Przetestowali maski antysmogowe. Część z nich nie zapewnia żadnej ochrony

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów po raz drugi sprawdził, czy oferowane do sprzedaży maski antysmogowe, zapewniają jakąkolwiek ochronę. Produkt ten, fachowo nazywany półmaskami filtrującymi, coraz częściej znajduje nabywców, zwłaszcza wśród mieszkańców dużych miast, gdzie występuje problem zanieczyszczonego pyłami powietrza. Inspektorzy wytypowali do kontroli losowo napotkane w sklepach budowlanych i hurtowniach maski, a następnie odesłali je do testów. Łącznie oceniono 21 modeli: 6 tylko pod kątem oznakowania, a 15 poddano dokładniejszej kontroli w laboratorium Centralnego Instytutu Ochrony Pracy. Tam sprawdzano czy spełniają one trzy parametry: opór wdechu, przenikanie mgłą oleju parafinowego i przeciek wewnętrzny.

Wyniki wykazały, że część masek zapobiega smogowi tylko w nazwie. Inspektorzy zakwestionowali sześć masek, z których cztery nie spełniły jednego parametru, a dwie aż dwóch. Testy wykazały, że dwie maski nie przeszły badania na opór wdechu, dwie kolejne słabo wypadły, gdy sprawdzano odporność na przenikanie mgłą oleju parafinowego. Oznacza to, że zanieczyszczenia w powietrzu łatwo zniszczyłyby filtr. Ostatnie dwie maski wypadły najgorzej, ponieważ nie spełniły aż dwóch z trzech badanych parametrów. Nie przeszły testów na przenikanie mgłą oleju parafinowego i przeciek wewnętrzny. Inaczej mówiąc, były nieszczelne i miały słaby filtr.

Dodatkowo jedenaście testowanych masek było źle oznakowanych. Brakowało danych producenta lub informacji o tym, czy jest to maska jedno, czy wielorazowa. W dziewięciu przypadkach problematyczna była też deklaracja zgodności, brakowało jej, nie miała wszystkich danych lub została wystawiona przez nieuprawniony podmiot.

– Inspekcja Handlowa w Poznaniu znalazła 4 modele półmasek, które chciał wprowadzić na rynek jeden z przedsiębiorców. Sprowadził z Chin ponad 55 tys. sztuk. Zadeklarował on, że maski przeszły badania w akredytowanym laboratorium w UE, jednak jak się okazało, nie miało ono akredytacji do ich testowania. Sprawdziliśmy te maski i okazało się, że nie spełniają wymagań. Dzięki naszym kontrolom 55 tys. wadliwych masek nie zostanie już sprzedanych konsumentom – mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów planuje teraz wszcząć postępowania wobec przedsiębiorców, którzy sprzedawali wadliwe maski. Mogą one zakończyć się nakazem wycofania wadliwych produktów i powiadomieniem o tym konsumentów.

(fot. pixabay – zdjęcie ilustracyjne)