W związku z prognozowanymi burzami i intensywnymi opadami deszczu hydrolodzy spodziewają się gwałtownego wzrostu stanu wody w rzekach. Do późnego wieczora obowiązuje ostrzeżenie.
W nocy z czwartku na piątek w regionie możliwe są burze. Nie będą to groźne zjawiska pogodowe, ale zagrożeniem okażą się wyładowania atmosferyczne, które mogą nieść ryzyko lokalnych pożarów.
Od wielu godzin w regionie intensywnie pada deszcz. Lokalnie doszło do zalań i podtopień. Strażacy w całym regionie interweniowali już kilkadziesiąt razy.
W związku z intensywnymi opadami mokrego śniegu strażacy z terenu powiatu bialskiego przeprowadzili ponad 160 interwencji. W działaniach udział brały zastępy PSP oraz OSP.
Na brak nudy w pogodzie nie możemy narzekać. Warunki pogodowe w pierwszej dekadzie lutego są zmienne za sprawą aktywnej cyrkulacji atlantyckiej. Często przechodzą przez naszą część Europy zatoki niżowe oraz fronty atmosferyczne. Temperatura przez większość czasu jest dodatnia. Pod koniec bieżącego tygodnia czeka nas jednak ochłodzenie i krótkotrwały napływ powietrza arktycznego, w którym rozwinie się wędrowny wyż. Wygląda na to, że trwałej zimy nie będzie.
Po opadach śniegu w regionie na niektórych odcinkach dróg krajowych występują trudne warunki do jazdy. Głównie z powodu zalegającego śniegu oraz wiatru nawiewającego śnieg na jezdnie.
W poniedziałek nasz kraj znajduje się pomiędzy pogłębiającym układem niskiego ciśnienia, który od Wolnego Instytutu Meteorologicznego w Berlinie otrzymał imię Gerhild i skierował się nad Rosję a wyżem znad Europy Zachodniej. Występuje duży gradient ciśnienia, ale nie tylko to będzie powodem wietrznej aury w najbliższych godzinach. Kluczowe okaże się przechodzenie frontu i konwekcji, która powstanie na jego czele.
Przed nami dynamiczne warunki pogodowe, które będą spowodowane przechodzeniem ostrej zatoki niżowej przez Polskę i frontu chłodnego. W najbliższych kilkudziesięciu godzinach nasz kraj znajdzie się pomiędzy pogłębiającym się układem niskiego ciśnienia, który od Wolnego Instytutu Meteorologicznego w Berlinie otrzymał imię Gerhild a wyżem znad Europy Zachodniej. Wystąpi duży gradient ciśnienia, ale nie tylko to będzie powodem wietrznej aury. Kluczowe okaże się przechodzenie frontu i konwekcji, która powstanie na jego czele.
W piątek na obszarze Polski pogoda jest dynamiczna za sprawą wystąpienia dużego poziomego gradientu ciśnienia pomiędzy wyżem znad Europy Zachodniej a niżem znad Rosji. Duże zagęszczenie izobar na stosunkowo niewielkim obszarze prowadzi do wystąpienia silnego wiatru. Dodatkowo w regionie obserwowane są opady mżawki i słabego deszczu. Występuje przewaga zachmurzenia dużego i całkowitego.
Początek stycznia przynosił w Polsce wysokie temperatury. W połowie mijającego tygodnia nadeszło ochłodzenie. Potrwa ono przynamniej do połowy przyszłego tygodnia. Już w nocy z czwartku na piątek dotarło do naszej części Europy za frontem zimne powietrze pochodzenia arktycznego morskiego, w którym z powodzeniem rozwijają się zjawiska konwekcyjne. Czwartek przynosi w regionie opady przelotnego śniegu, deszczu ze śniegiem i krupy w świeżej masie z północy. Kulminacyjna fala ochłodzenia przypadnie na ostatnie dni mijającego tygodnia. Na drogach i chodnikach może zrobić się ślisko.
W niedzielę w regionie prognozowane są burze, które lokalnie przyniosą opady gradu. W trakcie burz spodziewane są silne porywy wiatru.
Po intensywnych opadach deszczu w Małopolsce podnosi się poziom wody na Wiśle. W ciągu najbliższych godzin należy liczyć się ze wzrostem poziomu wody na tej rzece również w naszym regionie.
Część województwa lubelskiego objęta została ostrzeżeniem o ryzyku występowania osuwisk. Związane jest to z trwającymi od dłuższego czasu opadami deszczu.
W piątek w regionie prognozowane są burze. Lokalnie mogą wystąpić opady drobnego gradu. Termometry wskażą w najcieplejszym momencie dnia od 14°C do 16 °C.
W samym Lublinie nie ma już żadnego zagrożenia i woda opadła. Gorzej jest poza miastem, gdzie rzeka rozlała się po okolicznych polach i łąkach.