Opel zderzył się z łosiem. Kierowca został ranny
19:46 12-03-2018
Do wypadku doszło w poniedziałek około godziny 18:45 na al. Jana Pawła II w Świdniku. Na wysokości lasu Rejkowizna samochód osobowy zderzył się z łosiem. Na miejscu interweniował straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak wstępnie ustalono, kierujący oplem mężczyzna jechał w kierunku Świdnika. W pewnym momencie na jezdnię wybiegły dwa łosie. Kierowca nie zdołał zahamować i zderzył się z jednym z nich. Następnie auto wpadło ro rowu.
Mężczyzna został przetransportowany do szpitala. Łoś oddalił się na pobliskie pole, gdzie jak nas poinformowano, cały czas przebywa. Wezwano lekarza weterynarii, który ma ocenić, w jakim stanie jest zwierzę.
Na miejscu pracują policjanci, którzy ustalają szczegółowe okoliczności wypadku. Występują utrudnienia w ruchu.
(fot. lublin112)
2018-03-12 19:39:46
Sprawa prosta:
1. Stoi znak że może pojawić się dzika zwierzyna na drodze
2. Wątpię że kierowca jechał tam 70 km/h
Zdrowia dla poszkodowanego i przestroga dla innych amatorów szybkiej jazdy….
Wyobraźni, wyobraźni trochę Panowie Kierowcy 🙂
1. Jasne. Nastawiajmy znaków. Rozwiążą problem. Czy łosie widziały znaki? No przecież mówione było tyle razy, że jak jest znak, to winny jest kierowca, a nie „łoś” (który wymyślił stawianie znaków w celu zdjęcia odpowiedzialności)!
2. Pewnie. To przestań wątpić i zacznij wierzyć. Kierowca nie jechał powyżej 70km/h, bo nie byłby ranny, tylko martwy!
Widzisz uszkodzenia przodu samochodu? Widzisz, że zwierze przy niewielkiej prędkości zostało lekko podcięte i zwaliło się całym ciężarem na dach? Zdajesz sobie sprawę, że przy większej prędkości z przedziału silnikowego nic by nie zostało lub łoś „zaparkowałby” we wnętrzu samochodu przez przednią szybę?
Nie każdy:
-nazywa się Edmund
-jest kapelusznikiem
-jeździ Skodą albo Fiatem
-jeździ tylko w niedzielę i święta
– na 70-tce nie przekracza 40-tki
-pozdrawia amatorów szybkiej jazdy i życzy im wielu łosi na drodze gdyż ci go wyprzedzają
no nie kumam jak sarna wyskoczy i ją ubije autem to sarna jest państwowa i nie mogę zabrać i przerobić na jedzonko bo państwowa , jak mi rozwali połowę auta to jakoś nie ma chętnych do poniesienia kosztów naprawy auta. taki łoś to szkody narobi niezłej na parę tysięcy i co ani łosia na kiełbaskę ani kasy na naprawę . jak krowa wlezie pod auto i są szkody to płaci właściciel krowy a tu Q-wa co
Kiedy nastapi zderzenie obietnic z obiecanym remontem balladyny ?
I jak zwykle łoś nie miał OC i chłopina będzie piechoto chodził. Bo nadleśnictwo mu nie zapłaci ani ubezpieczyciel wszyscy się wypną na niego . Tylko z funduszu gwarancyjnego coś dostanie a i to nie za dużo .
Z funduszu za zderzenie ze zwierzęciem?!
kolejny TDI skasowany – super jednego truciciela mniej
Łoś od wczoraj leży na polu!!!!!! Żyje i skoro się nie oddalił znaczy że potrzebuję pomocy. Policjanci którzy nie udzielili pomocy powinni za to odpowiedzieć. Zwierzę cierpi i nikogo to nie obchodzi bo jest 200 metrów od szosy i raczej nikt go nie zauważy!!!!!!
ZGADZAM SIE LOS DO DZIS DNIA LEZY NA POLACH NAWET DZIS PROBOWAL WSTAC ALE UPADL. NIKT MU NIE POMOGL. DZWONILAM DO INSPEKTORIATU WETERYNARI W SWIDNIKU. OBIECALI POMOC.
Chyba jednak dał sobie radę bez pomocy człowieka. 🙂
Na szczęście wstal i poszedł
łoś poszedł na łosiedle
Planowany był odstrzał, ale banda kretynów zaczęła robić problemy, i komuś zabrakło jaj i się pod naciskami hołoty ugiął.
Mam nadzieję, że każdy kretyn który protestował sam trafi w końcu na łosia w ten sposób.