Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Krynice: Tragedia podczas Święta Sportu. Bramkarz stracił przytomność i zmarł w szpitalu

Wczoraj w Krynicach podczas odbywających się zawodów sportowych zmarł 24-latek. Reanimacja nie przyniosła skutku.

Niedziela 8 czerwca w Krynicach pod Tomaszowem Lubelskim przebiegała pod znakiem sportu. To właśnie na ten dzień zostało przełożone z pierwszego dnia czerwca gminne Święto Sportu. Tydzień wcześniej nie odbyło się ono, z powodu złych warunków atmosferycznych, nad regionem przechodziły gwałtowne burze z ulewami. Władze gminy zorganizowały zawody mając na celu propagowanie różnych form aktywności ruchowej a jednocześnie licząc na integrację społeczności lokalnej oraz popularyzację sportu i rekreacji w środowisku gminnym.

Przygotowano wiele konkurencji, zarówno dla osób indywidualnych jak również dla grup. Mieszkańcy rywalizowali m.in. w skoku w dal, rzucie lotką do tarczy czy też w biegu w workach oraz biegach przełajowych. Największe emocje miały się zacząć wieczorem, kiedy to miał się rozpocząć turniej piłki nożnej o puchar Wójta Gminy Krynice. Po godzinie 17 na boisku gminnym piłkarze rozpoczęli wyczekiwane rozgrywki. Panowała doskonała atmosfera, jednak w pewnym momencie bramkarz jednej z drużyn przewrócił się na murawę tracąc przytomność.

Po krótkiej konsternacji do młodego mężczyzny podbiegli jego koledzy i widząc, że nie daje on oznak życia wezwali przebywająca na imprezie pielęgniarkę. Ta wraz z kolegą bramkarza natychmiast podjęli reanimacje. Jednocześnie do Krynic została wezwana karetka pogotowia ratunkowego. reanimacja 24-latka była prowadzona aż do czasu przyjazdu załogi pogotowia ratunkowego. Następnie ratownicy po zaopatrzeniu mężczyzny przetransportowali go do szpitala w Tomaszowie Lubelskim. Niestety nie udało się uratować mu życia.

Policja o zdarzeniu została powiadomiona dopiero dzisiaj, czyli prawie dobę od wypadku. – Prowadzimy w tej sprawie czynności zmierzające do ustalenia przyczyn śmierci 24-latka – tłumaczyła nam sierż. szt. Agnieszka Gromek z Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim. – Śledztwo prowadzimy na polecenie Prokuratury Rejonowej w Tomaszowie Lubelskim, w chwili obecnej jest jeszcze za wcześnie, żeby móc stwierdzić nawet wstępne przyczyny śmierci mężczyzny – dodała Gromek. Jak udało nam się ustalić, obecnie śledczy nie ustalili nawet wstępnej przyczyny jego śmierci. Na polecenie prokuratora, ciało 24-latka ma zostać przekazane do Zakładu Medycyny Sądowej, gdzie dopiero sekcja zwłok wykaże co przyczyniło się do zatrzymania akcji serca.

Tymczasem mieszkańcy Krynic za przyczynienie się do śmierci piłkarza obwiniają pogotowie ratunkowe. – Karetka zjawiła się dopiero po 20 minutach od zgłoszenia a powinna być już po około 6 minutach. Dodatkowo nie przyjechali na sygnale, migały tylko sygnały świetlne. Tak samo również odjechali z umierającym 24-latkiem – tłumaczyła nam anonimowo jedna z mieszkanek Krynic. Zarzuty z kolei odpierają ratownicy. -Z Tomaszowa do Krynic jest blisko 20 kilometrów, nie ma fizycznej możliwości, żeby tą trasę wykonać w kilka minut, dodatkowo sygnały dźwiękowe włącza się tam, gdzie jest zwiększony ruch pojazdów, żeby ostrzec innych kierowców o jadącym pojeździe uprzywilejowanym. Tam gdzie ruch jest znikomy, bądź nie ma go wcale wystarczą sygnały świetlne – usłyszeliśmy.

Do sprawy wrócimy.

(fot. lublin112)
2014-06-09 15:12:40

16 komentarzy

  1. Gminne Święto Sportu i brak zabezpieczenia medycznego!!! Chora sytuacja. Szkoda pieniędzy??? Wójt i pracownicy gminy w piątek bawili się za większe pieniądze. A w poniedziałek był jak zwykle nie uchwytny! Szkoda tylko dyrektorki GOK i rodziny zmarłego!

  2. Edi był spokojnym i fajnym człowiekiem… Wszyscy darzyli go ogromną sympatią! NIC NIE BRAŁ, nie stał na bramce tylko grał… Współczuję jego rodzinie, żonie i dziecku… Biedactwo nigdy nie zobaczy swojego taty…

  3. Krzysiu , zawsze będziemy pamiętać..[*}

Z kraju