy i klepie z 3 jedno auto , bo się chce mieć auto dla pokazu ze niby 100 tysięcy warte .. a utworzone za 20 tysięcy i potem kierujesz kierownica w prawo a on w lewo ty w lewo a ten na wprost !! szkoda młodych

  4. Do dwoch razy sztuka… jednego juz posadzil na wozku a teraz dal glabowi samochod i na dodatek stracil najmlodszego z rodziny.

  5. dlaczego oni nigdy sie nie nauczą ??!!! wzial auto od tatusia i chcial przyszpanowac; standardowy scenariusz.

  6. Jak tu nie dziekowac Bogu za te drzewa ktore eliminuja wariatow. Szkoda pasazera. Zly przyklad dal mu kolega … szkoda.

  7. chyba widać że to audi A6 , motor pewno 4 i pół litra, pewno ze 300patataj , tam poduszek jest 8 otworzyły się i po 4 minutach składają się automatycznie

  8. to audi A8 motor mógł być 4,2 i wtedy ma 300koników ofiary to mieszkańcy Ulan-Majorat nie wiem jak z tymi poduszkami ale w takim aucie być musiały.

  9. 4 rano to raczej powrót z imprezy.

Z kraju