Inspektorzy transportu drogowego z Lublina zatrzymali tureckiego kierowcę, który stosował magnes w celu uniknięcia rejestrowania czasu pracy w tachografie. W związku z tym przedsiębiorca musi teraz uiścić kaucję w wysokości 12 000 złotych, aby móc kontynuować transport. Ponadto, kierowca został pozbawiony prawa jazdy na okres 3 miesięcy.
Bułgarski kierowca, który używał magnesu do blokowania tachografu, wpadł podczas kontroli inspektorów z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie. Przedsiębiorca musi teraz zapłacić 12 000 złotych kaucji na poczet grożącej mu kary pieniężnej, a kierowca już stracił prawo jazdy na 3 miesiące. Sprawą zajmują się też policjanci.
Przewoźnik może zapłacić nawet 12 tys. złotych kary za to, że kierowca manipulował wskazaniami tachografu. Co więcej, kierujący ciężarówką może trafić do więzienia, bo taka manipulacja, to również ingerencja w prawidłowość funkcjonowania licznika drogi, zagrożona karą pozbawienia wolności do lat pięciu.
Nawet 12000 złotych kary pieniężnej grozi przewoźnikowi, którego kierowca manipulował wskazaniami tachografu. Co więcej, kierowca może trafić do więzienia, gdyż taka manipulacja, to również ingerencja w prawidłowość funkcjonowania licznika drogi, zagrożona karą pozbawienia wolności do lat pięciu.
Inspektorzy transportu drogowego z WITD w Lublinie po raz kolejny ujawnili manipulacje w rejestrowaniu czasu pracy kierowców ciężarówek. W dwóch macedońskich pojazdach znajdowały się nielegalne wyłączniki tachografów.
W miniony tygodniu inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie podczas kontroli ciężarówki na drodze krajowej nr 68 ujawnili, że w pojeździe przy impulsatorze tachografu zamontowany jest magnes. Wkrótce za fałszowanie czasu pracy odpowie przewoźnik oraz kierowcy.
Kolejni dwaj kierowcy samochodów ciężarowych wpadli podczas ingerowania w zapisy tachografów. Jeden korzystał ze specjalnego urządzenia zakłócającego jego pracę, drugi z magnesów.
W piątek policjanci z lubelskiej drogówki ukarali kierowcę dafa za to, że posłużył się tzw. magnesem, by oszukać tachograf i zdążyć na planowany załadunek. Kierowca otrzymał mandat w wysokości 2200 zł.
Funkcjonariusze Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego z Zamościa ujawnili podczas kontroli, że kierowca ciągnika siodłowego miał podpięty pod tachograf magnes, za pomocą którego kierowca jadąc..."odpoczywał".